Najlepsze herbaty, najlepsze kawy

Najlepsze herbaty, najlepsze kawy

Joseph von Eichendorff (1788-1857), wspomniany wybitny poeta romantyczny rodem z podraciborskich Łubowic, napisał w latach 1817-1821 we Wrocławiu i Gdańsku, arcydzieło nowelistyki romantycznej pod tytułem Z życia nicponia. Są to na pół baśniowe dzieje przygód pewnego młynarczyka, który śpiewem, przygodnym muzykowaniem i naiwną szczerością zjednuje sobie kapryśny los. Czytamy w nich: każdy ma swoje miejsce na ziemi, swój ciepły piec, swoją filiżankę kawy, swoją żonę, swój kieliszek wina wieczorem i jest z tego zadowolony.

Kawa koi duszę

Pisarstwo wielkiego poety jest dowodem na powszechność kawy w początkach XIX wieku. Sam chętnie sięgał po filiżankę z aromatycznym napojem. 8 września 1806 roku Eichendorff udał się bowiem na, jak się później okazało, niezbyt udane polowanie w okolice Łężczoka, do tak zwanej Kępy. Brali w nim udział także Jan Miketta oraz Karol von Schimonsky, dyrektor zakładu kredytowego ziemskiego. Madame Antonia Mikketa zaprosiła pechowych myśliwych do pałacyku, gdzie poczęstowała ich gorącą kawą. Mała czarna była widocznie jedynym napojem zdolnym ukoić dusze łowczych.

Jaka jest historia powszechnych dziś napojów zawierających kofeinę? W 1703 roku lekarz Tomasz Ormiański wspomina o koffe [kawie], czyli bobie arabskim i o theaeartykule medycynalnym [herbacie]. Obydwa napoje miały wówczas przed sobą wielką karierę na europejskich stołach, choć różnie się ona potoczyła w poszczególnych krajach.

Zawsze świeżo palona

Pod koniec XIX wieku można było w Raciborzu nabyć wiele znakomitych gatunków kawy. Dziś dostępne są w internecie. 1 czerwca 1889 roku w Nowinach Raciborskich reklamował się sklep Konstantego Schmieszka przy Rynku, który polecał na zbliżające się święta szanowym pp. Gospodyniom najlepszą kawę, zawsze świeżo paloną, od 1 M. 40 f. do 1 M. 80 f., mak. W tym samym roku w składzie kolonialnym i towarów łokciowych W. Nawratha na Starejwsi odnotowano następujące ceny: „funt cukru zwykłego – 30 feng.; funt cukru twardego – 32 feng.; funt „bardzo pięknej jawa kawy” – 1,60 Mrk; funt pięknej domingo kawy” – 1,40 Mrk; funt perłowej kawy – 1,40-1,60 Rmk. Wspomniana kawa perłowa w specyalnym składzie palonej niepalonej kawy sprzedawana była w trzech odmianach Ceylon, Jawa i Cumpinos.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W tym czasie kawa musiała już być nieodłącznym elementem menu w śląskich domach, bo 30 października 1889 roku, Nowiny Raciborskie, w pierwszym roku ukazywania się gazety, zdecydowały się na opublikowanie historii aromatycznych ziaren z egzotycznych krajów.

Historia aromatycznych ziaren

Niema pomiędzy wami, Czytelnicy dziś pewno nikogo, któryby napoju tego nie znał i z upodobaniem nie spijał. Kawa zastępuje nam dziś różne zupy i polewki, które ojcowie nasi i praojcowie nasi rano spijali, a które bezwarunkowo były zdrowsze i pożywniejsze od kawy. Kawa nie jest pożywną, lecz w miernej użyta ilości przyczynia się do trawienia i działa orzeźwiająco. W większych ilościach spożyta może się kawa atoli stać wręcz szkodliwa – pisała gazeta.

Kawa jest ziarnem krzewa kawowego, który rośnie w krajach gorących, mianowicie w środkowej Afryce, Arabii i południowej i środkowej Ameryce. Użyteczność ziarn tych do przyrządzania smacznego napoju odkryli pierwsi Arabowie około r. 1453. Od nich rozszedł się zwyczaj picia kawy powoli po całym świecie. Najpierw przedostał się do Turków i Egipcyan. Pomimo licznych zwolenników, nie brakowało kawie także wrogów. Kilku bowiem uczonych arabskich oświadczyło się przeciw niej i na ich żądanie zwołał wielkorządca arabski zgromadzenie filozofów i lekarzy. Uznali kawę za napój szkodliwy zdrowiu i na równi z winem upajający. Wskutek tego zaczęło się prześladowanie kawy i jej zwolenników. Ale sułtan egipski, wielki lubownik tego napoju, zniósł rozporządzenie wielkorządcy i pozwolił wszystkim pić kawę.

Pierwsze kawiarnie

Pierwsze kawiarnie w Turcyi w Carogrodzie – pisała XIX-wieczna prasa – założono r. 1534. Wkrótce się rozmnożyły, pomimo że kilku sułtanów tureckich przeciwko nim występowało, uważając je za punkt zborny próżniaków i niezadowolonych. Przy końcu XVI-go wieku istniały kawiarnie w Bukareszcie i w Serbii. W r. 1580 przywieźli Wenecyanie ze Wschodu nieznany w Europie napój. Do Francyi dostała się kawa w r. 1644 przez Wenecyanina Pietro de Valle. Ale rozpowszechnił jej użycie dopiero Soliman Aga, w r. 1669 poseł turecki przy dworze francuzkim. Z początku funt kawy kosztował 150 franków, ale już w r. 1671 płacono za niego 25 franków, czyli 20 mrk.

Z Francyi dostała się kawa do Szwajcaryi, gdzie wkrótce liczne powstały kawiarnie. W Hiszpani znaną była w tym czasie, ale mało używaną. Królowi Filipowi VI kazali lekarze pić czarną kawę przed śmiercią, ale monarcha niechętnie odtrącił kubek z tym napojem. Za to w Portugalii była ona bardzo lubianą. W Londynie w Anglii pierwsza kawa powstała już w r. 1562. Kupiec Edwards przywiózł ze wschodu niewolnicę grecką, która doskonale umiała przyrządzać ten napój. W Danii, Szwecyi i Norwegii kawa pojawiła się w drugiej połowie siedemnastego wieku i mimo ostrzeżeń lekarzy, którzy uważali ją za rzecz bardzo niezdrową, weszła w powszechne użycie.

Pierwsza wiedeńska kawiarnia

Podczas oblężenia Wiednia przez Turków, Polak Kulczycki w nagrodę za swoje zasługi, dostał zapasy kawy zabrane z obozów niewiernych i pozwolenie na otwarcie pierwszej we Wiedniu kawiarni, którą nawet cesarze zaszczycili swoją obecnością. W Niemczech kawa została wprowadzona przy końcu siedemnastego wieku. Fryderyk II usiłował odzywczaić swoich poddanych od tego napoju, ale wszystkie jego zakazy i ogromne podatki, nałożone na kawę, nie zdołały odwieść Niemców od ulubionego napoju. W Polsce pojawiła się kawa dopiero w ośmnastym wieku i rozpowszechniła się przeważnie po dworach pańskich. Sławną kawę przyrządzano na Litwie. Lud nauczył się używać kawy dopiero znacznie później, i to nie wszędzie. W wielu okolicach wcale jej dotąd nie używa.

Autor notki z Nowin Raciborskich miał rację. W śląskich wsiach prawdziwa kawa stanowiła luksus. Jej ziarnka dodawano od święta do kawy zbożowej, serwowanej najczęściej przy kołoczu. Przygotowywało się ją prażąc jęczmień na płycie. Później pojawiła się cykoria jako dodatek uszlachetniający, poprawiający smak.

Ojczyzna herbaty

Ojczyzną herbaty są Chiny. Według Chińczyków, jej historia sięga III tysiąclecia przed naszą erą, a konkretnie roku 2737. Były to czasy panowania cesarza Shen Nung. Władca ten interesował się medycyną i higieną, obserwował między innymi zbawienny wpływ, jaki miało na zdrowie picie przegotowanej wody. Cesarz często siadywał w ogrodzie i czekał aż woda zacznie wrzeć. Pewnego dnia zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Przez przypadek, za sprawą powiewu wiatru, do imbryka wpadł liść rosnącego w pobliżu dzikiego krzewu herbacianego. Smak powstałego w ten sposób naparu zachwycił cesarza. Tak Chiny stały się pierwszym krajem, gdzie zaczęto uprawiać herbatę.

Nie sposób stwierdzić czy Shen Nung rzeczywiście istniał, czy też jest tylko postacią legendarną. Inne podanie głosi bowiem, że herbata podbiła świat za sprawą buddyjskiego świętego Bodhidharmy, który pewnego dnia postanowił medytować przez siedem lat bez przerwy na sen. Podobno nie mogąc pohamować senności obciął sobie powieki. Na miejscu gdzie upadły, wyrosły dwa krzewy nowej rośliny – odpędzającej senność herbaty. Pierwsza zanotowana wzmianka o roślinie herbacianej pojawiła się dopiero w III wieku, kiedy to słynny chiński lekarz zalecił jako środek wzmagający koncentrację i bystrość, a pewien generał napisał do swego bratanka o przesłanie mu prawdziwej herbaty, ponieważ czuje się stary i przygnębiony. Do czasów panowania dynastii Ming (1368-1644 n.e.) produkowano wyłącznie zieloną herbatę.

Cesarz Saga

Około roku 800 roku naszej ery nasiona rośliny herbacianej zostały przewiezione do Japonii. Cesarz Saga tak zasmakował się w napoju herbacianym, że zarządził uprawę herbaty w pięciu prowincjach wokół stolicy. Z czasem picie herbaty stało się oczyszczającym przeżyciem duchowym i do dnia dzisiejszego Cha-no-yu, czyli Ceremonia Picia Herbaty, jest kultywowana ze wszystkimi ścisłymi regułami i zasadami.

Trudno wyrokować, kto pierwszy przywiózł herbatę do Europy. Trafiały tu zakonserwowane – sfermentowane, a potem opiekane lub opalane liście. Przypisują sobie to zarówno Portugalczycy, jak i Holendrzy. Z tych krajów herbata trafiła do Francji i Niemiec, gdzie była traktowana jako lekarstwo pochodzące z Chin. Zachwyt nowym napojem trwał krótko. Wrócono do piwa i parzonej kawy. Największą popularność zyskała w Wielkiej Brytanii. W Anglii zapanowała moda na tak zwaną popołudniową herbatkę. Około godziny 17.00 podawano ją do słodkich ciasteczek.

Na Śląsku herbata była znana od XVIII wieku, ale nie tak popularna jak kawa. Większość składów artykułów kolonialnych miała ją w swojej ofercie, ale wolała reklamować kawę, dostępną zresztą przed wojną w znacznie większej liczbie gatunków niż obecnie.

Dawne napoje chłodzące

Nasi dziadkowe mogli też wybierać w napojach chłodzących. 6 listopada 1889 roku w Nowinach Raciborskich znalazła się reklama Drogeryi pod czerwonym krzyżem przy ul. Odrzańskiej 19, która należała do C. Glatzela. Jego oferta to: Selterska woda i sodowa, jako też musujące limonady z sokiem malinowym i cytrynowym i.t.d., wszystko przyrządzone z chemicznie czystym kwasem węglanym.

W lutym 1891 roku Nowiny Raciborskie opublikowały ciekawą wzmiankę dotyczącą herbaty. Reklamy tego napoju stanowią co prawda rzadkość wśród anonsów publikowanych na łamach raciborskiej prasy XIX i XX wieku, ale poruszenie tematu smakowych walorów zielonych liści świadczy, że były one dość powszechne w śląskich domach. W gazecie czytamy: Ciekawą jest rzeczą, że podczas gdy u nas i w Księstwie ubiegają się za herbatą rosyjską, tymczasem w okolicy Byczyny mnóstwo herbaty, a raczej rozmaitego zielska przemyca się z Niemiec do Rosji. Tam siano to w żydowskich tajnych fabrykach otrzymuje rosyjskie opakowanie i plomby – i wraca znów do nas za drogie pieniądze jako herbata karawanowa, czyli na wielbłądach z Chin do Rosji sprowadzana.

Autor Grzegorz Wawoczny

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com