Bombela procesyjna w raciborskim muzeum

Bombela procesyjna w raciborskim muzeum

W Muzeum, w sali koncertowej na II piętrze, obok rzeźby Jezusa Frasobliwego, w kącie w szklanej gablocie przy oknie, znajduje się obiekt który przypomina parasol. W muzealnym inwentarzu nazywany jest bombelą, choć to nazwa niezbyt poprawna. Nie znalazłem nigdzie takiej nazwy dla podobnych obiektów w innych muzeach, ani też bombola, bo i taka pojawia się w związku z raciborską bombelą.

Właściwa nazwa tego obiektu to umbrella procesyjna albo parasol procesyjny. Umbrella z łacińskiego to po polsku parasol. Choć trzeba przyznać, że nie spełniał on funkcji nakrycia monstrancji w czasie procesji, jak to wcześniej przypuszczano. Na potrzeby tego artykułu dyrektor Romuald Turakiewicz i pracownicy muzeum udostępnili dokumentację konserwatorską z 2007 roku.

Na zdjęciu bombela jest w prawym górnym rogu. W kącie sali koncertowej muzeum. Foto. Muzeum w Raciborzu

W końcu 2006 roku bombelę przekazano do konserwacji krakowskiej Pracowni Konserwacji Tkanin, gdzie Barbara Kalfas przywróciła baldachimowi i metalowym plakietkom dawny wygląd. Wygląd bombelli przytoczę z tej dokumentacji konserwatorskiej: „Umbrella w formie baldachimu, w kształcie walca zawieszonego na wysokim drążku. Walec z cienkich deseczek tworzy rusztowanie, zawieszone na czterech lnianych szerokich taśmach na długim drążku zwieńczonym srebrnym krzyżem. Wierzch walca obszyty silnie napiętym ciemno czerwonym aksamitem jedwabnym z haftem srebrnym, spód cienkim płótnem Inianym. Aksamit dzielony srebrnymi galonami na cztery pola, w nich haft wykonany nicią srebrną na płaskim podkładzie z tektury i lekko wypukły na podkładzie grubego sukna wełnianego-kompozycja z elementów roślinnych na tle srebrnej kratki. W części górnej w wydzielonych polach po trzy plakietki wotywne z blach częściowo trybowanych i grawerowanych pochodzące z XVII i XVIII w. z nazwiskami fundatorów lub inicjałami, na jednej data 1680, na innej 1692. Dół obszyty frędzlami i ozdobiony chwostami.

MATRIAŁ: Jedwab, len, nić z oplotem metalowym srebrna TECHNIKA: Aksamit strzyżony, haft płaski na podkładzie z tektury i lekko wypukły na podkładzie z sukna wełnianego, haft kładziony, aplikacja. Płótno lniane splot prosty. WYMIARY: wys.63 cm, średnica 58 cm, obwód 185 cm, wysokość drążka 330 cm.”

Bombela procesyjna składa się z 4 pól na których przyczepione są po 3
plakietki członków Bractwa Różańcowego

Bombela jest w zbiorach Muzeum od czasu jego otwarcia, czyli od 4 grudnia 1927 roku. W inwentarzu przedwojennego Działu Sztuki muzeum figuruje jako „umbella” z numerem MRS 122. W 1948 roku ponownie otwarto Muzeum, ale niewiadomo czy bombela była pokazana na wystawie. Wiadomo, że później, do 1983 roku, była w magazynie. Kiedy w 1983 roku otwarto dla zwiedzających kościół św. Ducha, bombela znalazła się na wystawie wraz z innymi zabytkami procesyjnymi. Nie eksponowano jej jednak tak jak dziś z krzyżem. W latach 90., ze względu na zły stan, powędrowała znowu do magazynu. Dopiero w 2006 roku udało się pozyskać środki na jej renowację. W maju 2007 roku bombela powróciła do muzeum i wówczas próbowano ustalić co to właściwie jest i skąd pochodzi.

Dr Norbert Mika przypuszczał, że osłaniała ona monstrancję. To przypuszczenie jest błędne. Jedynie podawana informacja, że bombela pochodzi z kościoła podominikańskiego jest prawdziwa.

Bombela w całości, wraz z drążkiem i srebrnym krzyżem.

Po przejrzeniu dostępnej literatury w języku niemieckim mogę z dużą pewnością powiedzieć, że bombela związana była z kościołem podominikańskim i istniejącym tam laickim Bractwem Różańcowym. Zakon dominikański był propagatorem odmawiania różańca i od XV wieku zakładał Bractwa Różańcowe. Na Śląsku pierwsze bractwo powstało w 1481 roku we Wrocławiu. W Raciborzu Bractwo Różańcowe powstało na przełomie XV i XVI wieku.

Ta bombela i inne, w różnych kolorach, były noszone w czasie procesji przez członków różnych bractw laickich. Bombela była czymś w rodzaju sztandaru takiego bractwa. Ks. Hermann Schaffer w swojej pracy o dziejach i zwyczajach Bractwa Literackiego z 1883 roku (Geschichte einer schlesischen Liebfrauengilde seit dem Jahre 1343. Ein Beitrag zu der Geschichte der Gilden und religiösen Bruderschaften. Verlag der Literarischen Bruderschaft, Ratibor 1883) wymienia zieloną i czarną umbellę Bractwa Literackiego.

Hans Lutsch w katalogu zabytków z 1894 roku podaje, że w kościele św. Jakuba była czerwona umbella należąca do Bractwa Różańcowego. To ta, która obecnie jest w muzeum. Wszystkie bombele uzupełniał srebrny krzyż, który umieszczano nad baldachimem. Bractwo Literackie miało tylko jeden krzyż i ten umieszczano wymiennie na szczycie drążka, na którym zawieszona była bombela. Hans Lutsch w katalogu nie wymienia krzyża należącego do czerwonej umbelli. W katalogu nie wspomina o bombelach Bractwa Literackiego w kościele WNMP.

W Muzeum uzupełniono bombelę o krzyż z 1768 roku, ale nie wiadomo czy to oryginalny krzyż bombeli Bractwa Różańcowego. Być może jest to krzyż należący do dwóch bombeli Bractwa Literackiego z kościoła farnego. Co się stało z bombelami Bractwa Literackiego, tego nie wiadomo. Dzięki informacjom redaktora Grzegorza Wawocznego wiem, że plakietki zdobiące bombele poniewierają się w dawnym skarbcu kościoła farnego. Może są też tam pozostałości zielonej i czarnej umbelli Bractwa Literackiego.

Ks. Hermann Schaffer w swojej pracy o Bractwie Literackim podaje, kiedy używano bombel. Tą zieloną używano w czasie licznych procesji bractwa. Poza procesją na Boże Ciało używano jej jeszcze w 9 innych procesjach i w czasie mszy bractwa. Czarnej bombeli używano w czasie procesji do ołtarzy kościoła farnego w wigilię pogrzebu członka Bractwa Literackiego. Ustawiano ją też w czasie odbywanych co 6 tygodni wspólnych, spożywanych w milczeniu, posiłków dla uczczenia zmarłch członków Bractwa. Dzisiaj bombele/umbrelle spotyka się tylko w muzeach, a bractwa laickie używają tzw. chorągwi kościelnych.

Zachowała się jednak w Kościele katolickim jedna forma baldachimu w formie parasola i takiego baldachimu może używać tylko jeden kościół na terenie powiatu raciborskiego. Sanktuarium Matki Boskiej Pokornej w Rudach jest od 2009 roku papieską bazyliką mniejszą. Do insygni bazyliki mniejszej należy posiadanie umbracullum – składanego żółto-czerwonego parasola, który byłby otwierany w czasie wizyty papieża w kościele i ustawiany nad tronem papieskim. Drugą insygnią bazyliki mniejszej jest tintinnabulum – dzwonek w złotej ramce na drążku. O ile mi wiadomo bazylika w Rudach nie posiada takich insygniów.

Przykład insygniów bazyliki mniejszej. Po lewej dzwonek tintinnabulum i po prawej baldachim umbracullum.

Bombelę w Muzeum zdobią różne, określane jako wotywne, srebrne owalne plakietki. Jest ich 12 i co na nich jest przedstawione, to można zobaczyć na zdjęciach z ich opisem z dokumentacji konserwatorskiej. Takie plakietki zamawiał każdy nowy członek bractwa. Dzięki inskrypcjom na odwrocie dwóch plakietek możemy określić okres powstania bombeli. Powstała ona w II połowie XVII wieku i była odnawiana w II połowie XVIII wieku. Na dwóch plakietkach są daty 1680 rok i 1692 rok. Możliwe, że bombela powstała ok. 1692 roku albo trochę później.

Niektóre plakietki zawierają nazwiska fundatorów, a więc członków Bractwa Różańcowego. Konserwatorka odczytała nazwiska fundatorów: Irzyka Fulneczka, Hazy Fulneczkównej, Christiana Haslocka oraz Anny Marii Haslockin. Te dwie datowane plakietki można z całą pewnością przypisać autorstwu najwybitniejszego złotnika działającego w Raciborzu, Hansowi Georgowi Kolbe.

Także inne plakietki wyglądają na zrobione przez niego. Podobne plakietki, które też można przypisać autorstwu Hansa Georga Kolbe, są w skarbcu kościoła farnego. Ma być ich tam kilkanaście. Wiadomo, że Kolbe zrobił 6 srebrnych i pozłacanych plakietek na Bahrtuch (całun) nakładanych na tumbę ustawianą obok trumny w czasie pogrzebu członka Bractwa Literackiego. W kościele farnym przydałaby się akcja ratunkowa tych zabytków zalegających w dawnym skarbcu i przekazania ich do muzeum. Oprócz plakietek mają się tam znajdować także zapiski ks. Hermanna Schaffera i jego poprzednika ks. Franza Heide.

Dwie plakietki z Bahrtuchu Bractwa Literackiego zrobione przez Hansa Georga Kolbe w 1673 roku. Obecnie są w skarbcu kościoła farnego. Foto-Grzegorz Wawoczny

Dotychczas uważano chyba, że w Raciborzu nie ma, poza jedną, prac autorstwa Hansa Georga Kolbe. Najbardziej znane są jego monstrancje z motywem zwiadowców powracających z winogronami z Kanaanu. Kolbe zrobił trzy, prawie identyczne monstrancje dla kościołów w Brzeziu, Studziennej i w Gliwicach. Jedynie monstrancja z Brzezia jest w Raciborzu i to miało być jedyne dzieło Kolbe w mieście. Tymczasem w Muzeum znajdują się nie tylko plakietki na bombelli zrobione przez Kolbe, ale i inne jego prace. Które to są, to wyjawię w artykule poświęconym Hansowi Georgowi Kolbe i jego dziełom.

Plakietki na bombelli z opisem z dokumentacji konserwatorskiej

Oprac. Christoph Sottor

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com