Raciborski epizod w Krzyżakach Sienkiewicza

Raciborski epizod w Krzyżakach Sienkiewicza

Powieść Krzyżacy Henryka Sienkiewicza jest lekturą obowiązkową dla uczniów szkoły gimnazjalnej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że na kartach znanej powieści historycznej zostały zaprezentowane wydarzenia, które rozegrały się na ziemi raciborskiej.

Zajścia miały miejsce 1 stycznia 1406 r. a związane są z księciem raciborskim Janem II, którego Jan Długosz (polski kronikarz) ocenia jako człowieka przebiegłego, niesprawiedliwego i skłonnego do szaleństwa. Zwyczajem książąt okresu rozbicia dzielnicowego organizował podstępne spotkania w celu wymuszenia odpowiednich decyzji lub fizycznego likwidowania przeciwników.

Jan II, władający w latach 1382 – 1423 ziemią raciborską i karniowską, żył w nieprzyjaznych stosunkach ze swoim szwagrem Przemysławem, księciem oświęcimskim i jego ojcem Nosakiem, księciem cieszyńskim.

W powieści Sienkiewicza Hlawa, spotkawszy się w marcu 1406 r. z Maćkiem w Bogdańcu, usłyszał niezwykłą opowieść o śmierci Zycha ze Zgorzelic. Fragment ten jest doskonałym przykładem wprowadzenia przez Sienkiewicza podwójnego narratora, gdyż Maćko w swym opowiadaniu cytuje wypowiedzi Zycha, stosując relację unaoczniającą (tzw. praesens historicum). Zych został zaproszony przez opata z Sieradza do odbycia wspólnej podróży do Oświęcimia w celu złożenia wizyty księciu Przemkowi. Zjawiwszy się u Maćka oznajmił: Jadę do Oświęcimia, a potem do Glewic (Gliwic), a wy tu miejcie oko na Zgorzelice. Maćko, jakby przeczuwając nieszczęście, odradzał mu tę podróż. Dalej Maćko relacjonuje: Z Glewic jechali do ojca Przemka, do starszego Nosaka, któren w Cieszynie włada. Aż tu Jaśko, książę raciborski, z nienawiści ku księciu Przemkowi zbójców pod przewodem Czecha Chrzana na nich nasadził. I książę Przemko legł, a z nim razem i Zych zgorzelecki, strzałą w tchawicę ugodzon. Opata cepem żelaznym ogłuszyły, tak, że dotychczas głową trzęsie, o świecie nie wie i mowę bodaj na zawsze utracił.

Potem zrozpaczony Nosak długo szukał Chrzana, aż wreszcie odnalazł go w Zampach i sprowadziwszy do Cieszyna tak go udręczył, że najstarsi ludzie o podobnej męce nie słyszeli. Ciało Zycha sprowadzono do Zgorzelic i pod koniec stycznia tamże pochowano. Opat wrócił do Sieradza i chorzał ciągle /…/ Za dnia, z rana bywał przytomny, ale wieczorem tracił głowę, zrywał się, kazał sobie nakładać pancerz i pozywał na bitwę księcia Jana z Raciborza. Wkrótce wyruszył w ostatnią podróż do Płocka, aby się spotkać z biskupem Jakubem z Kurdwanowa. Tam teź zmarł.

Sienkiewicz umiejętnie asymiluje fakty historyczne, które zasadniczo wpływają na kształt powieściowego kolorytu. W ten sposób czytelnik zatraca poczucie związku między historią a fikcją literacką, czego dobitnym przykładem jest przytoczony raciborski epizod.

Truizmem byłoby zachęcać kogokolwiek do przeczytania Krzyżaków, ale pragnę zwrócić uwagę szczególnie młodzieży szkolnej, która jest zobligowana do lektury tejże powieści (chociaż w większości zna ją z adaptacji filmowej A. Forda), że jest ona skarbnicą wiedzy historycznej także o rodzinnych stronach.

Grzegorz Nowak

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com