Racibórz należy do najstarszych miast na Śląsku, a jednocześnie do tych, które nie posiadają położonego centralnie starego ratusza, choć znacznie młodsze i mniejsze miasta tego regionu mają takie budowle. Bodaj właśnie miasta później powstałe, zarządzane od początku przez rady miały większy komfort w umiejscawianiu siedzib władz pośrodku Rynku. Miejsca te były z góry zaplanowane na lokalizację ratusza.
Jedno jest pewne: pierwszy raciborski ratusz istniał przez pięć wieków i nie uległ pastwie pożaru ani zniszczeń wojennych, tylko stał się ofiarą modernizacji miasta. Ponieważ wybudowano go niegdyś w nie najszczęśliwszym miejscu – w północnej pierzei Rynku pomiędzy klasztorem dominikanów a ważną ulicą Odrzańską, gdzie później już nie miał szans rozbudowy oraz dostosowania się do komunikacyjnych wymogów XIX stulecia – trzeba było go rozebrać. I dlatego miasto do dziś nie ma w centrum reprezentacyjnej siedziby.
Pośrodku czy na skraju
Wbrew opracowaniom historycznym i ogólnemu mniemaniu, pierwszy raciborski ratusz nie stał w centrum Rynku. Najwcześniejszym budynkiem mieszczącym się pośrodku placu miejskiego były murowane sukiennice wymienione, 18 października 1293 r., w łacińskim przywileju księcia Przemysła dla raciborskich kupców, którzy w składzie pośrodku Rynku wystawiają na sprzedaż swoje towary. Wzmiankowany w dokumencie z 1313 r. dom towarowy (Kaufhaus) to z całą pewnością owe sukiennice, wokół których stały ławy, kramy, stragany: piekarzy, rzeźników, szewców i innych rzemieślników tworzących ówczesne życie handlowe miasta.
Do końca XIII w. budynek ratusza w Raciborzu był właściwie zbędny, gdyż miastem zarządzał wójt książęcy, rezydujący prawdopodobnie na zamku lub w innym obiekcie książęcym. Słowo ratusz pochodzi przecie od niemieckiego słowa Rathaus, czyli dom rady. Skoro rady w mieście nie było, zatem niepotrzebny był jej dom. Wszak sytuacja uległa zmianie w 1299 r., kiedy to władzę nad miastem przejęła Rada Miasta. Zapewne niedługo później przystąpiono do budowy ratusza a ponieważ środek Rynku był już zajęty przez dom towarowy, pobudowano go na północnym skraju placu miejskiego koło kościoła dominikanów. Raciborski ratusz po raz pierwszy został wymieniony w dokumencie z 1361 r.
Jak wiadomo pierwszą Radę Miasta utworzył patrycjat, głównie znaczniejsi kupcy i mistrzowie rzemiosł, których pomyślność zależała od obrotów pieniężnych w domu towarowym i przylegających doń ław, kramów i straganów. Toteż w interesie najbogatszych kupców i rzemieślników było, aby dom towarowy i towarzyszące mu miejsca handlowe nadal mieściły się w centrum miasta. Dlatego właśnie ratusz wybudowano w północnej części Rynku. Sugestie historyków, jakoby w średniowieczu pośrodku Rynku istniały sukiennice, dom towarowy i ratusz, które w takiej kolejności występują w źródłach, są nie do przyjęcia. Trzy budynki zablokowałyby bowiem centrum miasta i nie byłoby miejsca na targi i jarmarki, od których zależała zamożności obywateli i znaczenie Raciborza.
Taką lokalizację ratusza – na skraju Rynku – potwierdza Jakob Schickfuss w kronice z 1625 roku; (…) znajduje się tam [w Raciborzu] solidny z kamienia zbudowany ratusz, koło niego spory, starannie wybrukowany Rynek i wysokie wierze. Ten przekaz jest wiarygodny, trudno bowiem założyć, że w ciągu około 300 lat, między 1361 a 1625 r., powstała potrzeba przeniesienia budynku ratusza ze środka Rynku w inne miejsce.
Późniejszy kronikarz, Friedrich Lucae, pisał o Raciborzu w 1689 r.: Na wielkim Rynku widzimy duży kamienny ratusz. Kronikarz wprawdzie nie precyzuje dokładnie, gdzie ten obiekt stał, ale istotnie mieścił się on w północnej części placu miejskiego. Poza tym źródła z XVIII i XIX stulecia lokują siedzibę władz miejskich obok kościoła dominikanów. Dom towarowy w centrum Rynku zlikwidowano przypuszczalnie po wielkim pożarze miasta w 1722 r. W ostatniej monografii Raciborza czytamy: Nie wiadomo kiedy ratusz, stojący na środku Rynku, przeniesiono w inne miejsce. Spalił się prawdopodobnie w czasie pożaru z 1722 r., po którym zniesiono zabudowę w środku Rynku. Dokładna data wybudowania nowego ratusza nie jest znana. Ale jak wiemy z kroniki Schickfussa, już 100 lat przed pożarem w 1722 r. ratusz stał koło Rynku. I to była zapewne jego pierwsza lokalizacja.
Legendarne początki
O budowie ratusza i o jego dziejach podczas pierwszych trzech stuleci nie mamy przekazów historycznych. Aliści mamy ciekawe wieści podaniowe. Znajdujemy je w XIX-wiecznym rękopiśmiennym dzienniku raciborskiego mistrza kowalskiego, czterokrotnego rajcy miasta Bernharda Lachmanna, w którym zamieścił nawet jedyny znany nam dziś widok starego ratusza rozebranego w 1825 r. O jego powstaniu autor pisał: (…) ratusz, jak również polską kaplicę(dobudowaną do kościoła parafialnego) wraz z dzwonnicą, miał zbudować pewien Paschek, mistrz kowalski. W innym miejscu wyraża się na ten temat nawet bez trybu przypuszczającego: Paschek także zbudował stary ratusz odrysowany na odwrocie i pragnął ściany zewnętrzne wyłożyć srebrnymi monetami; ale na to mu nie zezwolono.
Postać legendarnego raciborskiego bogacza łączona jest z podaniami dotyczącymi XV stulecia, lecz jak wiadomo pierwszy raciborski ratusz powstał na początku XIV wieku. Ale Bernhard Lachmann, wychowany na przełomie XVIII i XIX stulecia, dziedziczył XVIII -wieczną świadomość historyczną, wedle której Paschek był rzeczywistą postacią wpisaną w najstarsze dzieje naszego miasta.
Kronikarskie opisy
Pierwsze krótkie opisy raciborskiego ratusza, siedziby rajców i burmistrza, magistratu, znajdujemy w XVII-wiecznych kronikach śląskich. O jego znaczeniu i sporej okazałości świadczy choćby fakt, że w ówczesnych charakterystykach miasta zawsze był wymieniany jako drugi obiekt po zamku książęcym. Pionierski opis ratusza spotykamy w kronice Jakoba Schickfussa z 1625 roku: Wśród politycznych budynków znajduje się tam stary książęcy dom, położony blisko Odry (…). Oprócz książęcego zamku jest tam solidny z kamienia zbudowany ratusz, koło niego spory starannie wybrukowany Rynek i wysokie wieże.
Inny kronikarz, Matheus Merian, nie poszerzył tego opisu w swoim dziele z 1650 r.: Oprócz tego jest tu jeszcze, również blisko Odry, stary zamek książęcy i ładny kamienny ratusz. Ale większość prywatnych domów jest z drewna.
Najwyżej ocenił siedzibę władz miasta Friedrich Lucae w kronice z 1689 r.: Pradawny zamek książęcy (…) stoi tuż nad Odrą i więcej zadziwia starodawnością niż wykwintnością. Na wielkim Rynku widzimy duży kamienny ratusz z wysoką i zgrabną wieżą, jak również prywatne domy w większości drewniane.
Opisywana przez śląskich kronikarzy siedziba rajców raciborskich na pewno ulegała przebudowom podczas pierwszych wieków istnienia. O jednej z nich posiadamy nawet wiarygodne wiadomości. Wspomniany mistrz kowalski zapewne korzystał ze starego źródła, skoro podawał ścisłą dzienną datę wydarzenia: Anno 1660 pod rządami cesarza rzymskiego Leopolda I, dziedzica oraz pana miast Raciborza i Opola, pana hrabiego von Oppersdorffa, został odnowiony stary ratusz i zbudowana niewielka wieża. Małą główkę wieży wykonał 20 sierpnia 1660 mistrz kotlarski Paul Erhard. Przeto stary ratusz stał przez 165 lat. Bernhard Lachmann nie sugeruje tu, iż raciborski ratusz został zbudowany w 1495 r., tylko ma na myśli okres od jego renowacji w 1660 r. do rozbiórki w 1825 r., czyli akurat 165 lat.
W tym miejscu warto powrócić do opisów ratusza pióra śląskich kronikarzy. Otóż ani Schickfuss (1625 r.), ani Merian (1650 r.) nie dostrzegli na raciborskim ratuszu wieży. Natomiast Lucae (1689) już ją zauważył. Wszystko się zgadza, jak bowiem wiemy z dziennika mistrza kowalskiego: niewielka wieża ratuszowa powstała dopiero w 1660 r. Zatem i Lucae i Lachmann są rzetelnymi kronikarzami.
Osiemnastowieczne przekazy
Wiadomości osiemnastowieczne są ubogie w przedstawianiu raciborskiego ratusza. Właściwie ograniczają się one do trzech źródeł: weduty z pierwszej połowy XVIII w., opisu i trzech rzutów architektonicznych z końca XVIII w. oraz napomknięcia z końca stulecia. Widok Friedricha Wehnera z 1737 r. przedstawia miasto niby od północy. Widać na nim od lewej do prawej: Dawny kościół Św. Jana na Ostrogu; zamek piastowski, rzekę Odrę i most; kościół i plebanię parafii św. Krzyża, Bramę Odrzańską, kościół dominikanów, ratusz z wieżą, cesarski skład soli, kościół parafialny z pniakiem (wieża bez zwieńczenia). Wychodzącym ponad dach kościoła, klasztor dominikanek z kościołem św. Ducha, Bramę Starowiejską albo Wielką z czworokątną wieżą zakończoną płaskim zwieńczeniem pokrytym cynowym dachem, młyny, kościół i klasztor franciszkanów, kościół starowiejski.
Od strony kościoła dominikanów do ratusza dobudowana była murowana – kryta dachem siodłowym z gontów – remiza strażacka (ok. 4×16 m), którą zburzono w 1820 r. Od strony kramów piekarskich, w małej przybudówce (ok. 5×5 m), mieścił się areszt obywatelski. Na jego piętrze znajdowała się kancelaria sądu miejskiego.
Od ulicy Odrzańskiej do ratusza przylegał drewniany budynek boczny (ok. 6×12 m) mieszczący dwie izby, kuchnię i sień, w którym mieszkał woźny magistratu. Za tym budynkiem stała murowana, kryta dachówką remiza strażacka (ok. 6×16 m) połączona z drwalnią. Między służbówką woźnego a remizą był wjazd na podwórze ratuszowe.
Z Rynku do pomieszczeń rausza prowadziło troje drzwi: pośrodku duże drzwi do kancelarii; po bokach dwoje mniejszych – do sieni i piwnicy ratuszowej oraz do kramów piekarskich. Wieża ratuszowa była zwieńczona herbem miasta, a poniżej postacią anioła, co też widać na rysunku Lachmanna. Ale pod koniec XVIII w. raciborski ratusz bodaj nie robił większego wrażenia na przyjezdnych, skoro w ówczesnym, obszernym omówieniu miasta i powiatu zawartym w opisie Śląska pt. Beytrage zur Beschreibung von Schlesien, wśród publicznych budynków zapisano, po prostu, Ratusz. Bez jakiejkolwiek charakterystyki obiektu.
Opis świadka
O budowie nowego ratusza zamyślano już pod koniec XVIII w. Kiedy minister von Hoym, wiosną 1783 r., wizytował miasto, zameldował w swoim sprawozdaniu dla Kamery Wrocławskiej, że podczas pobytu w Raciborzu stwierdził, iż boczne ulice miasta nie są wybrukowane i dlatego podczas słoty przebywa się je z największą niedogodnością, tamże również nie ma jeszcze żadnej wieży do ustawienia zegara miejskiego, co dla takiej miejscowości jak Racibórz jest istotnym brakiem. W mieście postanowiono tedy, aby podczas budowy ratusza ulokować w nim wieżę z zegarem, jak podaje ks. Augustyn Weltzel, ale realizacja tego projektu nie doszła do skutku. Jednak prawdopodobnie rezultatem wizyty pruskiego ministra ds. Śląska było zamontowanie zegara nad skrajnym oknem I piętra po prawej stronie ratusza oraz dzwonu na dachu, tuż nad zegarem.
Kiedy w Raciborzu, w 1825 r., rozbierano stary ratusz, późniejszy mistrz kowalski Bernhard Lachmann miał 28 lat. Dobrze zatem pamiętał to wydarzenie. W ogóle nie ma lepszego świadka dla pierwszej połowy XIX stulecia miasta Raciborza, jak właśnie on. Toteż na wielką uwagę zasługuje jego opis starej siedziby rady miasta: Dolna sień w starym ratuszu była bardzo duża. Tam piekarze sprzedawali chleb i bułki. Z przodu mieściła się registratura z jednym oknem. W roku 1823, w Wielki Piątek, o godzinie czwartej po południu zastrzelił się tam registrator Herrmann, akurat wtenczas, gdy większość ludzi odwiedzała święte groby. Jeszcze dziś mieści się pod ratuszem miara wykuta w kamieniu. Jeżeli ktoś sprzedaje worek żyta, pszenicy albo owsa, a worek nie ma właściwej miary, to odbiera się go natychmiast [sprzedającemu], a jego zawartość zostaje rozdana ubogim.
Tenże rajca był świadkiem rozebrania ratusza stojącego przez około 500 lat oraz uroczystości rozpoczęcia budowy nowej siedziby władz miejskich: 1825. Od lutego do kwietnia rozebrano stary ratusz na Rynku, a dnia 14 maja 1825, w trzecim dniu Wielkanocy, położono w uroczysty sposób kamień węgielny pod nowy ratusz w obecności burmistrza Jonasa, syndyka Burgera, przewodniczącego rajców miasta aptekarza Skeydego i pozostałych członków miasta oraz rady. Dzieci szkolne otrzymały dużo pierników.
Budowa nowego ratusza, postawionego w modnym wtenczas stylu klasycystycznym na rogu Rynku i pl. Dominikańskiego (obecnie sklep Stella i Jubiler), oddanego do użytku już pod koniec w 1826 r., podzieliła obywateli miasta na dwa obozy; większość pragnęła, aby nowa siedziba magistratu mieściła się na starym miejscu, inni chcieli ją przenieść gdzie indziej. Kontrowersyjną sprawę rozstrzygnął bodaj budowniczy Komory Książęcej, który wystąpił przeciwko opinii większości ze względów przeciwpożarowych i komunikacyjnych, co wyraził następującymi słowami: Wiadomo, że raciborska wspólnota miejska buduje nowy ratusz na miejscu dotychczasowego, ku czemu zrobiono początek przez zburzenie starego budynku. Ale wedle planów nowy ratusz ma zostać wysunięty o 12 albo i więcej stóp na ulicę koło kościoła dominikanów. Ponieważ tak znaczne przesunięcie mocno zwęzi ulicę i przybliży ratusz do kościoła wydaje mi się, że na wypadek pożaru kościół dominikanów będzie narażony bardziej niż dotychczas. (…) Przy zwężeniu ulicy, która dopiero przed kilku laty została poszerzona poprzez usunięcie bud przybudowanych do kościoła, praca urządzeń gaśniczych będzie bardzo ograniczona, na skutek czego wzrośnie niebezpieczeństwo pożarowe, a szkody obciążą dominium. W innych miastach starają się ulice i miejsca publiczne poszerzać, jednak tutaj zajmuje się wprost przeciwnie stanowisko, czego dowodzi nowy dom zbudowany przez byłego koniuszego w pobliży gimnazjum i przy szkole ewangelickiej, a teraz budowa ratusza.
Wspomnienie starego ratusza
Najobszerniejszy opis starego ratusza powstały w połowie XIX stulecia zawdzięczamy ks. Augustynowi Weltzlowi, wówczas wprawdzie tej budowli już nie było, ale większość raciborzan jeszcze ją pamiętała, przeto jego opis jest zapewne wiarygodny: Murowany i kryty gontem ratusz był położony w południowo (?) – wschodniej części miasta na brzegu Rynku, obok kościoła dominikanów, i miał dwie kondygnacje. Na parterze były sklepione ogniotrwałe pomieszczenia, na pierwszym piętrze mieściła się sala posiedzeń rady miasta oraz izba registratury. (…) Na parterze ratusza znajdowała się waga miejska. Z Rynku schody prowadziły do piwnicy ratuszowej, która z przodu miała obszerne pomieszczenia dla gości w okresie letnim, a z tyłu kilka piwnic leżakowych [na piwo]. Na prawo od wejścia do ratusza mieściła się buda chlebowa, za nią w zabezpieczonym składzie przechowywano stragany jarmarczne i deski. Na lewo od budynku stała remiza strażacka, za nią szopa do przechowywania pozostałych straganów jarmarcznych. W podwórzu znajdowała się stajnia dla koni magistrackich i mieszkanie dla woźnicy, a z tyłu wozownia.
Stragany jarmarczne przechowywano w ratuszu dlatego, gdyż były one własnością miasta. Magistrat wydzierżawiał wówczas: budy jarmarczne, wagę miejską, myto miejskie i piwnicę ratuszową. Na początku XIX w. dzierżawa przynosiła rocznie: straganów 134 talary, wagi 376 talarów, myta 121 talarów i piwnicy 26 talarów. W 1816 r. miasto i stary ratusz spotkało duże wyróżnienie. Mianowice w myśl nowego porządku miar i wag w rejencji górnośląskiej, takie miasta jak: Gliwice, Głubczyce, Lubliniec, Nysa, Opole i Racibórz zostały ustanowione miejscowościami wzorcowania miar i wag. Trzy lata później na ścianie ratusza zamontowano publiczną metalową miarę, która: po jednej stronie prezentowała nową pruską stopę (ok. 0,31 m, poprzednia – wrocławska mierzyła ok. 0,29 m) z podziałem na 10 i 12 cali, po drugiej łokieć berliński (ok. 0,66 m, poprzedni wrocławski liczył ok. 0,57 m) z podziałem na cale.
Stary ratusz był z pewnością sędziwą, średniowieczną budowlą, ponieważ tenże historyk charakteryzował go jako: stary ponury budynek z niskimi sklepionymi drzwiami, przez które się wchodziło ze dworu do ciemnej sieni. O jego sędziwości, o tym że nie powstał w okresie renesansu albo później świadczy też to, iż piwnice nie miały ogrzewania, dlatego piwiarnia czynna była tylko letnią porą.
Najważniejszym pomieszczeniem ratusza była oczywiście sala obrad rady miasta na pierwszym piętrze, o której kronikarz podał nader interesującą informację: salę ozdabiało bardzo dużo obrazów, pomiędzy nimi portrety książąt raciborskich, cesarzy od Ferdynanda I do Karola VI, patrona miasta Św. Marcelego. Jeden obraz przedstawiał potyczkę raciborskich mieszczan z Tatarami. Nie wiemy ile było w sali ratuszowej portretów książąt raciborskich, ale skoro portretów samych cesarzy musiało być dziewięć (od Ferdynanda I do Karola VI), więc łącznie salę ozdabiało bodaj 20 malowideł. Ale przestrzeni było tam sporo, bo jak wynika z zachowanego planu budynku sala miała około 110 m2 powierzchni. Ciekawe, że po niemal stu latach pruskiego panowania rajcowie Raciborza otaczali się wyłącznie portretami książąt raciborskich oraz cesarzy z rodu Habsburgów. Czyżby nie raziło to urzędników państwa Hohenzollernów?
Aliści w starym ratuszu było znacznie więcej interesujących śladów przeszłości miasta i wartościowych zabytków, o czym wspomina historyk kreśląc dzieje pierwszego ratusza: W dawniejszych spisach wymienia się stare dokumenty i oręż, z których wiele przepadło podczas nowej budowy. Ze starego ratusza jednak zachowały się niektóre świadectwa dawnej waleczności mieszczan i chwały miasta, mogące być dzisiaj ozdobą każdego muzeum, np. cztery żelazne ząbkowane tarcze, strzelba z zamkiem kołowym, cztery szerokie miecze paradne długie ponad 5 stóp (około 1.5 m), dwa duże lichtarze kilkuramienne, jeden dłuższy i cztery krótsze miecze, długi miecz z książęcym herbem raciborskim i ornamentem inkrustowanym złotem, krótki szeroki miecz katowski, trzy halabardy (jedna inkrustowana złotem z wybitą datą 1715), dwa łańcuchy ze srebrnych fasolek z medalami przedstawiającymi herb miasta. Te znakomite pamiątki dziejów i cenne muzealia trafiły, w 1826 r., do nowego ratusza na rogu Rynku i pl. Dominikańskiego, a sto lat później do powstającego wtenczas Muzeum Miejskiego. Dzisiaj, przynajmniej w części, wchodzą w skład zbiorów naszego Muzeum.
Ratusz drugi, trzeci, czwarty…
Druga siedziba władz miasta, określona w księdze wieczystej: Ratusz, zabudowany dziedziniec, pl. Dominikański 1, Rynek 1, została zbudowana na parceli o powierzchni 31×31 m, podarowanej [miastu] według tradycji przez mieszczanina i podkuwacza [koni]. To bardzo ciekawe, że pierwszy raciborski ratusz miał wedle podania ufundować kowal, zaś drugi ratuszmiał powstać na parceli darowanej przez kowala. Jak więc widzimy, siedziby pierwszych raciborskich Rad Miasta były wyjątkowo hojnie traktowane przez rzemieślników spod znaku Hefajstosa.
Według asekuracji Stowarzyszenia Pożarowego z 1828 r.: ratusz wraz z oficyną i drwalnią został ubezpieczony na kwotę 1.060 talarów. Podczas kolejnych 11 lat przeprowadzono, widocznie, w głębi posesji jakieś większe inwestycje (np. zbudowano stajnię, wozownię, magazyn itp.), gdyż w 1839 r.: ów dom wraz z należącymi doń budynkami został ubezpieczony już na kwotę 2.000 talarów. A skądinąd wiadomo, iż inflacja w owym czasie była niewielka.
Jednakże dzieje drugiego (1826-1945) i trzeciego (od 1945) ratusza miasta Raciborza to już całkiem inna historia. Znane są ich lokalizacje, dostępne są akta dotyczące dziejów z przebudowami i remontami. Tymi sprawami powinien się już zająć historyk nowszych dziejów, np. przy okazji powstania czwartego ratusza raciborskiego, który jest bodaj planowany, gdyż przed kilku laty pisano w Dzienniku Zachodnim o nowej siedzibie magistratu: (…) w przyszłości jednak ratusz raciborski powróci z pewnością na dawne, historyczne miejsce w Rynku, lub stanie na placu Długosza, zgodnie z planem zagospodarowania miasta.
Nie wiadomo mi jakie są dzisiaj perspektywiczne plany zagospodarowania miasta, lecz jedno jest pewne: raciborski ratusz nigdy nie stał i nigdy nie stanie pośrodku Rynku; siedziba władz miasta może i powinna kiedyś powstać na wolnej przestrzeni, ale najlepiej na miejscu łączącym Stare Miasto z nowymi dzielnicami. Takie usytuowanie czwartego ratusza byłoby świetnym łącznikiem dawnych dziejów z przyszłością naszego miasta.
Dr Ryszard Kincel