A. Weltzel: Stosunki agrarne i ludność Bosacza (1)

A. Weltzel: Stosunki agrarne i ludność Bosacza (1)

Augustin Weltzel, radca duchowny i proboszcz w Tworkowie – Kronika parafii Ostróg koło Raciborza (Chronik der Parochie Ostrog bei Ratibor), tłumaczenie Paweł J. Newerla.

Bosacz [Bosatz], pierwotnie nazwany gruntem Bosaków, potem spolonizowany i w urbarzu z 1567 r., zapisany przez niemieckiego pisarza fonetycznie “Bosatschy”, był folwarkiem przy zamku, na którym trzymano 60 sztuk bydła (krowy mleczne), prowadzono hodowlę trzody, gęsi, kur i przechowywano 170 fur siana. W ogrodzie trzymano również młode konie. Bosacz miał wygląd bardzo wiejski. W 1595 r. stały tam tylko budynki gospodarcze z 50 sztukami bydła. Gruntów ornych nie było. Kiedy jednak w 1603 r. sprzedano wiele wsi należących początkowo do posiadłości i  zmniejszyła się ilość zboża czynszowego, które tam składano, nowy właściciel, baron Mettich, przeniósł folwark bosacki na grunty ostrogskie za młynem zamkowym, zwane “Brzichow” [Brzuchów]. W Bosaczu osiedlono za to następujących dwunastu zagrodników: Mateusz Ratczieg,wójt, Jerzy  Westota, Elżbieta Gärber, Ewa Viergut, Tobiasz Meßtner, Jerzy Krauß, Janusz Weidner, Wawrzin Kwasy, Urban Droßtzig, Krzysztof Pauer, przodownik leśny, Wawrzin Schuzek, Anna Thurz.

Wymienieni nie mieli obowiązków pańszczyźnianych do spełnienia, poniewaz wspólnie z siedmioma domownikami byli mocno obciążeni płaceniem daniny w wysokości 38 talarów. Łąki i grunty orne (o wysiewie 17 korców), które na terenie Ostroga posiadał poborca celny Piotr Lisakowski, kiedy ten zbiegł w 1632 r., zostały przyłączone do folwarku Brzuchów.

W wykazie figurował zamek i Brzuchów z 644 talarami, Bosacz z 15 talarami. Chałupnicy czynszowi w Bosaczu mieli 8 małych sadów i kilka kawałków łąk w Ostogu i wysiewali 3  7/16 korców zboża. Trzymali oni 12 krów, które musiały pozostawać w oborach, ponieważ brakowało pastwisk. W roku 1743 według ksiąg gruntowych we wsi było czterech wolnych mężczyzn, dziesięciu chałupników, dwóch młynarzy wodnych i dwóch karczmarzy, mianowicie Jan Kluge, Dawid Febel, Melchior Hubrig, Kasper Warwas, córka Jerzego Przybylli, Błażej Jozdzior, Grzegorz Nowak, Walenty Bieme, Maciej Scharlejczyck, szewc Andrzej Hoch, krawiec Eliasz Plaszki (Blaschke), piekarz i rzeźnik, corocznie szynkujący 80 antałków piwa, które musiał brać z miasta*. Wilhelm Muß, karczmarz dziedziczny szynkował 90 antałków piwa, które pobierał z browaru dominialnego. Proboszczowi w Ostrogu dawali 10 srebrnych groszy pieniądza stołowego, 6 srebrnych groszy ofiary a bakałarzowi <Schulmeister> 5 srebrnych groszy pieniądza stołowego.

* /przypis/ Dnia 16 maja 1647 Jerzy hrabia Oppersdorff zawarł ugodę z miastem, na podstawie której ta karczma pobierał piwo nie z browaru zamkowego, a z browaru miejskiego. W 1663 r. karczmarzem był Marcin Trautmann.)

Należący do zamku ogród kuchenny położony był blisko mostu, ukośnie przechodzącego przez rzekę blisko tamy i prowadzącego do ulicy Odrzanskiej, gdzie była brama zamkowa, która została rozebrana na wiosnę 1819 r., ponieważ jeden z łuków groził zawaleniem. W 1723 r. kowal dworski miał swój warsztat obok sadu koło zamku. Ogród w folwarku Brzuchów (gdzie stało 15 krów i trzoda) służył tylko do wykorzystania trawy. Młyn zamkowy z pięcioma żarnami był w posiadaniu Andrzeja  Schönna. Przywilej browarniany dawał rocznie 290 antałków piwa i 3/4 wiadra gorzałki.

Stary most odrzański miał niegdyś 189 łokci, ponieważ nie stał pod kątem prostym do rzeki, a od końca ulicy Odrzańskiej prowadził ukośnie przez Odrę do Bosacza. Dopiero w 1795 r., kiedy 13 i 14 lutego wielka kra zerwała 1/3 mostu i dwie izbice a resztę uszkodziła, w tym samym miejscu wybudowano nowy most za cenę 7300 talarów, na co komora wojenna i skarbowa przekazała królewską gratyfikację 6000 talarów. Do budowy w latach 1747, 1752, 1768, 1781 i 1789 również powiat kozielski i głubczycki musiał stawiać furmanki. W nowszych czasach remonty kapitalne były potrzebne w latach 1810, 1829, 1831, 1842, 1861 i 1871. Poziom mostu kolejowego został obniżony o 4 stopy, ponieważ na wskutek likwidacji tamy lustro wody obniżyło się o 8 stóp.

 Kiedy w 1808 r. most stał się częścią składową szosy do Budzina, dominium zamieniło obowiązek dostarczania drzewa dla mostu na zapłatę pieniężną. Z dniem 26 maja 1869 r. most przeszedł w gestię powiatu.

W dniu 31 marca 1825 r. Joanna von Vagedas (zmarła 17 września 1872) urodziła swojemu mężowi syndykowi Tomaszowi Strzybnemu (zmarł 19 lutego 1866) syna na zamku raciborskim, któremu w czasie chrztu świętego nadano imię Wilhelm. Dnia 1 lipca 1849 r. tenże otrzymał święcenia kapłańskie a w 8 dni później, w otoczeniu jedenastu duchownych konfratrów, święcił swoje prymicje w miejskim kościele parafialnym. Dnia 31 tego samego miesiąca uzyskał dekret na wikarego do Raciborza, w trzy lata później nadano mu godność kurata, 10 marca 1857 r. został wizytatorem szkolnym a 27 kwietnia tegoż roku proboszczem w Starejwsi. W dniu 24 kwietnia 1875 r. przejął agendy dziekana a 12 maja 1877 r. został mianowany dziekanem.

Kiedy jesienią 1831 r. zbliżała się cholera, Bosacz, Ostróg i Płonia zostały odcięte od miasta. W dniu 5 września choroba wystąpiła w Bosaczu, pojawiła się w Ostrogu i Płoni, rozszerzyła się na Przedmieście Odrzańskie, gdzie zmarł wiekowy Żyd Peisker, na Nowe Zagrody, gdzie pierwszy wypadek śmiertelny zanotowano 5 października i wreszcie 19 października choroba zaatakowała samo miasto. Blokadę mostu odrzańskiego uchylono sześć dni wcześniej. Do 20 października w parafii < w Ostrogu > na 66 chorych zmarło 47.

Dnia 24 maja 1834 r. zmarł urzędujący dyrektor generalny posiadłości raciborskich i rudzkich Raban Wilhelm Brockmann, wielce zasłużony dla założenia parafii w Ostrogu przez interwencje u władz świeckich, które zamierzały zamknąć kościół, podobnie jak kościoły Franciszkanów i Bożogrobców.

Na gruntach północnego i zachodniego skrzydła <zamku> wzniesiono browar parowy.  W środku podwórza <w zamku> stoi studnia. Zachowała się podłużna, masywna brama wejściowa, ozdobiona książęcym herbem. Za nią po lewej stronie, na wystającym, ostrym narożu domu, jest zamurowana kamienna głowa, której oczy skierowane są na studnię lub trochę wyżej. Chociaż niepodobna do oblicza tatarskiego, jest jednak uważana za głowę tego księcia mongolskiego, który w XIII wieku został tu pokonany. Z tą dziwną postacią związana jest legenda, że dokładnie w tym miejscu, na które skierowane są kamienne oczy, znajduje się wielki skarb. Zmarły 29 marca 1880 r. dyrektor generalny Gustaw Adolf von Wiese żądnym wiedzy obcym, którzy uważnie przyglądali się tej architektonicznej zabawce, potwierdzał prawdę mówiąc żartem: legenda jest prawdziwa, ta głowa spogląda na prawdziwy skarb, przy czym miał na myśli znajdujący się naprzeciw browar.  

Na wiosnę 1871 r., na podstawie planów budowniczego Theine`go rozpoczęto budowę nowego mostu przez Odrę w niewielkiej odległości od starego mostu drewnianego. Most stanowiący niewątpliwie ozdobę miasta, ma 79 m długości, 10 m szerokości i 8,5 m wysokości Jezdnia wybrukowana jest kostką. Po obu stronach prowadzą chodniki dla pieszych, wyłożone grubymi deskami i zabezpieczone żelaznymi balustradami. Żelazna górna część mostu, pochodząca z Fabryki Maszyn Schmidt & Spółka we Wrocławiu, spoczywająca na trzech filarach z ciosanego kamienia, składa się z dwóch sklepień z czterema łukowymi dźwigarami. Przed dźwigarami i między nimi stoi symetrycznie sześć kandelabrów górujących nad szczytami mostu.

Książę, rezydujący w Rudach, ma w tutejszym zamku tylko kilka pokoi. Pozostałą część zamieszkują jego urzędnicy. Browar zamkowy rozkwita i zaopatruje okolicę w lubiane wyroby. Dla mieszkańców miasta ogród zamkowy jest miłym miejscem rozrywki. Odbywające się tam koncerty są licznie uczęszczane. Również restauracja, od kilku lat zarządzana przez S. Treumanna, podaje gościom wyśmienite potrawy i pokrzepiające napoje. Tam też z okazji jubileuszu kapłaństwa proboszcza w Ostrogu, którego niewielkie mieszkanie nie będzie w stanie pomieścić napływających osób składających życzenia, na dzień 5 lipca 1882r. wybrano obszerną salę.

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com