Ponad 120 lat temu najwięcej czasu zabierała Górnoślązakom z Bieńkowic podróż, ale niewątpliwym udogodnieniem były dobre połączenia kolejowe. Wyruszyli 18 marca z Raciborza, by już dzień później dotrzeć do Triestu. Dwa dni czekali na statek. Relację z wyprawy spisał Paweł Karpisz.
Pielgrzymka do Ziemi Świętej (18 marca – 24 maja 1889 r.). Udział w niej wzięli: Ignacy Pawlar (Nowrot), Sylwester Barciaga (Gałda), Paweł Karpisz (Koza), Franciszek Wyszkoń (Mizera) i Franciszka Gryger. Zapiski Pawła Karpisz — uczestnika pielgrzymki. Z domu wyjechaliśmy 18 marca 1889 r. z Bieńkowic do stacji kolejowej w Raciborzu. Z Raciborza jechaliśmy przez Oderberg (Bohumin–Chałupki) na Wiedeń. Z Wiednia, przez Lajbach do Triestu, gdzie przybyliśmy 19 marca o godz. 6 rano. 21 marca wypłynęliśmy z Triestu statkiem, mając po stronie prawej Italię, a po stronie lewej Dalmację. Następnego dnia, o godz. 8 wieczorem, zatrzymaliśmy się we włoskim mieście Brindisi. Stąd wyjechaliśmy 23 marca o godz. 6 rano do Aleksandrii, gdzie musieliśmy czekać cztery dni na statek. Odpłynęliśmy stąd 30 marca o godz. 3.00 po południu do Jaffa. Po drodze zatrzymaliśmy się w Port Saidzie przez jedną dobę.
Do Jafy przyjechaliśmy 1 kwietnia o godz. 6 rano. Tego samego dnia po południu o godz. 2 ruszyliśmy wozem w kierunku Arymatei, gdzie żył Józef i Nikodem. Następnego dnia rano zobaczyliśmy Jeruzalem. W Jeruzalem zwiedzaliśmy kościół św. Anny, świątynię Salomona, Górę Oliwną i ogród Getsemani. Około 200 kroków od Getsemani znajduje się grób Matki Boskiej, a nieco dalej grób św. Józefa. 9 kwietnia szliśmy do Betlejem piękną szosą, po drodze mijaliśmy dom Symeona, nieco dalej dom Eliasza. W Poniedziałek Wielkanocny rozpoczęła się nasza droga do Nazaretu, następnego dnia znaleźliśmy się w Naplus, gdzie wokół rozciąga się urodzajna dolina Esdalon, kolejne miejsce przystanku to Sychem. Z Sychem wyjechaliśmy 24 kwietnia rano o godz. 5 w południe wyjechaliśmy do Drimyny, a w Nazarecie byliśmy o 7 wieczorem. 25 kwietnia rozpoczęliśmy zwiedzanie Nazaretu. Po porannej mszy zwiedzaliśmy święte miejsca, takie jak: warsztat św. Józefa, studnia Marii, miejsce, gdzie Panna Maria zemdlała, gdy Pana Jezusa chciano zrzucić z góry. U podnóża góry leżało miasteczko Naim, gdzie Pan Jezus wskrzesił zmarłego młodzieńca. Doszliśmy do góry Tabor, odległej o trzy godziny drogi od Nazaretu.
Nad Morzem Tyberiadzkim byliśmy dwie doby, w niedzielę po śniadaniu wracaliśmy piękną doliną do Nazaretu. Po pięciu godzinach drogi dostaliśmy się do Kaany Galilejskiej, gdzie poczęstowano nas winem. 29 kwietnia wyjechaliśmy na osłach ku górze Karmel i dalej do miasta Hajfa, to ostatnie miejsce pobytu naszej pielgrzymki w Ziemi Świętej. W Hajfie czekaliśmy na statek przez dwie noce i trzy dni, drugiego maja odjechaliśmy z Hajfy do Aleksandrii. 5 maja odjechaliśmy z Aleksandrii do Neapolu, po trzech dobach dojechaliśmy do miasta Messina na Sycylii i podziwialiśmy ziejący ogniem wulkan Etna. 8 maja w nocy statek ruszył w kierunku Neapolu, gdzie dotarliśmy 9 maja rano. Obok miasta położony jest wulkan Wezuwiusz. Jest tam bardzo piękny widok na miasto i morze, o którym mówi stare przysłowie: „Jeszcze raz Neapol zobaczyć i umrzeć”. Z Neapolu do Rzymu wyjechaliśmy późnym wieczorem pociągiem.
W Rzymie zwiedzaliśmy bazylikę św. Piotra i wiele innych wspaniałych budowli. 12 maja staliśmy przed Ojcem Świętym (Leon XIII), co było dla nas dużym przeżyciem. O północy 15 maja wyjechaliśmy z Rzymu do Asyżu, gdzie przybyliśmy o godz. 4 rano i rozpoczęliśmy zwiedzanie od bazyliki Matki Boskiej od Aniołów z kaplicą Porcjunkuli. Odwiedziliśmy też kościół św. Klary w górnym Asyżu. 16 maja po południu wyjechaliśmy do Loreto, jest tam wielki klasztor, który leży na wysokiej górze. W Loreto przebywaliśmy cztery dni (17, 18, 19, 20 maja). Było tam dużo drzew dla jedwabników (morwa) i zobaczyliśmy nieznane nam gąsienice. 21 maja wyjechaliśmy z Loreto do Ankony, z Ankony płynęliśmy do Wenecji, gdzie przybyliśmy za 18 godzin. Z Wenecji popłynęliśmy innym statkiem do Triestu, gdzie przyjechaliśmy 22 maja w nocy. Następnego dnia wieczorem wyjechaliśmy pociągiem przez Murz – Zuschlag do Wiednia, tam czekaliśmy na pociąg 7 godzin. W niedzielę rano 24 maja 1889 r. przyjechaliśmy do Oderbergu (Bohumin–Chałupki).
na podstawie Alois Cwik, Bieńkowice, wyd. WAW
fot. Biblioteka Narodowa, domena publiczna