Podczas krótkiego pobytu w Kolonii w środę zwróciłem uwagę na przygotowania do Weiberfastnacht (w Polsce tłusty czwartek albo babski comber) i do Rosenmontag (poniedziałek przed Środą Popielcową – ostatki). W tych dniach odbywają się liczne karnawałowe imprezy a w Weiberfastnacht i Rosenmontag także uliczne imprezy. Przypomniały mi się dwie raciborskie postacie związane z Kolonią. Jedna z budową kolońskiej katedry ponad 150 lat temu, a druga z kolońskim karnawałem. Pierwszy z nich, Carl Cuno, to rodowity raciborzanin, a drugi, Reinhold Fellenberg, spędził w Raciborzu 11 lat.
Nasi bohaterowie są odnotowani zarówno w historii Raciborza jak i Kolonii. W Raciborzu są jednak praktycznie nieznani, choć z twórczością Cuno zetknęło się wielu raciborzan. Kto nie zna rysunku przedstawiającego wnętrze kaplicy zamkowej św. Tomasza? Autor rysunku podpisał go tylko nazwiskiem Cuno. Jakoś nikt wcześniej nie zastanawiał się, któż to ten Cuno? Ponad dwa lata temu udało mi się rozszyfrować o kogo dokładnie chodzi. Okazało się, że to rodowity raciborzanin.
Architekt Carl Cuno
Carl Albert Sigismund Cuno (ur. 24.05.1823 w Raciborzu) był czwartym dzieckiem (z dziewięciorga rodzeństwa przeżyła tylko dwójka dzieci) Carla Friedricha Augusta Cuno (1785-1851) i Christine Henriette z domu Peter (1793-1864). Jego ojciec był Bergratem (urzędnikiem, nadzorcą budowy kopalń), Justizkommissionratem i 1.Syndikusem der Oberschlesischen Fürstentums-Landschaft (w I poł. XIX wieku Landszaft był na rynku) i pasjonował się genealogią. Carl Friedrich przyłożył się też do rozszyfrowania sprawy Kaspara Hausera, którą emocjonowały się gazety w latach 30. XIX wieku. Zachował się napisany przez Carla Cuno życiorys, który zamieszczono w książce Johannesa Cuno „Nachricht von dem Geschlecht und Ergehen der Cunoen (1672-1957)”, Münster 2012. Ograniczę się do faktów, które powiązały Carla Cuno zarówno z Raciborzem jak i Kolonią.
Carl Cuno ukończył w Raciborzu szkołę elementarną i Gymnasium (nie mylić z polskim gimnazjum, Gymnasium to odpowiednik polskiego Liceum). W 1845 roku rozpoczął studia na Akademii Budownictwa w Berlinie, gdzie studiował budownictwo. Jednym z jego wykładowców był Ferdinand von Quast, pierwszy pruski konserwator zabytków w randze ministra. W 1850 roku z powodu choroby ojca musiał przerwać studia i wrócił na Górny Śląsk. Pracował jako kierownik budowy, m.in. w Opolu, Gliwicach i Tarnowskich Górach. W grudniu 1851 zmarł jego ojciec i przez następne dwa miesiące przebywał w Raciborzu. Sporządził wtedy rysunki kaplicy zamkowej i kilku drewnianych kościołów w okolicy Raciborza (Lubomia, Bosacz, Syrynia) oraz rysunek Wielkiej Monstrancji z kościoła NMP. Do zrobienia tych rysunków, podczas wykładu w Związku Architektów w Berlinie poświęconego budowlom Raciborza, zainspirował go Ferdinand von Quast. Dodajmy, że w 1849 roku sam Ferdinand von Quast – w czasie podróży po Śląsku – przebywał w Raciborzu i sporządził wówczas rysunki zamku. Niestety, prawdopodobnie uległy zniszczeniu. W 1944 roku część kolekcji von Quasta ewakuowano na Dolny Śląsk. W 1945 roku te zbiory uległy zniszczeniu albo wpadły w ręce Trofiejnej Komisji Armii Czerwonej).
Rysunki kaplicy i drewnianych kościołów Carl Cuno sprzedał muzeum w Berlinie. Za rysunek kaplicy dostał 50 talarów. W tym samym roku (1852) opis kaplicy wraz z rysunkiem Carla Cuno i jego rysunki drewnianych kościołów opublikował Zeitschrift für Bauwesen. Los rysunku Wielkiej Monstrancji Carla Cuno jest nieznany. Być może zachował się w zbiorach jego potomków.
W 1855 roku Carl Cuno ukończył studia i został Baumeistrem, a w marcu 1856 roku Kreisbaumeistrem w powiecie Geldern, w pruskiej prowincji Nadrenia, gdzie do jego obowiązków należała odbudowa katedry w Xanten. Aby podołać temu zadaniu odbył ośmiodniową praktykę na budowie katedry w Kolonii. Spisana przez niego relacja, zatytułowana „Notizen ber den Betrieb, die mechanischen Einrichtungen und die Geschftsfhrung beim Dombau in Coeln”, jest cenionym przez historyków źródłem wiedzy o urządzeniach wykorzystywanych przy tej wielkiej realizacji.
W 1868 roku Carl Cuno ukończył odbudowę katedry w Xanten (w Xanten jest ulica nazwana jego imieniem). Budowę opisał w „Geschichte des Restaurations-Baues der St. Viktors Kirche (Dom) in Xanten in den Jahren 1857-68”. W Xanten, wieku 38 lat, ożenił się z córką właściciela gospody, w której mieszkał, Natalie von Zimietzky (1843–1912), młodszą od niego o dwadzieścia lat, która urodziła mu dwóch chłopców i dwie dziewczynki. W 1868 roku przeniósł się z nimi do Koblencji (Koblenz), a następnie do Frankfurtu nad Menem, gdzie założył żyjącą tam do dziś gałąź rodziny Cuno. W Koblencji zajmował się zamkiem królewskim. W 1875 roku objął posadę Postbaurata we Frankfurcie nad Menem i zaprojektował różne budynki pocztowe, m.in. w Fuldzie, Kassel, Darmstadt, Trewirze. Zmarł 19.03.1909 we Frankfurcie nad Menem.
Oprócz różnorodnych zainteresowań naukami przyrodniczymi i sztuką, jako ilustrator i kolekcjoner, a także wieloletni prezbiter kongregacji reformowanej, jako badacz rodzinny zapewnił kontynuację obecnie 500-letniej genealogii Cuno. W 1892 roku on i jego kuzyni odkryli między innymi swój związek z Otto von Bismarckiem, co też on potwierdził. Jego prababcia była siostrą prababci Bismarcka, Louise Menken z domu Witte.
Kompozytor i muzyk Reinhold Fellenberg
Reinhold Fellenberg (ur. 20.08.1848 w Kożuchowie/Freystadt na Dolnym Śląsku) był talentem muzycznym. Jego ulubionymi instrumentami były skrzypce i trąbka. Już jako młody chłopak zaczął koncertować. W latach 1863-66 odbył z orkiestrą Benjamina Bilse z Legnicy tourne po Niemczech i za granicą, m.in. w Rosji. Od 1866 roku był w pruskim wojsku a potem niemieckim. Do 1874 r. był trębaczem (trąbka skrzydłówka) w 59. regimencie piechoty w Głogowie. W latach 1874 -77 studiował na Konserwatorium w Berlinie.
7 sierpnia 1877 roku trafił do 2. Regimentu Ułanów von Katzler w Raciborzu, gdzie spędził następne 11 lat. W Raciborzu prowadził orkiestrę pułkową i koncertował z nią w parkach, raciborskich teatrach i w okolicznych miastach. W Raciborzu nie tylko koncertował. Z nim związane były chyba koszary trębaczy przy ulicy Podwale. Aby orkiestra nie przeszkadzała innym ułanom, zbudowano osobne stajnie dla koni orkiestry, które było też miejscem na próby muzyków. Orkiestra, co ciekawe, grała też konno. Budynek stajni, był na Podwalu. Budynki stajni, w których ułani trzymali konie znajdował się na dzisiejszym placu Dominikańskim. Drugim budynkiem koszarowym ułanów 2.Regimentu były budynki na Ostrogu nazywane później „koszarami huzarskimi”, od stacjonujących tam od 1894 roku huzarów.
W Raciborzu Reinhold Fellenberg również komponował. W 1880 roku skomponował Galoppmarsch 2 Regimentu Ułanów. Marsz ten został później wciągnięty na listę utworów dla całej armii niemieckiej i jest grywany przez orkiestry dęte do dzisiaj. Racibórz opuścił we wrześniu 1888 roku. Od października był już w Kolonii w 8. Regimencie Kirasjerów na Deutz. Sława Fellenberga dotarła aż na zachód Niemiec i stąd doszło do tej przeprowadzki.
W Kolonii stał się supergwiazdą! Jego stuosobowa orkiestra koncertowała w parkach i na ulicach. Orkiestra z Fellenbergiem szczególną furorę robiła w czasie kolońskiego karnawału i przemarszu w Rosenmontag. Fellenberg w Kolonii też komponował. Głównie marsze dla różnych karnawałowych stowarzyszeń, które są grywane do dziś. Stał się jedną z najbardziej lubianych postaci w Kolonii końca XIX wieku. Gdy 31 października 1906 roku po 40 latach w armii przechodził w stan spoczynku żegnało go ponad tysięczne audytorium. Reinhold Fellenberg „Der Trompeter von Köln” zmarł w Bonn Bad Godesberg 6.07.1912 roku. O Reinholdzie Fellenbergu można się więcej dowiedzieć z książki z nutami do jego utworów Der Trompeter von Köln für Kornett (Trompete), Piano „Wolfganga Haas (Köln 2002).
Christoph Sottor
Poniższy artykuł to przedruk (z poprawkami) tekstu, który opublikowany został 2 marca 2014 roku na portalu naszraciborz.pl
Z uwagą przeczytałem artykuł o Carlu Cuno. Jest on autorem rysunku ołówkiem drewnianego kościoła w Smogorzowie (Smograu). Znamy dwie wersje tego rysunku – obie w towarzystwie kościoła w Truskolasach, ale jedna wersja na jednej karcie (muzeum architektury Berlin) a druga – na dwóch kartach (zbiory prywatne).Bardzo ciekawa jest informacja na temat życiorysu architekta. Czy jest on znany redakcji? Czy mowa w nim o pobycie Cuno w Smogorzowie? Bardzo wdzięczny będę za każdą informację w tej sprawie. Mieszkaniec Smogorzowa
Cuno był chyba w Smogorzowie, jak uczył się zawodu Feldmesser we Wrocławiu. W latach 1845-1846. Bardziej prawdopodobne jest, że zrobił rysunek kościoła w Smogorzowie gdy był kierownikiem budowy w Opolu. Wtedy zrobił też rysunki kościoła w Oleśnie i domu w Kluczborku. To tylko niektóre, które się zachowały. Sprzedał je Muzeum Architektury w Berlinie w 1852 roku. W Smogorzewie był chyba w 1850 roku.