Kontakty mieszkańców ziemi raciborskiej z ludnością ziemi opawskiej na przestrzeni wieków

Kontakty mieszkańców ziemi raciborskiej z ludnością ziemi opawskiej na przestrzeni wieków

Próbując przybliżyć problem wzajemnych kontaktów mieszkańców ziemi raciborskiej i opawskiej na przestrzeni stuleci, już na samym wstępie należy zaznaczyć, iż jest to temat zbyt obszerny i złożony, by objąć go choćby w części treścią niniejszej pracy. Dlatego też uwaga nasza skupiona będzie jedynie na niektórych ważniejszych zagadnieniach wybranych celowo, by wykazać proces wzajemnego ciążenia ku sobie obydwu – przeciętych granicą – obszarów, które we wczesnym średniowieczu stanowiły integralną całość jako jedno terytorium plemienne.

Pierwsza zapisana wzmianka o tym regionie pochodzi z około 845 r. i sporządzona została przez nieznanego skrybę z Ratyzbony, zwanego przez historyków Geografem Bawarskim. Opisując poszczególne plemiona, zamieszkujące ziemie na północ od Dunaju, anonimowy autor – w końcowej części dzieła – wspomina tajemniczych Golężyców posiadających pięć grodów. Nazw owych grodów oraz ich dokładnej lokalizacji, niestety, nie podaje. Zdaniem językoznawców (m.in. prof. Jana Miodka), siedziby Golężyców znajdować się miały w górnym biegu rzeki Odry, na urodzajnej goli czyli bezleśnej goliźnie, leżącej pomiędzy dzisiejszym Raciborzem a Opawą. Interpretację taką potwierdzają późniejsze dokumenty raciborskiej kancelarii książęcej, w których wzmiankowana jest „Gola w pobliżu Raciborza naprzeciw Opawy” (Gola prope Rathybor versus Opaviam).

Losy ziemi golężyckiej ulegały na przestrzeni lat zmianie. Początkowo władzę na tym obszarze przejęli władcy wielkomorawscy, później czescy, polscy i znów czescy. Chodzi tutaj o okres od połowy IX w. do początku XII w.

Przełomowym okazał się dopiero rok 1108. Jak informuje kronikarz Gall zwany Anonimem, woje księcia polskiego Bolesława Krzywoustego, nagłym wypadem, zajęli – należący wówczas do państwa czeskiego – Racibórz. Podobno jego mieszkańcy wpuścili do grodu polskich rycerzy, biorąc ich za powracających z wyprawy wojennej wojów księcia czeskiego. Widocznie ubiór i uzbrojenie obydwu walczących stron zbytnio się nie różniły. Z zapiski kronikarskiej wnioskować możemy jeszcze jedną ważną wiadomość. Otóż w wyniku działań zbrojnych, w 1108 r., dokonany został podział ziemi golężyckiej. Północna część z Raciborzem przypadła Polsce, południowa zaś, w okolicach obecnej Opawy, pozostała w granicach państwa czeskiego. Satysfakcjonujący początkowo obydwie strony podział dawnego obszaru plemiennego Golężyców nie zaowocował bynajmniej stabilizacją na tym pograniczu.

W nieokreślonym bliżej czasie Krzywousty zdołał rozciągnąć swoje panowanie również na południową część ziemi golężyckiej. Wzmianki o tym wydarzeniu, aczkolwiek dość późne, wydają się być wiarygodne. I tak w Kodeksie Sochaczewskim tzw. Rocznika Świętokrzyskiego, spotkać możemy informację, że Bolesław Krzywousty przekazał w 1138 r. swojemu synowi Władysławowi II Wygnańcowi, oprócz ziemi krakowskiej, sieradzkiej, łęczyckiej i śląskiej, jakąś prowincję „przymorawską” (Primoraviam). Tą ostatnią była niewątpliwie ziemia opawska. Znajdowała się ona później w ręku syna Wygnańca, księcia raciborskiego Mieszka zwanego Plątonogim, który – jak wzmiankuje  XV-wieczny kronikarz – zrezygnował z tego obszaru oferując go swojej kochance. Dosłownie: miłością do pewnej nierządnej kobiety oczarowany, (…) miasto Opawę tejże nierządnej kobiecie na wieczne posiadanie przekazał (amore cuiusdam muliercule infascinatus, (…) civitatem Oppaviam eidem muliercule perpetua donacione confemet). Cóż powiedzieć; zebrało się raciborskiemu władcy na kosztowne amory. Czy epizod taki rzeczywiście miał miejsce, nie sposób odpowiedzieć. Faktem jest jednak, iż w 1195 r. Opawa znajdowała się już na pewno w rękach czeskich.

Ponowne wytyczenie granicy między Raciborzem a Opawą nie stanowiło jednak hamulca do wzajemnych kontaktów. Dokument margrabiego morawskiego Władysława Henryka z 25 stycznia 1222 r. wspomina niejakiego Ottona z Raciborza, właściciela posiadłości ziemskich na ziemi opawskiej. Przypadków posiadania dóbr ziemskich po jednej i po drugiej stronie granicy na pewno było więcej.

Weduta Opavy na rycinie Wernera poł. XVIII wieku

Wiek XIII notuje również wzajemne kontakty na polu militarnym. W 1249 r. z terenu Opawszczyzny ruszyła na Racibórz wyprawa wojenna biskupa ołomunieckiego Brunona z Schauenburga, która doprowadziła do spalenia miasta i czasowego podporządkowania przez Czechów części ziemi raciborskiej. W odwecie władca opolsko-raciborski Władysław, wspólnie z księciem krakowskim Bolesławem Wstydliwym i kniaziami ruskimi Danielem i Lwem, spustoszył, w 1253 r., ziemię opawską, uprowadzając wielką ilość jeńców. Kilkadziesiąt lat później, w 1280 r., poddani, rządzącej w Opawie Kunegundy, wdowy po królu czeskim Przemyśle Otokarze II, próbowali zająć Racibórz, lecz ostali odparci przez bohatersko broniących go obywateli.

Oprócz spraw gospodarczych i militarnych, warto także zwrócić uwagę na kwestie religijne odgrywające dość poważną rolę, szczególnie w średniowieczu. Otóż niemal równocześnie, zarówno w Raciborzu jak i Opawie powstały znaczące ośrodki dominikańskie (Opawa – po 1238 r., Racibórz – po 1245 r.). Wzajemnemu przenikaniu się wpływów w obydwu domach zakonnych sprzyjał niewątpliwie fakt, że do 1301 r. znajdowały się one we wspólnej prowincji polsko-czeskiej. Kontakty na polu religijnym zauważyć można również wśród kanoników. Z dokumentu księcia raciborskiego Przemysła, datowanego na 1 sierpnia 1295 r., dowiadujemy się, iż przełożonym klasztoru bożogrobców, założonym wówczas za murami Raciborza, został niejaki Henryk. Dostępne przekazy wspominają, iż pochodził on z ziemi opawskiej. Warto jeszcze zauważyć, iż część świątyni w Raciborzu i Opawie nosiła te same wezwania. Zarówno w jednym jak i drugim mieście spotykamy kościoły poświęcone: Duchowi Świętemu, Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny, Św. Janowi Chrzcicielowi i Krzyżowi Świętemu. Widocznie raciborskie i opawskie kręgi kościelne pozostawały ze sobą w ścisłych kontaktach.

Dyfuzja myśli dotknęła także inne przejawy życia religijnego. Z bulli papieża Aleksandra IV z 17 kwietnia 1257 r. dowiadujemy się, że na pograniczu polsko-czeskim pojawiły się w tym czasie grupy heretyckie, głoszące doktrynę niezgodną z oficjalną nauką Kościoła. Byli to – jak wolno przypuszczać – waldensi, którzy w XIII w. podjęli szeroko zakrojoną akcję misyjną, docierając m.in. do Opawy oraz prawdopodobnie do Raciborza. Stolica Apostolska poleciła podjąć przeciw nim stanowcze działania wyznaczają do tego celu dwóch inkwizytorów: franciszkanina Bartłomieja, lektora z Brna oraz niejakiego Lamberta.

Kontakty obydwu regionów ożywiły się jeszcze bardziej po przejęciu władzy nad księstwem raciborskim przez władcę opawskiego Mikołaja II, z bocznej linii czeskich Przemyślidów. Wydarzenie miało miejsce w 1336 r. po bezpotomnej śmierci Leszka, ostatniego raciborskiego Piasta. W historiografii panuje przekonanie, że rządy nad Raciborszczyzną przypadły Mikołajowi opawskiemu na mocy postanowienia króla Czech Jana Luksemburczyka, któremu przed śmiercią, w 1327 r., książę raciborski złożył hołd lenny w Opawie. Wpływ na decyzję króla miał także fakt, iż Mikołaj II był żonaty z Anną, siostrą bezdzietnie zmarłego Leszka. Pogląd taki, aczkolwiek słuszny, wymaga jednak uzupełnienia. Otóż Mikołaj II, jeszcze za życia Leszka, zdobył sobie sympatię raciborskich elit politycznych potwierdzając różnego rodzaju nadania, do których zaliczyć możemy m.in. wcale pokaźną darowiznę, z 15 VI 1331 r., Ottona i Jeszka, panów z Linawy, na rzecz raciborskiego konwentu dominikanek. Zjednując sobie przychylność wpływowych mieszczan i przedstawicieli życia konsekrowanego, władca opawski – sam będąc osobą obcą i przy zdecydowanym sprzeciwie pozostałych Piastów górnośląskich – bez większego trudu zdołał się więc usadowić w księstwie raciborskim.

Na dokumentach z 14 I 1337 r., Mikołaj II widnieje po raz pierwszy z tytułem „książę Opawy i Raciborza” (dux Oppavie et Rathiborie). Tej samej tytulatury używali również jego następcy. Sytuacja nie uległa zmianie nawet wówczas, gdy synowie Mikołaja II dokonali, w 1366 r., podziału ojcowizny, zaś w Opawie i Raciborzu zaczęli rządzić przedstawiciele odrębnych linii dynastii czeskich Przemyślidów. Pewną modyfikację w tym zakresie wprowadził tutaj dopiero Walenty, ostatni członek tej dynastii. Na dokumencie z 7 I 1520 r. widnieje z tytułem „księcia Śląska Opawskiego i pana Raciborza” (dux Slezie Oppawiensis et dominus Ratyboriensis). Należy jednak zaznaczyć, iż zarówno Walenty, jak również jego poprzednicy, od z górą 150 lat nie sprawowali już rządów w Opawie. Występująca na ich dokumentach tytulatura była jedynie pustym zwrotem, symbolizującym dawny związek Opawy i Raciborza. Ten ostatni, aczkolwiek mniej trwały na polu politycznym, istniał jednak nieprzerwanie na innych płaszczyznach.

Pochodzący z początku XIV w. tzw. formularz opawski zawiera teksty świadczące, iż mieszczaństwo Opawy żywo interesowało się przeobrażeniami w prawie miejskim Raciborza. Oddziaływanie w tej sferze szło również w odwrotnym kierunku. Wystawiony w XV w. dokument poświadcza, że mieszkańcy księstwa raciborskiego zwrócili się o pouczenie prawne do pobliskiej Opawy.

Ważnym bodźcem we wzajemnych kontaktach okazały się również działania gospodarcze i finansowe. 19 I 1386 r. raciborska rada miejska poświadczyła zaciągnięty przez księcia opawskiego Przemysła (Przemka) u Żyda Salomona dług w wysokości 600 grzywien srebra. Z innego dokumentu, wystawionego 28 VIII 1586 r., dowiadujemy się, iż mieszkańcy jednego z miast na ziemi opawskiej zapłacili jako porękę 88 złotych, którą to sumę winien była zamek w Raciborzu kanonikowi Zygmuntowi z Ołomuńca. Przykładów można by mnożyć.

Ślady kontaktów mieszkańców ziemi raciborskiej i opawskiej odnajdujemy również w następnych wiekach, głównie za sprawą Kościoła, gmin ewangelickich i żydowskich, a od XIX w. poszczególnych partii politycznych. Bliskie relacje – udokumentowane bogatą korespondencją – łączyły naukowców, m.in. ks. Augustyna Weltzla z historykami opawskimi: Wincentym Praskiem i Józefem Zukalem. Począwszy od 1893 r., przez okres 27 lat, wydawane były w Raciborzu „Katolické Nowiny pro lid morawský v Pruském Slezsku – Jediné w morawské řeči wycházejici nowiny w Nemecku” – gazeta czytana przez ludność ziemi hulczyńskiej i opawskiej. Ciekawostką może być także fakt, iż w latach 1923-1933 nadburmistrzem Raciborza był Adolf Kaschny, pochodzący z Kobierzyc pod Opawą. Po II wojnie światowej Kaschny zaangażował się w działania na rzecz Przyłączenia Raciborszczyzny do Czechosłowacji.

Kontakty mieszkańców ziemi raciborskiej z ludnością ziemi opawskiej na przestrzeni wieków. Wybrane zagadnienia, autor dr Norbert Mika

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com