Rok 1920 obfitował w wiele znaczących dla Górnego Śląska wydarzeń i był też okresem bardzo ważnych rozstrzygnięć na arenie międzynarodowej – rozstrzygnięć, które rzutowały bezpośrednio na sprawę górnośląską. Do tych wydarzeń należy zaliczyć: wojnę polsko-bolszewicką i niepokojące sukcesy armii czerwonej, która podeszła w sierpniu 1920 roku pod Warszawę, konferencję w Spa, podczas której ustalono przebieg części granicy polsko-czechosłowackiej, plebiscyt na Warmii i Mazurach, który Polska zdecydowanie przegrała oraz gwałtowne wzmożenie konfliktu narodowościowego na Górnym Śląsku.
Wiosną 1920 roku z terenu plebiscytowego wycofano oddziały Grenzschutzu, czyli paramilitarnych, ochotniczych oddziałów niemieckich. Pozostały tutaj jednak oddziały policji bezpieczeństwa (sipo, Sicherheitspolizei), które to oprócz zadań policyjnych sprawowały wiele funkcji wojskowych. W związku z tym, że alianckie oddziały wojskowe na Górnym Śląsku nie były zbyt liczne (20 tys. żołnierzy), oddziały sipo pełniły także rolę straży granicznej. Szerzyły się pogłoski, że oddziały te ograniczają możliwości przekraczania granicy przez Polaków, wpuszczają natomiast na teren plebiscytowy broń i niemieckich ochotników do oddziałów zbrojnych. W wielu górnośląskich miastach odbywały się manifestacje, których uczestnicy żądali do Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej rozwiązania sipo i zastąpienia jej nowymi, mieszanymi narodowościowo oddziałami.
Konferencja w Spa
W dniach od 5 do 16 lipca w belgijskim Spa odbyła się konferencja międzynarodowa, podczas której państwa zwycięskiej Ententy rozstrzygnęły ostatecznie sprawy niemieckich odszkodowań i rozbrojenia. Na tej konferencji, trwającej podczas ofensywy bolszewickiej na Warszawę, minister spraw zagranicznych Czechosłowacji Edvard Beneš wykorzystał sytuację Polski i przeforsował koncepcję podziału Śląska Cieszyńskiego bez przeprowadzania tutaj plebiscytu. Na to rozwiązanie zgodził się premier Władysław Grabski, licząc na pomoc mocarstw w obliczu inwazji bolszewickiej na Polskę. Na skutek propagandy czeskiej i powiązań Edvarda Beneša i Tomáša Masaryka wśród elit na Zachodzie, mocarstwa zadecydowały się 28 lipca 1920 roku podzielić Śląsk Cieszyński. Podział ten był korzystny dla Czechosłowacji. Polski rząd uznał decyzję Rady Ambasadorów ze względu na pogarszającą się sytuację na froncie wojny polsko-bolszewickiej pod warunkiem przepuszczania przez Czechosłowację transportów z bronią dla armii polskiej. Czechosłowacja zaś, pomimo deklaracji Edvarda Beneša, aż do bitwy warszawskiej żadnych transportów wojskowych do Polski nie przepuściła. Czesi czynili nawet starania, które spotykały się z przychylnością Francji, o przyłączenie terenu plebiscytowego do Czechosłowacji.
Plebiscyt na Powiślu, Warmii i Mazurach
11 lipca 1920 roku odbył się plebiscyt na Powiślu, Warmii i Mazurach, który przyniósł dal Polski wynik wręcz katastrofalny. Na Polskę oddano nieco ponad 3% głosów. Niemieckie gazety na Górnym Śląsku rozpisywały się szeroko o plebiscycie. Klęska ta miała z pewnością coś wspólnego z przebiegiem wojny polsko-bolszewickiej i zbliżaniem się Sowietów do Warszawy. Niemcy na Górnym Śląsku natychmiast wzmocnili kampanię propagandową, Polacy zaś, jak pisał Wojciech Korfanty, zaczęli powątpiewać w przetrwanie Polski oraz, co oczywiste, w sprawę górnośląską.
Reperkusje wojny polsko-bolszewickiej
Rząd niemiecki pod naciskiem związków zawodowych i stowarzyszeń robotniczych uchwalił 20 lipca 1920 roku deklarację o neutralności państwa niemieckiego wobec wojny polsko-bolszewickiej. W rzeczywistości jednak szantażował państwa zachodnie zagrożeniem bolszewickim w celu wytargowania ustępstw terytorialnych, w tym na Górnym Śląsku, na rzecz Niemiec. Prasa niemiecka przedstawiała Polskę jako państwo zaborcze, które rozpoczęło wojnę z bolszewicką Rosją, a które nieuchronnie ową wojnę przegra. Sugerowano niechybny upadek młodego państwa polskiego. Gazety niemieckie na Górnym Śląsku już 10 sierpnia 1920 roku pisały o niechybnym upadku Warszawy i tym samym Polski.
Także w Raciborzu prasa piała szeroko o trudnej sytuacji Polski. 10 sierpnia 1920 roku, na stronie tytułowej raciborskiego Anzeigera, zamieszczono artykuł Das Ende Polens (Koniec Polski). Autor powoływał się na doniesienia Kölnische Zeitung dotyczące załamania politycznego i gospodarczego Polski. W relacji mowa jest o katastrofalnej sytuacji militarnej i całkowitym rozprężeniu struktur państwowych. Według doniesień nawet Francuzi, jako wojskowi doradcy Polaków, złożyli w niemieckim konsulacie wniosek o wydanie im paszportów w celu szybkiego opuszczenia kraju. Artykuł powstał w niecały tydzień przed „Cudem nad Wisłą”.
Strajk generalny
17 sierpnia 1920 roku doszło do ogłoszenia na Górnym Śląsku strajku generalnego. Wielkie demonstracje odbyły się w Zabrzu, Rybniku i Katowicach. Ta ostatnia zakończyła się krwawo. Bojówki niemieckie zaatakowały znajdującą się przy ul. Warszawskiej siedzibę powiatowego inspektora Międzysojuszniczej Komisji – pułkownika Blancharda. Otoczeni żołnierze francuscy użyli broni palnej zabijając 10 atakujących. W odwecie doszło do zamordowania śpieszącego na pomoc rannym znanego polskiego lekarza, dra Andrzeja Mielęckiego, i zdemolowania siedziby Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Katowicach w hotelu „Deutsches Haus”. Dopiero 19 sierpnia 1920 roku francuskiemu generałowi Julesowi Gratierowi udało się stłumić niemiecką rewoltę w Katowicach.
Polacy górnośląscy widząc, że Niemcy chcą wykorzystać obecność wojsk bolszewickich pod Warszawą i liczą na upadek Polski oraz na zagarnięcie Górnego Śląska zdecydowali się na rozpoczęcie II powstania śląskiego. Już w nocy z 17 na 18 sierpnia oddziały polskie ruszyły do walki. Dzień później znaczny obszar powiatów katowickiego i pszczyńskiego został objęty walkami.
Przebieg i skutki II powstania śląskiego
II powstanie górnośląskie wybuchło oficjalnie w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r. Głównym hasłem powstania była samoobrona przed niemieckim terrorem. Walkę podjęto też z trzech głównych powodów: Chciano zlikwidować wszelkie zbrojne organizacje niemieckie, rozbroić i uniemożliwić działanie Sicherheitspolizei oraz przeforsować powstanie mieszanej narodowościowo policji plebiscytowej (Abstimmungspolizei – APO).
Od 20 do 22 sierpnia 1920 roku oddziały polskie opanowały Mikołów, Murcki i Hołdunów. W powiecie katowickim powstańcy opanowali Mysłowice i zmusili tamtejszą załogę sipo do kapitulacji, zajęto hutę Baildon, Nowy Bytom, Chorzów, Siemianowice i Bogucice. Bez walki opanowano Giszowiec i Nikiszowiec (dzielnice Katowic). W powiecie rybnickim powstańcy opanowali1i 19 sierpnia teren po linię Pszów – Wodzisław – Godów. W powiecie bytomskim zajęto większe miejscowości: Rozbark, Brzeziny Śląskie, Dąbrówkę Wielką, Brzozowice-Kamień, Piekary Śląskie, Miechowice, Łagiewniki. Wojska powstańcze obsadziły też znaczne części powiatów: lublinieckiego, tarnogórskiego, toszecko-gliwickiego i zabrskiego. Pojedyncze oddziały powstańcze operowały po linię Opole – Krasiejów – Dobrodzień na północy oraz po Racibórz i Koźle na południu. Powstańcy śląscy nie atakowali większych miast, tych głównie, gdzie znajdowały się załogi alianckie i większe placówki sipo. Na opanowanych terenach tworzono straże obywatelskie złożone głównie z członków POW G. Śl.
24 sierpnia 1920 roku Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa rozwiązała sipo. Na miejsce policji niemieckiej powołała do życia mieszane jednostki polsko-niemieckie o nazwie Abstimmungspolizei – APO (Policja Plebiscytowa). Była ona złożona w połowie z urzędników polskich i niemieckich. Tym samym spełniony został główny postulat strony polskiej. 25 sierpnia 1920 roku komendant główny POW G. Śl. ogłosił decyzję o rozwiązaniu tejże organizacji i zwolnił jej członków ze złożonej przysięgi. Faktycznie organizacja ta istniała nadal w konspiracji pod nazwą Centrali Wychowania Fizycznego. Formalnie powstanie się zakończyło.
Ocena powstania
Próbując ocenić skutki powstania należy stwierdzić, że osiągnięto główny cel – rozwiązanie sipo. Zmalał terror bojówek niemieckich, z terenu plebiscytowego usunięto wielu napływowych bojówkarzy, do urzędów dopuszczono przedstawicieli ludności polskiej. Powstanie poprawiło niewątpliwie polskie szanse w plebiscycie, poprzez osłabienie niemieckiego aparatu administracyjnego, propagandowego oraz militarnego. Warto dodać, że wojska francuskie oraz przedstawiciele Francji w strukturach Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej popierali w zdecydowanej większości działania polskie, natomiast przedstawiciele Włoch i Anglii byli wielu polskim postulatom i działaniom, szczególnie zbrojnym, zdecydowanie przeciwni.
Warto też dodać, że Polska, która znajdowała się wtedy w przełomowym momencie wojny z Rosją bolszewicką, nie była w stanie pomóc powstańcom, młode państwo walczyło samo o swą egzystencję.
28 września 1920 roku powołano przy Międzysojuszniczej Komisji tzw. Radę Przyboczną, spełniającą funkcję reprezentanta ludności obszaru plebiscytowego, składającą się z sześciu Niemców i sześciu Polaków. W skład powstałej Policji Plebiscytowej weszło wielu członków POW G. Śl., którzy mogli teraz skuteczniej bronić ludność polską przed działaniami strony niemieckiej.
Drugie powstanie śląskie było kolejną, tym razem dobrze zorganizowaną i silną manifestacją zbrojną Polaków na Górnym Śląsku. Zważywszy na skomplikowaną sytuację międzynarodową oraz bardzo trudną sytuację państwa polskiego w tym okresie, osiągnięto maksimum tego, co było do osiągnięcia możliwe.
1 września 1920 roku w raciborskich Nowinach ukazała się odezwa Wojciecha Korfantego z apelem o zaprzestanie wszelkich gwałtów i akcji strajkowych. Powoli na Górnym Śląsku zapanował spokój. Był on jednak kruchy, wszyscy zdawali sobie sprawę, że najważniejsze rozstrzygnięcia zapadną dopiero w niedalekiej przyszłości.
Cdn. Piotr Sput
Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej
Na zdjęciu głównym członkowie Misji Sojuszniczej do Polski. Powołana zgodnie z postanowieniami konferencji w Spa, miała doradzać polskiemu rządowi w czasie rokowań rozejmowych z bolszewikami. Jej nieoficjalnym zadaniem była jednak zmiana rządu na bardziej ugodowy i odsunięcie Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego od Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego. Misja przybyła do stolicy Polski kilkanaście dni przed Bitwą Warszawską. (Wikimedia Commons)