Życie muzyczne dawnego Raciborza (cz. 1)

Życie muzyczne dawnego Raciborza (cz. 1)

W dawnych czasach organiści, działający w kościele farnym Raciborza, byli równocześnie nauczycielami w szkole utworzonej przy kościele, wynagradzanymi przez magistrat lub kapitułę. Uczyli w szkołach śpiewu, do czego przywiązano dużą wagę. Zdolniejszych w śpiewie uczniów organiści przyjmowali następnie do chórów kościelnych. Wiadomo też, że prałat Franz Sendetius, członek raciborskiej  kapituły działającej przy kościele farnym, w dniu 24 kwietnia 1671 r. założył fundację mającą na celu finansowanie wydatków za „udzielanie szczególnie uzdolnionym głosowo uczniom lekcji muzyki kościelnej i chóralnej”.

W 1749 roku w Raciborzu założona została miejska kapela. Kierował nią Józef Temel, który był flecistą artystycznym (Kunstpfeifer). Temel poprzednio był trębaczem w pułku Małachowskiego, który stacjonował w Raciborzu. Dodajmy w tym miejscu, że po śmierci Temela, która nastąpiła w 1766 roku, szefem kapeli został jego pasierb Karl Gromann. Trzecim kolejnym muzykiem miejskim był w 1796 roku Antoni Bauer, poprzednio trębacz w regimencie kirasjerów von Mengdena w Warszawie. Warto tu nadmienić, że każda jednostka wojskowa obowiązkowo miała swoją kapelę, która przygrywała przy ćwiczeniach z musztry i przy paradach.

Osobę zajmującą się kierowaniem kapeli miejskiej nazywano z czasem muzykiem miejskim (Stadtmusikus). Był on także odpowiedzialny za muzykę kościelną, niezależnie od organisty. Członkowie kapeli miejskiej pozostawali na utrzymaniu muzyka miejskiego. W 1768 roku jego wynagrodzenie wynosiło 80 talarów rocznie. Muzyk miejski ze swoją kapelą był zobowiązany do grania na sumach i na nieszporach we wszystkie niedziele i święta na trąbkach, kornetach, bębnach i innych instrumentach. Poza tym codziennie, z wyłączeniem dni świątecznych, o godzinie 10 i 17 (w zimie o godzinie 16) muzyk miał z wieży odtrąbić trzy motety albo sonaty. Muzyk miejski, czasami wraz z kapelą, przygrywał także w czasie wesel i zabaw, ale również podczas pogrzebów. Ten muzyk miał swoisty monopol na granie w mieście, co przysparzało mu niemałych dochodów.

Trzeba nadmienić, że klasztor pań dominikanek, mający swoją siedzibę w budynku obecnie zajmowanym przez Technikum Ekonomiczne przy ul. Gimnazjalnej 3 (zaś sąsiadujący budynek ekspozycyjne Muzeum, był kościołem klasztornym p.w. Ducha św.), utrzymywał swoich własnych muzykantów. Znane jest nazwisko jednego z kapelmistrzów, Dawida Wernera, bardzo zdolnego muzyka, który uczył także młodych adeptów gry na różnych instrumentach.

Do obowiązków muzyka miejskiego należało także poranne budzenie mieszczan za pomocą bębna i trąbki. W dokumencie podkreśla się, że bębny są własnością miasta i są przechowywane w sali obrad w ratuszu. Według danych z 1774 roku muzyk miejski miał utrzymywać na wieży miejskiej strażnika i jego ucznia, których zadaniem było odtrąbienie godzin i ostrzeganie przed pożarami i grożącym niebezpieczeństwem.

Z dokumentów wiemy, że w latach 1740-tych przed bramami miejskimi osiedliło się kilkoro grajków piwnych (Bierfiedler), przygrywających w karczmach. Jeżeli zauważyć, że słowo „Fiedler” tłumaczy się też na „rzępoła”, ich umiejętności były zapewne niewielkie. Jednak ci grajkowie piwni oraz kapelmistrz Werner przyczynili się do ukrócenia monopolu muzyka miejskiego Temela, który decyzją magistratu utracił prawo wyłączności do grania w mieście. Grajkowie byli uważani za rzemieślników. „Generalne Tabele Statystyczne” z 1787 roku wykazują działanie w Raciborzu sześciu flecistów artystycznych i pozostałych muzykantów (Kunstpfeifer und sonstige Musikanten). Ten wykaz obejmuje jedynie osoby samodzielnie wykonujące swoje obowiązki, bez czeladników i uczniów. Dla podsumowania dodajmy, że z chwilą wprowadzenia w Prusach w 1820 roku podatku od działalności gospodarczej, każdy umiejący posługiwać się jakimś instrumentem mógł zostać zawodowym muzykiem. Jeżeli muzykanci opłacili należny podatek, nie można było zabronić im oficjalnego grania przy różnych okazjach.

Należy dodać, że duża liczba Raciborzan zajmowało się muzykowaniem w swoich domach. W XIX wieku popularne były spotkania towarzyskie i przyjęcia, podczas których urządzano prawdziwe koncerty i występy wokalne z towarzyszeniem instrumentu, najczęściej pianina, ale były także fortepiany. Wiadomo na przykład, że po koncercie Franciszka Liszta, który odbył się 29 maja 1846 roku (piszemy o nim niżej) artysta i większe grono gości zostało zaproszonych do salonu kupca Cecoli, mieszkającego na rogu Rynku i ul. Nowej, tam gdzie dzisiaj jest Dom Towarowy PSS Społem. Po uroczystej kolacji, którego menu niestety nie znamy, koncertowano. Przed Franciszkiem Lisztem na fortepianie zagrał Edward Zaruba. Był to właściciel cegielni na Ostrogu, jednocześnie organista w kościele św. Jana Chrzciciela na Ostrogu. Zaruba — jak pisano — był szeroko znany jako wybitny pianista (war als hervorragender Pianist weit bekannt). Nawet Liszt był tak pod wrażeniem kunsztu Zaruby, że podarował mu swój portret ze stosowną dedykacją.

Warto w tym miejscu zauważyć, że w 1938 roku w Raciborzu działały aż cztery sklepy muzyczne, w tym duży salon Edwarda Schnurpheila, w którego dużym salonie sprzedaży na Nowym Targu (obecnie pl. Długosza) wystawiano kilka fortepianów. Mało znany jest zapewne fakt, że w Raciborzu działała także wytwórnia instrumentów Juliusza Gritzmanna, wyrabiająca nawet fortepiany.

Stowarzyszenie Śpiewacze „Krąg Pieśni”

Wracając do XIX wieku trzeba stwierdzić ogromną rolę, jaką w rozwoju życia muzycznego Raciborza odgrywały chóry. Ich początki datują się od 1825 roku. Wówczas profesor raciborskiego gimnazjum Kelch zawiązał „stowarzyszenie nauczycielskie”. Działalność stowarzyszenia polegała głównie na pielęgnowaniu śpiewu. W 1834 roku nastąpiło oficjalne przekształcenie stowarzyszenia nauczycielskiego w męskie stowarzyszenie śpiewacze Krąg Pieśni (Männergesangverein Liedertafel). Dodajmy w tym miejscu, że z okazji 75–lecia istnienia stowarzyszenie było inicjatorem postawienia – przy dzisiejszej ul. Mickiewicza – pomnika Josepha von Eichendorffa, co miało miejsce w 1909 roku.

Należy zauważyć, że Krąg Pieśni, choć występował, szczególnie w czasie uroczystości, także w kościele kapitulnym z muzyką kościelną, wykonywał przede wszystkim muzykę świecką, i to tzw. wysokiego lotu (Kunstmusik). W repertuarze mieli różne oratoria, później także opery. W istocie były to koncertowe wykonania niektórych fragmentów oper. Nie mogli wystawiać pełnych przedstawień operowych, ponieważ brakowało sceny, dekoracji, kostiumów, a przede wszystkim orkiestry. Najczęściej odgrywano fragmenty oper, bardzo często jedynie z towarzyszeniem fortepianu. Trzeba jednak podkreślić, że ten sposób muzykowania stanowił pewne przygotowanie do prezentacji pełnych przedstawień operowych a nawet utworzenia teatrów operowych (jak było to np. w Bytomiu).

Górnośląskie Towarzystwo Muzyczne

Musimy tu dodać, że w 1844 roku, a więc dziesięć lat po utworzeniu stowarzyszenia muzycznego „Krąg Pieśni”, w Raciborzu została założona prywatna orkiestra. Należy podkreślić, że wszyscy muzycy byli amatorami, którzy swój wolny czas poświęcali na próby, granie w orkiestrze i śpiewanie w chórze.

W 1876 roku założony został kolejny chór „Liederhalle” (Hala Pieśni). Trzeba podkreślić, że i ten chór, podobnie jak „Krąg Pieśni” był chórem męskim. Kobiety nie miały wówczas jeszcze dostępu do chórów — nie godziło się kobietom występować w zbiorowym śpiewie; co innego zaśpiewać jakąś pieśń na spotkaniu towarzyskim w którymś z raciborskich salonów. Należy zauważyć, że nauczyciel Lippelt już w 1849 roku wzywał do utworzenia chóru mieszanego. Udało się to jednak dopiero po ćwierćwieczu.

Utworzona w 1844 roku orkiestra stała się zalążkiem powołania do życia w Raciborzu w 1846 roku Górnośląskiego Towarzystwa Muzycznego (Oberschlesische Musikgesellschaft). Trzeba przypomnieć, że po założeniu w 1812 roku przez Josepha Sonnleithnera w Wiedniu Gesellschaft der Musikfreunde (Towarzystwo Miłośników Muzyki), działającego do dziś (ze swoją słynną „złotą salą”) w wielu innych miastach Europy powstały podobne stowarzyszenia. Jedna z takich instytucji powstała także w Raciborzu.

Zespolenie orkiestry Górnośląskiego Towarzystwa Muzycznego z męskim chórem „Liedertafel” zaowocowało zaprezentowaniem publiczności nowych utworów muzycznych. Zaczęto wystawiać oratoria. Są to wielkie muzyczne formy wokalno–instrumentalne, w których biorą udział śpiewacy –soliści, chór i orkiestra. Niektóre fragmenty oratoriów są recytowane przez solistów, choć czasami to zadanie przejmuje chór. Oratorium jest zbliżone do opery, lecz pozbawione scenicznej akcji. Tematyka oratoriów bywa zazwyczaj religijna, oparta na żywotach świętych albo na motywach biblijnych. Pierwszym znanym osiągnięciem Górnośląskiego Towarzystwa Muzycznego było wystawienie w 1841 roku oratorium Josepha Haydna Stworzenie świata („Die Schöpfung”). Na następne wydarzenie trzeba było jednak czekać kolejnych dziesięć lat (przynajmniej nie dysponujemy informacjami o wystawieniu innej wielkiej formy muzycznej). W 1851 roku doszło do zaprezentowania Pieśni o dzwonie Andreasa Romberga (op. 25), dzieła opartego na znanym wierszu Fryderyka Schillera Das Lied von der Glocke („Pieśń o dzwonie”). Nazwa „pieśń” może być zwodnicza, dzieło przedstawia bowiem w dziesięciu częściach i aż 425 wersetach proces tworzenia dzwonu. Już w następnym, 1852 roku, Towarzystwo zaprezentowało inne oratorium Josepha Haydna Pory roku („Die Jahreszeiten”). Zaś w 1853 roku wystawiono oratorium Felixa Mendelssohna Bartholdy’ego Eliasz („Elias”) – opus 70. Jest to dzieło oratoryjne, składające się z dwóch części i aż 42 numerów, na pięcioro solistów, chór i orkiestrę, którego wykonanie trwa prawie dwie godziny. W literaturze podkreśla się, że wykonywanie w trzech kolejnych latach trzech dużych utworów muzycznych jest ogromnym osiągnięciem, szczególnie dla zespołu amatorskiego. Te występy odbywały się zapewne w dużej sali „Central-Halle” na rogu dzisiejszej ul. Drzymały i ul. Opawskiej, największej wówczas sali w Raciborzu. Trzeba jednak podkreślić, że większe utwory muzyczne stanowiły jedynie fragment działalności Towarzystwa. Głównym przedmiotem występów był repertuar pieśniowy. Również aktywność muzyczna wspomnianego „Kręgu Pieśni” polegała na repertuarze pieśni, były to głównie pieśni ludowe i patriotyczne.

Paweł Newerla

Źródła:

Tadeusz Ładogórski (oprac.), Generalne tabele statystyczne Śląska 1787 roku, Wrocław 1954 ;

Paweł Newerla, Dzieje Raciborza i jego dzielnic, Racibórz 1998;

Richard Ottinger, Musik, [w:] Clemens Raffelsiefen (oprac.), „Deutschlands Städtebau — Ratibor“, Berlin-Halensee 1927;

Augustin Weltzel, Geschichte der Stadt und Herrschaft Ratibor, Ratibor 1881.

Ilustracje

Grajkowie miejscy
Widok z Rynku na ul. Nową. Po prawej dom, w którym na I piętrze mieścił się salon kupca Cecoli, gdzie na kolację zaproszono Ferenca Liszta
Pomnik Eichendorffa z 1909 r. powstały z inicjatywy „Męskiego Stowarzyszenia Śpiewaczego Krąg Pieśni”
Fortepian raciborskiej firmy „Julius Gritzmann in Ratibor”
“Central-Halle” na rogu ul. Drzymały i Opawskiej,
od połowy XIX w. największej sali Raciborza,
w której odbywały się występy „Oberschlesische Musikgesellschaft”

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com