Kasata klasztoru dominikanek cz. 2. Rekonstrukcja wyglądu kościoła pw. Ducha Św.

Kasata klasztoru dominikanek cz. 2. Rekonstrukcja wyglądu kościoła pw. Ducha Św.

Christoph Sottor (Niemcy). Po długiej przerwie powracam do dziejów Kościoła katolickiego na ziemi raciborskiej i sekularyzacji klasztorów. W drugiej części artykułu poświęconego sekularyzacji klasztoru dominikanek przedstawię przypuszczalny wygląd kościoła pw. Ducha Świętego, Błogosławionej Maryi Zawsze Dziewicy, św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Wspomnę też o kulcie świątobliwej Eufemii Domicilli OP z Piastów raciborskich, bo związana z nim była kaplica św. Dominika.

Dzięki tej długiej przerwie, pomiędzy pierwszą i drugą częścią artykułu, mogę tę drugą część wzbogacić o odkrycie przez ks. prof. Grzegorza Kublina, w dominikańskim archiwum w Krakowie, zdjęcia ryciny nagrobka Eufemii Piastówny w kaplicy św. Dominika przy nawie kościoła Ducha Św. Ks. Grzegorz Kublin przedstawił go w artykule „Miedzioryt nagrobka Eufemii Raciborskiej. Przyczynek do badań nad jej ikonografią” opublikowanym w końcu grudnia 2023 roku w „Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego”; Rocznik 43 (2023), nr 2. Miedzioryt przedstawia wygląd nagrobka w latach 1738 – 1821. Samo zdjęcie nagrobka Ofki Piastówny pochodzi prawdopodobnie z archiwum kościoła farnego w Raciborzu i w latach powojennych zostało zabrane (zrabowane) przez krakowskich dominikanów i wywiezione do archiwum w Krakowie.

Jak wyglądał kościół dominikanek?

Choć budynek kościoła pw. Ducha Św. Zachował się do naszych czasów, to jego wygląd z okresu, gdy spełniał funkcję kościoła klasztornego, jest praktycznie nieznany. Nie zachowały się jego opisy, nie ma protokołów wizytacji. Nikt też, w czasach współczesnych, nie przedstawiał jego wyglądu ani wyposażenia w publikacjach dotyczących dominikanek raciborskich, a tych jest bardzo wiele. Także obecni włodarze budynku, raciborskie Muzeum, nigdy nie zajmowało się przedstawieniem dawnego wyglądu kościoła. Jeżeli już są jakieś wzmianki, to zawierają one liczne błędne interpretacje.

Żeby lepiej zrozumieć, to o czym piszę w artykule, sporządziłem rzut poziomy kościoła i otoczenia w czasach, gdy był on kościołem klasztornym. Rzut pokazuje stan z 1811 roku, gdy klasztor dominikanek przechodził sekularyzację. Dotychczas nikt takiego rzutu nie zrobił. To pierwsza próba przedstawienia dawnego wyglądu kościoła.

Rycina z pocz. XVIII wieku pokazująca klasztor dominikanek i kościół Ducha Św. Zawiera ona kilka błędów. Budynki klasztoru nie były tak rozległe. Skrzydło wschodnie powinno być tam, gdzie wieża kościoła. Dom Spowiednika był w obrębie muru okalającego plac klasztorny.

Budynek kościoła klasztornego, zbudowanego w latach 1317-1334, jest najczęściej spotykanym typem gotyckich budowli sakralnych na Śląsku. Takie kościoły budowano od końca XIII wieku, do początków XVI wieku. Tego samego typu był jedyny murowany kościół, poza Raciborzem, w archiprezbiteriacie raciborskim, pw. św. Mikołaja w Starej Wsi (ten rozebrany po 1902 roku, po wybudowaniu nowego). Przypuszczalnie także pierwszy kościół pw. Piotra i Pawła bożogrobców na Przedmieściu Odrzańskim był tego typu (rozebrany w 1626/1627). Później te kościoły były przebudowywane i zatarły się w nich cechy stylu, typu budowli.

Najczęściej były to kościoły składające się z trzy- lub czteroprzęsłowej nawy (np. kościół pw. św. Krzysztofa we Wrocławiu) z gotyckimi oknami w południowej ścianie i pomiędzy nimi z przyporami. Strop nawy był zazwyczaj drewniany, płaski, położony na poprzecznych belkach. W miastach i bogatszych parafiach budowano nawy takiego kościoła ze stropami murowanymi podzielonymi gurtami, a pomiędzy nimi były przęsła z ceglanymi sklepieniami krzyżowo-żebrowym. Te bogatsze kościoły miały też okna w północnej ścianie nawy. Prezbiteria były 2- lub 3-przęsłowe, o rzucie prostokątnym albo z wieloboczną absydą z oknami. Kościoły tego typu nie posiadały naw bocznych, transeptu i przeważnie były bez wież. Ten typ budowli sakralnych w XIX wieku naśladowało wiele neogotyckich kościołów, zwłaszcza protestanckich.

Bryła kościoła klasztornego dominikanek zachowała się praktycznie nienaruszona od czasu zbudowania kościoła w I połowie XIV wieku. Jedynie okna i wejście zostały częściowo przebudowane. Od północy zmiany były większe. Zbudowano nową zakrystię, zamurowano okna w nawie, rozebrano jedną z przypór. Po spaleniu kościoła w 1637 roku zmieniono konstrukcję dachu. Wcześniej dach był wyższy, z większym spadem. Obecna konstrukcja dachu naśladuje wątek dachu zrobionego po 1637 roku.

Budynek kościoła (nawa i prezbiterium) ma długość 3660 centymetrów. Nawa, wraz ze ścianami, ma szerokość 1190 centymetrów. Ściany mają szerokość ok. 1 metra. Prezbiterium z murami ma długość 1140 centymetrów.

Kościół jest orientowany na wschód, ale przystawiono go do istniejącego już w 1317 skrzydła wschodniego klasztoru, dlatego jest lekko zwrócony na południowy-wschód.

Nawa kościoła dominikanek

W przypadku kościoła Ducha Św. strop nawy podzielony był trzema gurtami na 4 przęsła ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym, które miały przekrój ostrołukowy założony na rzutach prostokątnych. Sklepienie podzielone było żebrami zbiegającymi się w zwornikach i spływających na wieloboczne wsporniki (służki) w ścianach nawy. Nacisk takiego sklepienia przenoszony był na te wsporniki i przypory na zewnętrznych stronach nawy, pomiędzy oknami i w narożnikach. Trzystopniowe przypory na zewnętrznych ścianach są bardzo wysokie, mają ok. 7 metrów i sięgają prawie do szczytu murów. Wraz z dachem nawa kościoła dominikanek ma 14 metrów wysokości.

Dzięki sklepieniu krzyżowo-żebrowym nawa była wysoka. Szczyty przęseł w nawie na zwornikach były na wysokości ok. 10 metrów. Nawa wewnątrz miała wymiary ok. 20 metrów długości i 9 metrów szerokości. Ściany nawy od zewnątrz (południowa i północna) są wysokie na ok. 8 metrów. W czasie rozbiórki w 1821 roku kaplicy św. Dominika rozebrano jedną z przypór na północnej ścianie nawy i wpłynęło to chyba na stabilność sklepienia krzyżowo-żebrowego nad chórem zakonnic. Po następnych stu latach, w czasie przebudowy na muzeum, sklepienia w nawie rozebrano. Odbudowa sklepień krzyżowo-żebrowych była chyba zbyt kosztowna.

Rycina Aleksandra von Minutoli z 1849 roku pokazująca dwa skrzydła dawnego klasztoru i północną fasadę kościoła Ducha Św. Widać dawny układ okien w północnej ścianie nawy, starą zakrystię i okno w prezbiterium. Na wieży jest kładka na poddasze nad nawą. Rysunek jest w zbiorach Gabinetu Rycin PAU w Krakowie. Zdjęcie z muzeum w Wodzisławiu

Cztery okna w nawie były po stronie południowej. Zachowały się częściowo do naszych czasów na górnych kondygnacjach muzeum. Ich dolne części przebudowano, gdy kościół od 1926 roku adaptowano na muzeum. Okna na parterze zrobiono po 1821 roku (przed 1829 rokiem), gdy kościół przebudowywali ewangelicy. Pierwotnie okna miały ok. 3 metrów wysokości i były ok. 2 metry nad posadzką w nawie. Na północnej ścianie nawy, licząc od ściany zachodniej, na chórze zakonnic było mniejsze okno (ok. 1,5 m wysokości), wyższe obok chóru i dwa takie jak na chórze zakonnic w przęsłach przy ścianie wschodniej. Dlaczego te dwa okna były mniejsze, tego nie wiadomo. Dzisiaj jedno z tych okien, zamurowane, jest na klatce schodowej obok „Zbrojowni“, a drugie częściowo zamurowane jest widoczne z zewnątrz.

Okna na ścianie północnej są widoczne na rysunku Alexandra von Minutoli z 1849 roku. Były one częściowo przesłonięte dachem kaplicy św. Dominika, którą dobudowano już po zbudowaniu kościoła. Okna na parterze w ścianie północnej zostały zrobione po 1821 roku, gdy ewangelicy przebudowywali kościół. Okna w dolnych częściach okien gotyckich zrobiono w 1926 roku, w czasie przebudowy na muzeum. Na zewnętrznej stronie północnej ściany nawy pierwotnie były trzy przypory pomiędzy oknami i czwarta przypora w narożniku ze ścianą wschodnią nawy (przy zakrystii). Dzisiaj są tam tylko dwie przypory. W miejscu tej narożnej jest dawna zakrystia. Przypora od strony zachodniej została skuta, w czasie rozbiórki kaplicy św. Dominika w 1821 roku. Tej przypory nie ma już na planie klasztoru i kościoła z listopada 1829 roku.

Plan dawnych zabudowań klasztoru dominikanek z listopada 1829 roku. Na planie zaznaczono mury budynków już rozebranych, m.in. kaplicy św. Dominika. Mury kościoła zostały nie najlepiej pokazane. Są tam poprzesuwane ściany

Do kościoła wchodziło się przez ścianę południową. Wejście zachowało się, ale w czasie adaptacji budynku na muzeum w 1926 roku zostało przeniesione na ścianę prezbiterium i jest to dawne główne wejście do muzeum. To te drzwi z kratami. W tympanonie jest napis „Muzeum“. Górna część gotyckiego portalu tych drzwi jest z ok. XV/XVI wieku a dolna chyba z XVII wieku. Wejście do kościoła było w drugim, licząc od zachodu, przęśle, pod oknem. W czasach baroku (XVII-XVIII wiek) przed wejściem zrobiono zadaszenie z kamiennym portalem. Po przejęciu kościoła przez ewangelików portal z zadaszeniem przebudowano na neogotycki przedsionek. Portal z drzwiami przeniesiono do tego nowego przedsionka. Pomiędzy tym przedsionkiem i wejściem do wieży zbudowano kruchtę z osobnymi drzwiami od ul. Gimnazjalnej. Nad kruchtą był przedsionek z wejściem na chór organowy. Z kruchty wchodziło się na schody w wieży, którymi wchodzono na chór organowy. W trakcie adaptacji budynku na muzeum w 1926 roku dawne wejście do kościoła zamurowano i rozebrano neogotycki przedsionek. Kruchtę, wejście na chór oraz schody na chór organowy w wieży rozebrano w okresie powojennym, przed 1960 rokiem.

Porównanie fasady południowej kościoła w I połowie XVIII wieku i jej stan obecny
Fasada południowa kościoła ok. 1911 roku, po opuszczeniu kościoła przez ewangelików

W zachodniej ścianie nawy kościoła było też wejście do klasztoru. Było ono w północno-zachodnim narożniku. Jest ono zamurowane, ale od zewnątrz widoczne są jego obrysy. Widać tam także, na wysokości pomiędzy parterem i pierwszym piętrem budynku szkolnego, zamurowane wejście na chór zakonnic. Ten przylegał do zachodniej ściany nawy i prawdopodobnie sięgał do drugiego okna, licząc od ściany zachodniej.

Widok na fasadę zachodnią kościoła. W przyziemiu widać zamurowane wejście z klasztoru do nawy kościoła, a wyżej zamurowane wejście z klasztoru na chór zakonnic w nawie kościoła. Zdjęcie z raportu konserwatorskiego muzeum w Raciborzu – Zabytek.pl NID

Chór zakonnic był chyba kamienny i podparty kamiennymi filarami. Po 1821 roku, gdy kościół dostali ewangelicy, do chóru zakonnic, wzdłuż ścian nawy, dobudowano drewniane boczne empory podparte filarami. Empory rozebrano w 1926 roku. Wtedy na poziomie chóru zakonnic, na całej powierzchni nawy, zbudowano obecne pierwsze piętro muzeum. W latach 1936-1937 nad nim dobudowano drugie piętro. Odkryto wtedy polichromię na chórze zakonnic tzw. „Salve Regina“. Fresk przedstawia scenę adoracji zakonnic z przeoryszą Eufemią Piastówną w prezbiterium kościoła. O tym fresku pisał Piotr Stefaniak w artykule „Tajemnica fresku z kościoła św. Ducha w Raciborzu” (ZiemiaRaciborska.pl, 31.07.2022).

Fresk „Salve Regina” w raciborskim muzeum, widziany z sali koncertowej. Przedstawia adorację w prezbiterium kościoła. Fresk jest na ścianie zachodniej. Był na chórze zakonnic. Zdjęcie muzeum w Raciborzu

Z nawy wchodziło się także do kaplicy św. Dominika. Przypuszczalnie wejście do niej było naprzeciwko wejścia do kościoła, w ścianie północnej nawy.

Według ks. Augustina Weltzla w kościele było 12 ołtarzy. Z tego w nawie było chyba 9 ołtarzy bocznych. W prezbiterium był ołtarz główny i w kaplicy św. Dominika ołtarz założyciela zakonu. Na chórze zakonnic był na pewno jeden ołtarz, ale możliwe, że był tam też drugi.

Prezbiterium

W ścianie wschodniej nawy było przejście do prezbiterium z nawy, które się zachowało. Jest to szeroka na ok. 4 metrów i wysoka na ok. 6 metrów filarowa ostrołukowa arkada. W przejściu do prezbiterium przez ścianę wschodnią nawy były dwa stopnie. Posadzka prezbiterium była wyżej posadowiona niż posadzka w nawie. Obecnie posadzka jest niżej. Filarowa ostrołukowa arkada od strony prezbiterium była wyższa o „łokieć“ (ok. 57 cm) i szersza o „łokieć“ po bokach. Dzisiaj ta ostrołukowa arkada jest obok głównej klatki schodowej muzeum, w prezbiterium dawnego kościoła. Prezbiterium miało wewnątrz wymiary ok. 9 metrów długości i 6 metrów szerokości. W obecnym budynku muzeum zachowały się dwa przęsła o rzucie prostokątnym z krzyżowo-żebrowym sklepieniem przedzielone gurtem. Podobnie jak w nawie żebra spływały na manswerki w ścianie południowej i północnej. Na zewnątrz nacisk sklepienia przenoszony był na przypory pomiędzy oknami i w narożnikach. Prezbiterium było znacznie niższe niż nawa. Od posadzki do zaworników w sklepieniu krzyżowo-żebrowym było ok. 6 metrów.

Dawne przejście z nawy do prezbiterium. Ostrołukowa gotycka arkada. Widok z prezbiterium. Zdjęcie z raportu konserwatorskiego muzeum w Raciborzu – Zabytek.pl NID

W ścianie południowej był dwa gotyckie ostrołukowe okna, które zachowały się do dziś. Okna w prezbiterium są znacznie niższe od tych w nawie. Miały ok. 2 metrów wysokości. Jedno zachowało się w pierwotnej formie, a to nad wejściem do muzeum trochę skrócono z dołu. Te okna pod prawym oknem prezbiterium (patrząc z zewnątrz) powstały, gdy kościół był ewangelicki i później je przebudowano. W miejscu drzwi też było okno. Pod koniec XIX wieku dobudowano tam wejście do prezbiterium z neogotyckim przedsionkiem. Ten rozebrano w 1926 roku, gdy adaptowano budynek na muzeum.

W ścianie wschodniej było jedno okno, które też się zachowało. Wąskie na ok. pół metra i wysokie na ok. 1,5 metra, z gotyckim kamiennym maswerkiem. Chyba od XVII wieku było zamurowane. Odkryto je w 1936 roku i wokół niego polichromię „Zesłanie Ducha Świętego“. Obecnie od zewnątrz okno przysłania budynek sąsiadujący z kościołem. Zbudowano go dopiero w I poł. XIX wieku, gdy kościół przestał pełnić funkcję sakralną po sekularyzacji. Przed tym oknem znajdował się ołtarz główny. W ścianie północnej, obok narożnika przy ścianie wschodniej było małe okienko, którego maswerk z ok. XV/XVI wieku częściowo się zachował. W muzeum opisany jest jako przejście do zakrystii, ale jest to błędna interpretacja. Okno to widać na rysunku Aleksandra von Minutoli z 1849 roku. Po wybudowaniu nowej zakrystii maswek został wmurowany w innym miejscu, dlatego jest obecnie na poziomie posadzki prezbiterium.

Ściana wschodnia prezbiterium z freskiem „Zesłanie Ducha Św.” na piętrze w prezbiterium muzeum. Zdjęcie z 1965 roku – z Fotopolska.pl
Fresk „Zesłanie Ducha Św.” w dawnym prezbiterium. Stan obecny, bez podziału prezbiteria na piętra. Pod oknem był kiedyś gotycki ołtarz szafowy, a we wnęce po lewej było tabernakulum. Widać też fragment sklepienia krzyżowo-żebrowego. Zdjęcie z raportu konserwatorskiego muzeum w Raciborzu – Zabytek.pl NID
Fragment maswerku dawnego okna w ścianie północnej. W muzeum utrzymują, że to „dawne przejście do zakrystii”, ale to błędny pogląd. Zdjęcie z raportu konserwatorskiego muzeum w Raciborzu – Zabytek.pl NID

W ścianie wschodniej są dwie kwadratowe wnęki. Ta pod oknem jest płytsza. W tym miejscu była skrzynia gotyckiego ołtarza szafowego z reliefem albo jakimiś rzeźbami. Na lewo wnęka jest głębsza. Tutaj było gotyckie tabernakulum. Fresk „Zesłanie Ducha Świętego” na ścianie wschodniej powstał prawdopodobnie po pożarze miasta i spaleniu kościoła w 1574 roku. Możliwe jest też jego powstanie po pożarze w 1637 roku. W XVII wieku albo w początkach XVIII wieku fresk został przysłonięty tynkiem, a w prezbiterium postawiono wysoki barokowy ołtarz z obrazem Matki Bożej. Po sekularyzacji w grudniu 1810 roku barokowy ołtarz sprzedano do Wojnowic, ale bez obrazu Matki Bożej, który wywieziono do Wrocławia. Po przejęciu kościoła przez ewangelików, w 1830 roku ustawiono tam ołtarz przeniesiony z kościoła protestanckiego na placu Marcellusa (rozebrano go w tym 1830 roku).

Dolna część barokowego ołtarza z prezbiterium kościoła Ducha Św. jest obecnie w kościele w Wojnowicach. Rzeźby aniołów zdobiły prospekt z obrazem Matki Bożej
W 1821 roku kościół Ducha Św. Otrzymali ewangelicy i po jego przebudowie w 1830 roku ze zboru na Placu Marcellusa przeniesiono jego wyposażenie i zamontowano w kościele. Widok na prezbiterium ewangelickiego kościoła. Zdjęcie z Fotopolska.pl

Po utworzeniu w budynku kościoła muzeum, w 1926 roku, prezbiterium podzielono na dwa piętra. Obecny kształt, bez podziału na piętra, prezbiterium otrzymało po przebudowie w końcu lat 60 (po 1965 roku). Na parterze prezbiterium prezentowane są groby odkryte w trakcie eksploracji archeologicznej całego kościoła dominikanek w latach 1992-1998. O tych odkryciach w kościele i kaplicy św. Dominika pisał Grzegorz Wawoczny w artykule „Odkrycia archeologiczne w dawnym kościele raciborskich dominikanek“ (ZiemiaRaciborska.pl; 4.07.2020).

Zakrystia – Do prezbiterium od północy przylegała mała zakrystia, która we wnętrzu mierzyła ok. 6 metrów na 5 metry. Dwa małe okienka były w ścianie północnej (rysunek Aleksandra von Minutoli z 1849 roku). Z zakrystii można było wejść na podwórze po północnej stronie kościoła. Od wschodu ogrodzone było wysokim murem a od strony północnej starym murem miejskim, w którym była furta prowadząca do ogrodów klasztornych i na cmentarz zakonnic oraz pensjonariuszek. Ogród i cmentarz ogrodzone były nowym murem obronnym miasta. Ponoć zakrystię dobudowano dopiero w 1349 roku, ale uważam za wątpliwe, żeby zbudowano kościół bez zakrystii. Po przejęciu kościoła przez ewangelików starą zakrystię rozebrano i zbudowano nową z chórem muzycznym albo lożą kolatorską nad nią. Zakrystię zbudowano po 1849 roku. Na rysunku Aleksandra von Minutoli z 1849 roku widoczna jest stara zakrystia. W tej nowej zakrystii jest dzisiaj „Zbrojownia“ i klatka schodowa na piętro.

Wieża – Podobną wielkość w rzucie poziomym co zakrystia ma dostawiona do południowo-wschodniego narożnika dawnego budynku klasztornego wieża kościoła. Zbudowano ją w 1349 roku w narożniku istniejącego już wtedy skrzydła wschodniego klasztoru. Zewnętrzny obrys wieży to kwadrat o wymiarach po ok. 5 metrów. Wysoka obecnie na ok. 16 metrów (z hełmem wieża ma ok. 20 metrów wysokości) ceglana bryła wieży jest podparta dwoma przyporami. Do ok. lat 1825-1829 mury wieży były niższe. W czasach przed sekularyzacją wieżę zwieńczała renesansowa attyka z blaszaną koroną na szczycie murów. Pod nią były dwa gotyckie ostrołukowe otwory okienne, po stronie północnej i południowej. Tam były zawieszone dzwony. Poniżej, na boku wieży zwróconym do placu klasztornego (południowa ściana wieży), był zawieszony w drewnianej skrzyni zegar. Przed sekularyzacją hełm wieży był spiczasty, pokryty blachą miedzianą. Po sekularyzacji w grudniu 1810 roku, w następnych latach (1811 lub 1812) Komisja Sekularyzacyjna zdecydowała o zdjęciu dzwonów. W tym celu zdemontowano hełm wieży i już go nie nałożono na nią. Przez następne ok. 15 lat wieża była bez dachu. Komisja sekularyzacyjna zdemontowała też zegar i wywiozła go do Wrocławia. Dopiero po przejęciu kościoła przez ewangelików odbudowano wieżę, ale w innej postaci. Gotyckie otwory okienne zostały zamurowane i nad nimi nadmurowano jedno piętro, gdzie umieszczono zegar z trzema tarczami – na południe, na wschód i na zachód. Dzwony umieszczono w wielobocznej nadbudowie z ostrołukowymi neogotyckimi otworami okiennymi i zwieńczonej cebulastym hełmem. Tak wieża wygląda do dzisiaj, ale nie ma na niej dzwonów. Te przeniesiono do nowego kościoła ewangelickiego poświęconego w 1911 roku. Zdemontowano także zegar i tarcze zegarowe. Nowy zegar i tarcze zamontowano na wieży w końcu lat. 70.

Do wnętrza wieży wchodziło się tak jak obecnie. Teraz jest tam wejście do muzeum. W czasach, gdy był tam klasztor dominikanek, przez wieżę przechodziło się do klasztoru. Było to boczne wejście do przedsionka za główną furtą klasztoru. W czasie przebudowy klasztoru na ewangelickie Gymnasium drzwi z wieży do klasztoru zamurowano. W kruchcie, w wieży, od strony placu klasztornego, było małe gotyckie okno, które w czasie adaptacji wnętrza wieży na klatkę schodową prowadzącą na chór organowy, przebudowano na dwa małe okienka, które są tam do dziś. W latach ok. 1822-1827 (przed 1829) we wnętrzu wieży zrobiono klatkę schodową na dawny chór zakonnic. Był tam chyba chór organowy kościoła ewangelickiego. Klatka schodowa była chyba aż do szczytu wieży. Na rysunku Aleksandra von Minutoli z 1849 roku widać kładkę z północnego boku wieży do zachodniej ściany szczytowej nawy kościoła, na poziomie poddasza nad nawą. Kładkę chyba później zlikwidowano. Nie ma jej na zdjęciach z pocz. XX wieku. Klatkę schodową w wieży rozebrano w 1926 roku, w czasie przebudowy kościoła na muzeum. W czasie przebudowy na muzeum rozebrano przedsionek przed dawnym wejściem do kościoła, które zamurowano. Pozostawiono kruchtę do wieży. Po wojnie została ona rozebrana i zamurowano wejście do wieży. Obecne wejście do muzeum przez wieżę zrobiono w latach 90.

Ujęcia wieży kościoła Ducha św. w różnych okresach. Od lewej: I połowa XVIII wieku, ok. 1911 roku, w 1927 roku, ok. 1940 roku, w 1960 roku i współcześnie

Kaplica św. Dominika – Ze względu na kult świątobliwej Eufemii Domicilli OP w Raciborzu i zakonie dominikańskim ważne jest ustalenie, gdzie była i jak wyglądała kaplica, pod którą była krypta z jej sarkofagiem. Wiadomo, że kaplicę zbudowano w okresie od 1334 roku do 1359 roku. W 1334 roku ukończono budowę kościoła klasztornego, a w 1359 roku zmarła świątobliwa Eufemia Piastówna i została pogrzebana w krypcie pod nią. Wcześniej uważano, że kaplicę św. Dominika zbudowano przed budową kościoła w latach 1317-1334, ale jest to pogląd błędny. Badacz żywotu Ofki Piastówny i jej kultu ks. prof. Grzegorz Kublin uznał, na podstawie analizy dokumentów, że kaplicę dobudowano dopiero po zbudowaniu kościoła (Grzegorz Kublin „Nagrobek księżniczki raciborskiej Eufemii” – Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego 39 (2019), nr 1 i Grzegorz Kublin „Miedzioryt nagrobka Eufemii Raciborskiej „- Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego 43 (2023), nr 2). W dotychczasowych publikacjach dotyczących historii Raciborza i kościoła Ducha Św. nie zajmowano się tym, jak wyglądała kaplica i jakie były jej rozmiary. Podaje się jedynie, że była ona przy północnej ścianie kościoła i że miała mieć dwa przęsła. Tylko to pierwsze się zgadza. To, że miała dwa przęsła, jest już poglądem błędnym. Przypuszczalnie jest tu powielany pogląd na wielkość kaplicy przedstawiony przez Mariana Kutznera w Studium historyczno-architektoniczne kościoła i klasztoru dominikanek w Raciborzu (Wrocław1969) oraz w „Katalogu zabytków sztuki w Polsce. Tom 7: Województwo opolskie. Zeszyt 13: Powiat raciborski” (Warszawa 1967).

Na podstawie planu klasztoru dominikanek z listopada 1829 roku, analizy zachowanych elementów architektonicznych i wyników badań archeologicznych spróbuję przedstawić rozmiary i wygląd kaplicy św. Dominika.

W 1994 roku raciborscy archeolodzy Krystyna Kozłowska i Janusz Ćwikła odkopali dwie murowane z cegły krypty, które znajdowały się bezpośrednio pod posadzką kaplicy. Ustalono ich prawdopodobne wymiary: l. Krypta z cegły gotyckiej – dł. = 680 cm, szer. = 300 cm, wys. = 160 cm. 2. Krypta przebudowana w XVII w. – dł. = 700 cm, szer. = 340 cm, wys. = 160 cm. Pomiędzy kryptami było zejście z kaplicy szerokie na ok. 1 metr. Obydwie krypty miały w sumie, bez murów zewnętrznych i z zejściem do nich, ponad 15 metrów długości, co odpowiadałoby rozpiętości od muru klasztoru, na zachodzie, po przyporę trzeciego przęsła nawy. Ta trzecia przypora była w miejscu, gdzie jest zachodnia ściana zakrystii ewangelickiego kościoła. Jedna z krypt miała szerokość 3 metry, a druga 340 centymetrów. Oznacza to, że kaplica miała ok. 3,5 metra szerokości wewnątrz. Przed 1738 rokiem kaplica została poszerzona. Na planie z 1829 roku zaznaczono mury rozebranej w 1821 roku kaplicy i na tej podstawie można ustalić rozpiętość kaplicy przed jej rozebraniem. Po rozbudowie ok. 1738 roku kaplica rozciągała się wzdłuż całej północnej ściany nawy kościoła. Miała ok. 20 metrów długości i ok. 3,5 metra szerokości wewnątrz i ponad 4 metry z murem zewnętrznym, północnym. Przed rozbudową, od połowy XIV wieku do lat 30. XVIII wieku, kaplica miała wymiary ok. 15 metrów długości i ok. 3,5 metrów szerokości wewnątrz.

Ta kaplica z XIV wieku, cudownie ocalona w pożarach z 1574 roku i z 1637 roku, była podzielona nie na dwa przęsła a na trzy przęsła ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym. We wnętrzu kaplicy były dwie przypory sklepienia w nawie, a trzecia przypora była w ścianie wschodniej kaplicy. Trzy przęsła w kaplicy nie były tej samej wielkości. Środkowe przęsło było szersze, a boczne węższe. Widać to na zdjęciach północnej ściany nawy. Szczególnie wyraźnie łuki sklepienia widoczne są na przedwojennych czarno-białych zdjęciach. Wejście z nawy kościoła do kaplicy było w tym szerszym, środkowym przęśle. Prawdopodobnie pierwotnie w ścianie północnej były trzy ostrołukowe gotyckie okna ok. 1 metra wysokie. Chyba w XVII wieku okno w środkowym przęśle zamurowano i zawieszono tam obraz „Obłóczyny Ofki”, który jest obecnie w kaplicy polskiej kościoła farnego. Rozmiary i kształt tego obrazu pasują tylko do łuku środkowego przęsła kaplicy. Nad kaplicą był dwuspadowy dach, który przysłaniał okna w nawie. Na zewnętrznej stronie północnej ściany kaplicy były dwie przypory i trzecia w narożniku.

Przed 1738 rokiem kaplicę poszerzono o jedno przęsło. Zrobiono w nim absydę, w której ustawiono kamienny nagrobek z drewnianą trumną Ofki Piastówny i jej figurą. Ten nagrobek pokazuje miedzioryt z 1740 roku, którego zdjęcie odnalazł ks. Grzegorz Kublin. Sklepienie w tym przęśle kaplicy było chyba kolebkowe.

W 1821 roku przy rozbiórce kaplicy uszkodzono chyba przyporę przy ścianie zachodniej i ją skuto. Miało to chyba później wpływ na uszkodzenie sklepienia krzyżowo-żebrowego nad chórem zakonnic. Rozbiórka tej przypory stworzyła też wrażenie, jakby kaplica składała się z tylko dwóch przęseł. Bardzo szerokiego po zachodniej stronie kaplicy i wąskiego po wschodniej stronie. Gdyby przyjrzano się bliżej ścianie północnej nawy, zauważono by ślady po rozebranej przyporze.

Wystrój kaplicy – Przedstawię go tylko w skrócie. Wiele o nim napisał ks. Grzegorz Kublin, ale wysuwał tylko przypuszczenia, gdzie co było, nie zawsze poprawnie.

W kaplicy był ołtarz założyciela zakonu św. Dominika. Jak on wyglądał w XVII i XVIII wieku, to możemy zobaczyć na obrazie „Obłóczyny Ofki”. Przypuszczam, że pierwotnie był on na środku ściany zachodniej kaplicy. Gdzieś w połowie XVII wieku zrobiono ten kamienny nagrobek Ofki i żeby zakonnice mogły go oglądać, zrobiono okno w zachodniej ścianie kaplicy. Ołtarz św. Dominika przesunięto chyba pod ścianę północną. Okno to jest zaznaczone na planach przebudowy klasztoru na Oberlandesgericht.

Naprzeciwko wejścia do kaplicy zawieszony był obraz „Obłóczyny Ofki”. Na prawo od wejścia, w posadzce, były trzy płyty nagrobne. Środkowa była Ofki Piastówny, a po bokach były płyty nagrobne dwóch innych zakonnic. Na płytach Ofka i zakonnice były przedstawione w naturalnych rozmiarach, w stojach zakonnych, a ich figury zwrócone były głowami na wschód. Wizerunek Ofki na tej płycie posłużył za wzór jej portretu na obrazie z 1623 roku, który do marca 1945 roku był w kaplicy polskiej kościoła farnego. Przypuszczam, że płyty nagrobne były w stylu „płyty wiślickiej”. Postacie były zrobione płaskim rytem. Przypuszczalnie w XVII wieku płyty były już zniszczone i zastąpiono je kamiennym nagrobkiem z drewnianą trumną i figurą Ofki. Pod płytą nagrobną Ofki w posadzce, w krypcie był jej kamienny sarkofag. Po raz pierwszy otwarto sarkofag Ofki w 1658 roku i jej szczątki złożono w ołowianej skrzynce. Przypuszczam, że to w tym czasie powstał nagrobek Ofki w kaplicy. Drugi raz otwarto sarkofag Ofki 1 marca 1811 roku. Królewska Komisja Sekularyzacyjna wydobyła relikwiarz Ofki, dokonała oględzin, skopiowała polski napis z wieka skrzyneczki, ponownie złożyła w miejscu spoczynku i zamurowała. W związku z rozbiórką kaplicy św. Dominika relikwiarz wydobyto z krypty i 11 maja w uroczystej procesji przeniesiono do kościoła pw. WNMP.

Krótko po śmierci Ofki Piastówny 17 stycznia 1359 roku ściany kaplicy przyozdobiono freskami ze scenami z jej życia. W 1623 roku były one już zniszczone i pokryto je tynkiem. Na ścianie wschodniej zawieszono obraz Ofki, który od 1821 roku do marca 1945 roku był w kaplicy polskiej kościoła farnego. Wokół obrazu, w kaplicy św. Dominika, były kartusze z opisem jej życia i cudów z nią związanych. Obok na ścianie były zawiezone lampy i wota. W tym okresie powstał chyba też obraz „Obłóczyny Ofki”.

W 1738 roku powiększono kaplicę, nagrobek Ofki przestawiono do absydy i dodano nowe elementy ozdobne, które widać na miedziorycie z 1740 roku. Nagrobek szczegółowo opisał ks. prof. Grzegorz Kublin. Nie będę tu tego powtarzał i odsyłam do jego artykułu. Obraz Ofki przewieszono chyba na ścianę obok absydy.

Oprócz relikwiarza ze szczątkami Eufemii Piastówny, do kaplicy polskiej kościoła farnego w 1821 roku przeniesiono też wyposażenie kaplicy z tumbą z figurą zmarłej Ofki i obrazem z 1623 roku. Obraz, trumna i relikwiarz zostały zniszczone po zajęciu Raciborza przez Armię Czerwoną. Podobno relikwiarz został wmurowany w ścianę za obrazem Ofki, ale tego nikt nigdy nie sprawdził.

Dla lepszego zrozumienia, co i gdzie było w kaplicy św. Dominika, zrobiłem rzut poziomy kaplicy. Przedstawia on stan z lat 1738-1821. Dodałem tylko położenie płyt nagrobnych z okresu wcześniejszego.

Zdjęcie przedwojenne północnej fasady nawy kościoła Ducha Św. Wyraźnie widać łuki sklepienia krzyżowo-żebrowego pomiędzy przyporami, dawnej kaplicy św. Dominika. Jedna z przypór została rozebrana w 1821 roku, ale widać wyraźny ślad po niej. Poniżej, to samo zdjęcie z zaznaczonymi śladami przypory i łuku przęsła zachodniego. Zdjęcie w zbiorach Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu
Fragment planu zabudowań klasztoru dominikanek z zaznaczonymi murami rozebranej kaplicy św. Dominika
Obraz „Obłóczyny Ofki” z rozebranej kaplicy św. Dominika jest teraz w kaplicy polskiej kościoła farnego. Na obrazie pokazany jest barokowy ołtarz św. Dominika Guzmana, który był w kaplicy.
W kaplicy św. Dominika był nagrobek Ofki Piastówny z trumną zawierającą figurę zmarłej Ofki. W 1821 roku tumbę przeniesiono do kaplicy polskiej kościoła farnego. W trumnie umieszczono relikwiarz ze szczątkami Ofki. Z kaplicy św. Dominika przeniesiono też obraz przedstawiający Eufemię Piastównę z 1623 roku. Zdjęcie z pocz. XX wieku

W następnej części artykułu o kasacie klasztoru dominikanek przedstawię rekonstrukcję wyglądu budynków klasztornych.

Oprac. Christoph Sottor

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com