Dzieje domów przy raciborskim Rynku – kamienice nr 13 i 14

Dzieje domów przy raciborskim Rynku – kamienice nr 13 i 14

Christoph Sottor (Niemcy): Domy nr 13 i 14 na rynku, przedstawione na obrazie z około 1819 roku, oraz ich dzieje od średniowiecza po czasy współczesne.

Część 1 – Wygląd domów, ich przebudowy, odbudowa, interesy.

Na obrazie ukazującym zachodnią pierzeję rynku, namalowanym po 1819 roku, w części znajdującej się po prawej stronie od wlotu ul. Rzeźniczej i Starego Landszaftu, wyróżniają się dwa domy, których historię opiszę w tym artykule. Były to tzw. „wolne domy szlacheckie”. Dom z attyką pełnił funkcję rezydencji szlacheckiej do połowy XVII wieku, natomiast niższy narożny dom do 1731 roku. W 1840 roku kupiec i przemysłowiec Joseph Doms połączył oba budynki, rozbudował je, a w 1877 roku przebudował fasadę tak, że zewnętrznie wyglądały jak jeden budynek.

Oba domy miały wielu właścicieli do roku 1945. Początkowo należały do rodzin szlacheckich Klemów z Ligoty i Gaszyńskich z Gaszyna. Później przeszły w ręce kupców: dom z attyką był własnością Foltka, Heigla, Alschera, Pohla i Josepha Domsa, natomiast narożny dom należał do Geyera, Galli i także Josepha Domsa, który połączył oba budynki. Do roku 1945 oba domy były własnością rodziny Doms.

To pierwsza część artykułu o domach na obrazie przedstawiającym zachodnią pierzeję rynku po 1819 roku. Ze względu na dużą ilość informacji artykuł został podzielony na trzy części. W części drugiej przedstawię właścicieli szlacheckich domów, a w części trzeciej mieszczańskich. Uzupełnię również informacje o historii domu, gdzie znajdował się Stary Landszaft, który również w XVI wieku był siedzibą szlachecką.

W artykule o Starym Landszaftcie wspomniałem już o wspólnym epizodzie dotyczącym tych trzech domów. W 1670 roku gościła w nich cesarzowa wdowa Eleonora Magdalena Gonzaga von Mantua-Nevers. Jej ciotką była królowa Polski Luiza Maria Gonzaga, także jedna z koronowanych głów, która odwiedziła Racibórz. 17 listopada 1659 roku w Raciborzu potwierdziła ona zakup państwa raciborskiego przez hrabiego Franza Eeusebiusa von Oppersdorfa. Luiza Maria Gonzaga w latach 1655-1666 posiadała księstwa opolskie i raciborskie jako zastaw u polskich Wazów, a zarząd i dochody z tych ziem przekazał jej król Jan II Kazimierz w 1655 roku. Istnieje prawdopodobieństwo, że odwiedzała Racibórz nie tylko w 1659 roku, ale również wcześniej.

Domy północnej części zachodniej pierzei rynku przedstawione na obrazie z około 1819-1825 roku, zdjęciu z 1880 roku z broszurki wydawnictwa F. Schmeer & Söhne oraz litografii z 1883 roku (zdjęcia środkowe i po prawej pochodzą ze zbiorów Henryka Sowika).

Widoczny na obrazie dom z attyką prawdopodobnie został zbudowany od nowa po pożarze w 1574 roku i mógł być przebudowany w XVII wieku. Był to budynek pięcioosiowy, a podczas powojennej odbudowy zachowano ten podział. Odbudowano go w latach 1952-1954 na dawnych fundamentach. Parter i piwnice pochodzą z budynku istniejącego co najmniej od XVI wieku. Obecnie w piwnicach domu mieści się restauracja Braxton, gdzie można zobaczyć wyeksponowane mury ceglane i kamienne oraz sklepienia.

Do 1848 roku był to dwupiętrowy dom. Na pierwszym piętrze znajdowało się mieszkanie właścicieli, a drugie piętro było niższe i miało mniejsze okna. W 1848 roku przebudowano drugie piętro i dobudowano poddasze. Mieszkanie na pierwszym piętrze połączono wewnętrznymi schodami z drugim piętrem. Budynek odbudowany w latach 1952-1953 odpowiada wyglądem domowi z 1848 roku – również ma dwa piętra i poddasze.

Na fasadzie domu widocznej na obrazie znajdują się ozdobne lizeny umieszczone w narożnikach i pomiędzy oknami. W powojennej odbudowie również zastosowano te elementy architektoniczne. Nad dwuskrzydłową bramą z łukiem znajdował się trójkątny, zamknięty tympanon. W odbudowanym po wojnie budynku próbowano odtworzyć ten element, ale w niewielkim stopniu przypomina on oryginalny – jest to raczej trójkątny naczółek niż tympanon. Pomiędzy pierwszym i drugim piętrem na obrazie widoczny jest okrągły element, który mógł być zegarem. Dom należał około 1610-1620 roku do jednej z najbogatszych rodzin na Górnym Śląsku – Gaszyńskich z Gaszyna – i mogli oni sobie pozwolić na taki zbytek.

Dach domu miał niski spad i był zwrócony w stronę podwórza. Od strony rynku zasłaniała go niska attyka. Mur attyki był podzielony lizenami i zwieńczony pojedynczymi sterczynami – na murze attyki było ich dziewięć. Nie znajdowały się one na tzw. grzebieniach, które wykonano w powojennej odbudowie budynku. Obecny dom posiada niską attykę z poddaszem, a grzebienie są osadzone na jej gzymsie. Sterczyny na grzebieniach mają kształt muszli.

Na parterze domu od XVIII wieku znajdowały się pomieszczenia sklepowe. Sklep po prawej stronie bramy miał dużą drewnianą witrynę już przed 1819 rokiem i przetrwała ona do 1945 roku. Sklep po lewej stronie bramy również miał drewnianą witrynę jeszcze przed 1819 rokiem i także istniała ona do 1945 roku. W czasie, gdy malowano obraz, jeden ze sklepów – ten z winem – należał do Josepha Domsa, a drugi do kupca Schweigera, który sprzedawał tam tkaniny. Nie wiadomo, który sklep znajdował się po której stronie, ale skoro aż do 1945 roku sklep po prawej stronie sprzedawał odzież, to prawdopodobnie tam właśnie znajdował się sklep z tkaninami Schweigera.

W 1889 roku w tym miejscu wymieniany jest tylko sklep z towarami przemysłowymi S. Erzberga. Prawdopodobnie od 1897 roku działał tam sklep Adolfa Spätlicha, oferujący rękawiczki, paski do spodni, krawaty, bieliznę męską i szelki. Już przed I wojną światową sklep prowadziła jego córka Bertha Gärtner. Od lat 20. XX wieku w sklepie sprzedawano także ubrania męskie, a w czasach nazistowskich mundury NSDAP, SA i Hitlerjugend. Po odbudowie kamienicy, w czasach PRL-u, mieścił się tam sklep odzieżowy. Na fasadzie, pionowo na lizenach, umieszczano reklamę sklepu – prawdopodobnie neonową. Średnio co 15 lat zmieniała ona wygląd i położenie na fasadzie.

Nigdzie nie znalazłem informacji o tym, co znajdowało się w pomieszczeniu sklepowym na lewo od bramy. Na zdjęciach widać, że był tam jakiś lokal bez szyldu sklepowego. Przypuszczam, że mieściło się tam biuro A.T.V. (Alter Turnverein – Stare Towarzystwo Gimnastyczne). Przewodniczący A.T.V., Fritz Simelka, dyrektor generalny fabryk Domsów, mieszkał w tym domu.

Obecnie w budynku znajdują się trzy lokale. Na prawo od głównego wejścia do domu znajduje się wejście prowadzące na schody do restauracji Braxton w piwnicach budynku. Po lewej stronie wejścia do domu mieści się sklep jubilerski. W części wejścia do budynku znajduje się dojście do małego kantoru.

Parcela, na której stał dom, rozciągała się do 2/3 odcinka pomiędzy rynkiem a ulicą Browarną. Po wprowadzeniu numeracji domów według ulic przed 1880 rokiem, budynek otrzymał numer 16 na rynku. Później zmieniono go na numer 15, a od lat 30. XX wieku – na numer 13.

Narożny dom u zbiegu rynku i ulicy Chopina od strony rynku był trzyosiowy (trzy okna). Jego główna część rozciągała się wzdłuż południowej strony ulicy Chopina, na odcinku od rynku do ulicy Browarnej. Połowę tego odcinka zajmował murowany, sześciosiowy, jednopiętrowy budynek z poddaszem i trzema przyporami. W 1848 roku dobudowano drugie piętro i poddasze. Przypory istniały aż do przebudowy fasady w 1877 roku. W powojennej odbudowie wykonano pseudo-przyporę w narożniku budynku tylko dlatego, że była widoczna na obrazie z około 1819 roku.

Za głównym budynkiem znajdował się murowany, jednopiętrowy, wąski budynek sięgający narożnika przy ulicy Browarnej. Został on prawdopodobnie wzniesiony w XVI lub XVII wieku, w czasach Gaszyńskich. Na parterze mieściły się stajnie i wozownia, a na piętrze – pomieszczenia mieszkalne dla służby. Środkowa część tego budynku przetrwała do 1945 roku. Część przy narożniku ulic Chopina i Browarnej rozebrano około 1850 roku, a na jej miejscu wzniesiono budynek z bramą wjazdową na podwórze. W budynku tym znajdowały się biura młyna parowego Domsa w Dębiczu. Odbudowano go w 1954 roku, jednak węższy i bez części z bramą wjazdową.

Od strony rynku narożny dom na obrazie z około 1819 roku był jednopiętrowy, z poddaszem i jedynie niskim murem balustradowym attyki, bez sterczyn. Na fasadzie nie było widocznych zdobień. W powojennej odbudowie wykonano wysoki mur attyki z ozdobnymi esami-floresami. Na murze attyki, na trzech bokach domu, umieszczono pojedyncze sterczyny, ale bez grzebieni. Po wojnie dom odbudowano z zachowaniem dawnych piwnic i parteru. Możliwe, że piwnice mają średniowieczny rodowód. Budynek widoczny na obrazie został prawdopodobnie wzniesiony w XV wieku i był wielokrotnie odbudowywany po kolejnych pożarach miasta.

Na prawo od bramy, na obrazie, widoczne jest pomieszczenie sklepowe z drewnianą witryną. Po 1731 roku, po sprzedaży domu przez Gaszynów, znajdowała się tam winiarnia. Już przed 1819 rokiem działała w tym miejscu księgarnia Keßlera, później prowadzona przez Hilschera. Po 1848 roku pomieszczenie sklepowe zostało zlikwidowane. W powojennej odbudowie budynku urządzono tam drogerię, której fasadę zdobił poziomy neon. Po 1990 roku w prawej części budynku (patrząc od strony rynku) ulokowała się piwiarnia „Browar Racibórz”. W miejscu dawnego wejścia do kamienicy, a później drogerii, obecnie znajduje się sklep z kosmetykami.

Rzuty parcel z domami przedstawionymi w tym artykule można znaleźć na fragmentach planów z 1812, 1831, 1864 i 1897 roku. Na planie z 1864 roku budynek oznaczony numerem 93 mieścił biura młynów Domsa oraz wjazd na wspólne podwórze.

Po wprowadzeniu numeracji domów według ulic przed 1880 rokiem, budynek otrzymał numer 17 na rynku. Później zmieniono go na numer 16, a od lat 30. XX wieku – na numer 14.

W 1848 roku ukończono przebudowę obu kamienic. W środkowym budynku podwyższono drugie piętro i dobudowano poddasze. W narożnej kamienicy piętra wyrównano do poziomu sąsiedniego budynku. Od tego czasu obie kamienice miały po dwa pełne piętra i poddasze. Całość nakryto wspólnym, niskim, czterospadowym dachem. Niestety, nie zachowały się informacje o wyglądzie fasad po tej przebudowie.

W 1877 roku dokonano kolejnej modernizacji fasady obu kamienic w stylu klasycystycznym. Okna ozdobiono belkowanymi naczółkami z roślinnymi motywami, a pod oknami drugiego piętra umieszczono girlandowe zdobienia. Prawdopodobnie wówczas zmieniono również dach, dodając ozdobny gzyms.

Po tej przebudowie oba budynki wyglądały jak jeden duży dom. W rzeczywistości jednak zachowano podział na dwie osobne kamienice, każda z własną numeracją.

Po modernizacji w 1848 roku w obu kamienicach oraz w przybudówce przy ulicy Chopina mogło znajdować się ponad 12 mieszkań. W 1889 roku w środkowym budynku mieszkał jedynie Heinrich Doms, a w narożnym – Fanny Doms (z domu Polko), wdowa po Franzu Domsie. W 1923 roku liczba lokatorów wzrosła do 17.

W 1932 roku w środkowej kamienicy znajdowało się tylko trzy mieszkania – wówczas zamieszkiwał tam Josef Doms, wnuk założyciela firmy Josepha Domsa. Wcześniej rezydował tam dyrektor fabryk Domsów, Fritz Simelka. Narożny budynek w tym samym roku mieścił około 10 mieszkań.

W książkach adresowych z 1938 i 1943 roku podano, że w obu budynkach mieszkało już tylko po pięciu lokatorów.

Zdjęcia powyżej i poniżej wykonano przed I wojną światową. Wyraźnie widać na nich wspólną, klasycystyczną fasadę obu kamienic, zdobienia nad oknami oraz girlandy pod oknami drugiego piętra. W centrum fasady parteru znajdował się sklep z rękawiczkami prowadzony przez Berthę Gärtner, która stoi przed witryną. Na zdjęciu poniżej widoczna jest część kamienicy od strony ul. Chopina. Za budynkiem można dostrzec stary, jednopiętrowy dom mieszkalny, który powstał w XVI lub XVII wieku.

Reklama sklepu obejmowała ofertę rękawiczek, krawatów, bielizny męskiej, trykotów, szelek, parasoli oraz wyrobów skórzanych. Choć faktyczna lokalizacja sklepu znajdowała się w środkowym budynku, oznaczonym numerem 13 na rynku, oficjalnie podawano adres Ring 14, wspólny dla obu kamienic.
Zdjęcie powyżej pochodzi z lat 20. XX wieku, natomiast zdjęcie poniżej wykonano na początku lat 30. XX wieku.

Poniżej znajdują się fotografie ruin obu budynków po II wojnie światowej. Pierwsze zdjęcie, z 1948 roku, ukazuje jeszcze stojące mury. Na drugim zdjęciu, wykonanym około 1950 roku, widać zawaloną ścianę frontową na wysokości pierwszego piętra. Trzecia fotografia, z około 1951 roku, przedstawia widok zachodniej pierzei rynku od strony ul. Odrzańskiej – widać tam całkowite ruiny dawnych budynków o numerach 13 i 14 na rynku, z zawalonymi również ścianami bocznymi.

Kolejne zdjęcie, fragment fotografii z 1954 roku, ukazuje odbudowane w latach 1952-1953 kamienice. Odtworzono je na podstawie widoku z obrazu z około 1819 roku, jednak budynki podwyższono o jedno piętro w stosunku do pierwotnego wyglądu.

Raciborski rynek na początku czerwca 1963 roku. Datowanie ułatwia widoczny na kwietniku baner zapowiadający mecz Wawel Kraków – Unia Racibórz, który odbył się 8 czerwca 1963 roku. Unia wygrała na wyjeździe 1:0, a w rundzie jesiennej pokonała Wawel u siebie 7:3. W sezonie 1962/1963 Unia zajęła drugie miejsce w II lidze. Na tym zdjęciu widoczne są trzy kamienice zachodniej pierzei rynku, odbudowane dziesięć lat wcześniej.

Trzy zdjęcia poniżej zostały wykonane przez Jerzego Reznego i udostępnione przez Adriana Szczypińskiego. Pierwsze z nich, z około 1965 roku, przedstawia zachodnią pierzeję rynku oraz opisywane kamienice. Drugie zdjęcie pochodzi z początku lat 70. XX wieku, prawdopodobnie z 1971 lub 1972 roku. Przedstawia widok z ul. Odrzańskiej, spod bloku przy kościele św. Jakuba – na miejscu trawnika widocznego na zdjęciu obecnie znajduje się budynek potocznie zwany „klockiem”. Na fotografii widać zachodnią pierzeję rynku oraz boczną ścianę budynku numer 14, znajdującą się przy ul. Chopina. Trzecie zdjęcie ukazuje frontony trzech kamienic odbudowanych na podstawie obrazu z około 1819 roku. Wówczas nie zasłaniały ich jeszcze żadne pawilony, co pozwala na porównanie zmian w fasadzie parteru. Współcześnie wykonanie podobnego zdjęcia jest już niemożliwe.

Kolejna fotografia, wykonana w latach 1970-1973, to jedno z nielicznych kolorowych zdjęć z tego okresu. Widać na nim obok siebie Syrenki, Garbusa, „zemstę Stalina” oraz Fiaty 125 – brak jeszcze charakterystycznych „maluchów”. Kolumna maryjna częściowo zasłania narożny budynek, o którym mowa w artykule.

Na ostatnim, współczesnym zdjęciu, widoczne są te same dwa budynki. Niestety, nie widać na nim przebudowanej fasady parteru.

Opracowanie: Christoph Sottor.

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com