O istnieniu w Raciborzu placówki templariuszy nie mamy co prawda żadnej wzmianki źródłowej, ale za to lokalna tradycja każe upatrywać istnienia ich komandorii przy obecnym pl. Wolności.
Zakon, powstały około 1118 r. z inicjatywy rycerza francuskiego Hugo de Payns, pojawił się na ziemiach polskich po joannitach i bożogrobcach. Największe nadania dla ubogich rycerzy Chrystusa lub rycerzy świątyni, jak nazywano templariuszy[1], poczynił Władysław Odonic, oddając im w 1225 r. trzy wsie nad rzeką Wełną[2] w Wielkopolsce. Do protektorów zakonu należał także książę Henryk Brodaty, nadając im około 1226 r. dobra koło Oławy z centrum w Małej Oleśnicy. W 1227 r. biskup Wawrzyniec uwolnił je od dziesięcin.
Rzekomej obecności templariuszy w Raciborzu dotyczy informacja, jaką wykorzystał Walter Krause, kreśląc w 1930 r. szkic[3] poświęcony górnośląskim legendom i podaniom związanym z rycerzami świątyni[4]. Napisał on, iż „również w Raciborzu według starej tradycji istniała ich komturia lub baliwat[5]”. Krause powołał się na znane już od 1916 r. opracowanie Wunschika i Leiba[6], którzy z kolei jako swoje źródło podali zredagowany w 1880 r. artykuł niejakiego Jonasa. W tekście sprzed blisko 130 lat mowa jest o historii budynku, w którym mieści się raciborska apteka „Pod łabędziem” przy pl. Wolności, dawniej Zwingerplatz[7].
Budynek z apteką stanął ponoć na miejscu warownego „domu pochodzącego z dawnego Raciborza”. Jonas przekonywał, że ten sąsiadujący z Zwingerplatz obiekt ma równie ciekawą historię jak Proboszczówka[8], gdzie niegdyś znajdował się konwent bożogrobców. Kamienica przy pl. Wolności należała do kotlarza o nazwisku Haase[9]. Utrwalana przez jego rodzinę tradycja głosiła jakoby zajmowali dawną siedzibę templariuszy. Wunschik i Leib byli ostrożniejsi w rozgłaszaniu tej sensacji, łagodząc intrygujący przekaz do wzmianki, że chodzi tu o miejski zamek warowny „jednego albo drugiego zakonu rycerskiego względnie licznie osiadłej w średniowiecznym Raciborzu szlachty”. Jego obronna konstrukcja została pomyślana na wypadek ataków zbrojnych. Ów zamek znajdował się bowiem tuż przy wylocie ul. Długiej, naprzeciwko Bramy Wielkiej zwanej też Mikołajską. Było to silnie umocnione miejsce w obwarowaniach miasta, gdzie miała kryć się okoliczna szlachta w czasie wojny, zasilając tym samym grono obrońców. Budynek kotlarzy, patrząc na jego stare zdjęcie, miał rzeczywiście wykusze[10], które w XIX w. utrudniały komunikację[11] u wylotu ul. Długiej.
Wzmianki o raciborskich templariuszach, jakkolwiek dość ciekawej, nie możemy potraktować inaczej niż mało wiarygodnej tradycji. Trzeba jednak dodać, że okoliczna szlachta rzeczywiście miała w Raciborzu swoje domy (tzw. wolne domy)[12], a warowna, jak przekonuje zdjęcie, budowla przy obecnym pl. Wolności pełniła z pewnością funkcję obronną.
[1] E. Potkowski; Rycerze …, s 104, szerzej o historii zakonu pisze R. Pernoud; Templariusze, Gdańsk 1995.
[2] We władcy tym upatruje się również domniemanego uczestnika V krucjaty – księcia polskiego, który walczył u boku króla Andrzeja II, patrz: M. Starnawska; Między Jerozolimą …, s. 55-56, patrz również przypis 31.
[3] W. Krause; Templersagen in Oberschlesien, [w:] „Der Oberschlesier” 9/1930, s. 645-648.
[4] Określenie to wzięło się z faktu, że główna siedziba templariuszy w Jerozolimie znajdowała się tuż przy meczecie al-Aksa, stojącym na miejscu starotestamentalnej Świątyni Salomona.
[5] Baliwat w zakonach to większa jednostka administracyjna, u templariuszy czy Krzyżaków skupiająca kilka komturii.
[6] J. Wunschik, C. Leib; Aus Vergangenheit und Gegenwart von Ratibor a.d. Oder, Ratibor 1916, s. 23.
[7] Miejsce to nosiło również nazwy: Platz von dem Grossem Tor, Holzmarkt, Polkoplatz, (Horst)-Wessel-Platz.
[8] Dziś pl. Mostowy, miejsce, gdzie znajduje się stacja Statoil.
[9] Dzięki uprzejmości P. Newerly podaję kolejnych właścicieli nieruchomości na podstawie wypisów z księgi wieczystej: 3 III 1767 dr Karl Kratochwil zakupił ją od Marii Magdy Querwith za 800 talarów, 28 IV 1795 stała się przedmiotem dziedziczenia Wincenta Krotochwila, od 7 X 1796 r. jej właścicielem był Karl Kleruch, zaś 8 II 1813 r. w drodze licytacji za 1160 talarów budynek zakupił kotlarz Andres Haase. Na mocy jego testamentu posiadłość, 20 III 1858 r., przeszła we władanie Antona Haase, zaś 7 VI 1861 r. owdowiałej Franziski Haase Kiesling. 25 XI 1863 r. właścicielem został księgowy Emil Droese, zaś 24 IX 1870 r. w drodze licytacji przemysłowie Adolph Polko. 15 IV 1876 r. księga wieczysta jako właściciela wymienia Hermana Ohlerta. Błędne dane na ten temat podaje T. Wardenga; Häuserbuch der Stadt Ratibor, s. 175.
[10] Wykusz – forma architektoniczna wzorowana na budownictwie Bliskiego Wschodu (architektura Islamu) stanowiąca wystający z lica elewacji element poszerzający przylegające wnętrze. Zazwyczaj wsparty na wspornikach z oknami lub otworami strzelniczymi, nakryty osobnym daszkiem. Początkowo stosowany w budownictwie obronnym, z czasem (od średniowiecza do baroku) zatracił pierwotne zastosowanie i stał się elementem reprezentacyjnym i ozdobnym w budownictwie mieszczańskim.
[11] Temat poruszył P. Newerla w: Opowieści …, s. 168 oraz Ratibor einst und jetz, Racibórz 1998, s. 243, odnośnie kamienicy z apteką, powołując się także na Wunschika i Leiba, napisał „utrzymywano, iż był to zamek warowny jakiegoś zakonu rycerskiego albo siedziba któregoś z okolicznych szlachciców”.
[12] Por. G. Hyckel; Geschichte …, s 60, autor wzmiankuje, iż w 1532 r. takich wolnych domów było 22.
A nie było odwrotnie najpierw Templariusze potem Joannici 🫡🤔🤔 Pozdrawiam
Ps.Czytam wiele teorii spiskowych ostatnio
z tad moje pytanie 🙂
Czy Masoni to upadły zakon Templariuszy 🤔🫣 Jak wiemy Joannici istnieją nadal 🙂