„Central Intelligence Agency”, w skrócie CIA, czyli Centralna Agencja Wywiadowcza, jest amerykańską agencją rządową zajmującą się pozyskiwaniem i analizą informacji o zagranicznych rządach, korporacjach i osobach indywidualnych oraz opracowywaniem na ich podstawie raportów dla instytucji rządowych USA, czyli po prostu wywiadem.
Agencja została utworzona w 1947 roku za czasów, kiedy prezydentem był Harry Truman. Poprzedniczką CIA było „Biuro Służb Strategicznych”, czyli „Office of Strategic Services” (OSS), powstałe w 1942 r. za panowania prezydenta Franklina Delano Roosevelta. Zadania i przywileje CIA są sprecyzowane w ustawie o CIA z 1949 r. Kwatera główna CIA mieści się w Langley w stanie Wirginia opodal Waszyngtonu.
Na podstawie opublikowanych przez Edwarda Snowdena kilkuset tysięcy tajnych akt „Washington Post” przedstawiła we fragmentach „Czarny Budżet” przeznaczony na utrzymanie tajnych służb USA. Wynika z niego, że CIA w 2017 otrzymało na swoje cele 14,7 miliarda dolarów (USD) – choć była to tylko część środków. Wg oficjalnych danych wydatki CIA wynosiły w 1997 roku 27 miliardów USD. CIA przeznacza środki na szpiegostwo satelitarne, wyposażenie techniczne i personel. Zatrudnia ekspertów lingwistycznych, analityków i specjalistów internetowych. Około trzech miliardów dolarów kosztowały tajne akcje z zastosowaniem dronów czy program umożliwiający sabotaż irańskich planów nuklearnych. Poza tym CIA utrzymuje tajne więzienia oraz wielkie Centrum Antyterrorystyczne.
Przed kilku laty CIA ujawniła bardzo wiele dokumentów. Są wśród nich pisma poufne, tajne a nawet ściśle tajne specjalnego postępowania, które na skutek upływu lat utraciły swoje sekretne znacznie. Wśród tych dokumentów jest np. memorandum dla Sekretarza Obrony z 13 marca 1962 r. uzasadniające interwencję militarną Stanów Zjednoczonych na Kubie. Ten dokument był oznaczony klauzulą „ściśle tajne specjalnego postępowania”.
Wśród odtajnionych i opublikowanych dokumentów znajdują się i takie o mniejszym znaczeniu jak prezentowane memorandum dla Sekretarza Obrony.
Aż się wierzyć nie chce, że ta potężna amerykańska organizacja interesowała się także Raciborzem, w końcu stanowiącym w skali światowej drobiazg. Informacje o Raciborzu pozyskano w wyniku działalności szpiegowskiej, ale głównie dzięki relacjom Raciborzan wyjeżdżających – legalnie lub nielegalnie, na stałe lub w odwiedziny – na zachód, a także obcokrajowców odwiedzających nasze miasto. Te osoby były na zachodzie przesłuchiwane przez przedstawicieli CIA a na podstawie zeznań sporządzano raporty. Zeznania w raportach były z reguły zapisywane w języku wypowiedzi danej osoby – zatem te dotyczące Raciborza – po polsku, po niemiecku czy po czesku, bo i takie dokumenty istnieją. Dość liczne dokumenty, szczególnie raporty wywiadowcze, są sporządzone w języku angielskim.
Bez względu na sposób zapisywania zeznań, każda notatka była opatrzona wstępem w języku angielskim, obejmującym informacje ogólne, zatem: numer wiadomości i rok, datę sporządzenia i określeniem kraju, którego wiadomość dotyczy, zatem POLAND. Ponadto są numery klasyfikacyjne, a więc: kody kraju (Polska ma nr 3800) i miasta (Racibórz ma wysoki numer kolejny 3802), klasyfikacja zakresu wiadomości (przemysł – 1700, przemysł ciężki – 1704/1, przemysł chemiczny – 1702/3, religia – 2800, kościół katolicki – 2806 itd.). Następuje tytuł ogólny, np. „Racibórz’s biggest factory” (Największa fabryka Raciborza), przy czym jest znamienne, że słowa obce w angielskim tekście są pisane z właściwymi znakami diakrytycznymi, co jest oczywiste także przy zapisywaniu treści zeznań po polsku, czesku lub niemiecku.
Niektóre dokumenty były opatrzone klauzulą o ich przeznaczeniu wyłącznie dla urzędów amerykańskich. Inne raporty były udostępniane zaprzyjaźnionym agencjom wywiadowczym a także „Radiu Wolna Europa”. Młodszych Czytelników informujemy, że „Radio Wolna Europa” (RWE) było amerykańską rządową rozgłośnią utworzoną w 1949 roku. Nadawała informacje, analizy i aktualności dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, Azji Środkowej i Bliskiego Wschodu, w których to krajach swobodny przepływ informacji był zakazany przez organy rządowe. RWE emitowało program w dwudziestu pięciu językach i docierało do dwudziestu krajów. Audycje były rozpowszechniane na falach krótkich. Jest oczywiste, że audycje RWE były zagłuszane przez tzw. buczki w prawie wszystkich krajach, w tym i w Polsce. Centrala RWE na Europę znajdowała się w Pullach pod Monachium.
Wśród informacji wstępnych występuje jeszcze ewentualne wskazanie źródła wiadomości, data pozyskania informacji, angielskie streszczenie notatki oraz komentarz z oceną.
Zamierzamy przedstawić Czytelnikom niektóre raporty. Można się dziwić, czym się CIA interesowało, np. nawet cenami warzyw na targowisku. Informacje dotyczą lat 1951 do 1956; jest to więc okres tzw. „zimnej wojny”, kiedy napięcia między krajami tzw. „obozu socjalistycznego” i Zachodem były bardzo duże. Najmłodszym Czytelnikom przypominamy, że Polska Rzeczpospolita Ludowa, jak się od 1952 roku Polska nazywała, należała do obozu socjalistycznego; wszystkie kraje mające z Polską granicę lądową, również należały do bloku socjalistycznego.
Zamierzamy w kolejnych odcinkach naszych artykułów przedstawić zawartość raportów CIA. Należy żałować, że niektóre raporty, jak np. działalność szpiegowska w Raciborzu nie zostały odtajnione.
W zasadzie będziemy zawartość raportów omawiać. Niekiedy będą to dosłowne cytaty, które będą ujęte w cudzysłów. Nie zamierzamy – co do zasady – informacji komentować; uczynimy to jedyne w niezbędnym zakresie, umieszczając nasze komentarze w nawiasach kwadratowych „[…]”. Niektóre informacje są wręcz błędne. Pozostawiamy Czytelnikom ocenę opublikowanych wiadomości.
Sądzimy, że Czytelników te dawne dzieje mogą zainteresować.
Na początek raport szpiegowski nr 619307 z dnia 18 maja 1954 roku o warsztatach mundurów wojskowych w Centralnym Więzieniu w Raciborzu. Raport był tajny i przeznaczony wyłącznie dla urzędów amerykańskich:
Military Uniform Workshop
in the Central Prison in Racibórz
czyli: warsztaty mundurów wojskowych w Centralnym Więzieniu w Raciborzu.
W Centralnym Więzieniu, usytuowanym w Raciborzu (Ratibor) przy ul. 1 Maja [dzisiaj jest to ul. Eichendorffa — kom. PN] znajdują się wielkie warsztaty krawieckie, zatrudniające wyłącznie miejscowych więźniów. Praca odbywa się na dwie zmiany, ogółem 600 pracowników, pracujących od godz. 5:00 do 13:00 oraz od 14:00 do 22:00.
W 1950 roku warsztaty zostały wyposażone w 140 elektrycznych maszyn do szycia czeskiej firmy „Minerva”, a to w miejsce dotychczas istniejących maszyn z napędem ręcznym [!!]. Od tego czasu wykonuje się dziennie do 600 kompletnych mundurów wojskowych (typu zimowego, wykonanych z materiałów). Jest to w związku z wykonywaniem także mundurów letnich i płaszczy. Materiały są sprowadzane z jakiegoś więzienia w Łodzi, magazynowane a potem przycinane.
Raciborskie więzienie jest obsadzone przez ponad 2.000 więźniów. 1.200 z nich ma wyroki poniżej siedem lat i są oni zatrudnieni w warsztatach krawieckich. Otrzymują oni wynagrodzenie w wysokości 50 złotych miesięcznie, z czego jedna trzecia jest gromadzona na specjalnym koncie oszczędnościowym. Pozostałe dwie trzecie mogą być wykorzystane na nabycie dodatkowych środków spożywczych. Normalne racje żywnościowe obejmują 600 gramów chleba dziennie nas głowę, do tego czarna kawa rano oraz zupy w południe i wieczorem.
Skoro była mowa o warsztatach krawieckich działających w raciborskim więzieniu, przedstawiamy jeszcze ogólną informację o raciborskim Zakładzie Karnym. Jest to tajny raport nr 7561 z 1951 r. Informacja jest opatrzona uwagami „dość wiarygodne”, „niepotwierdzone”. Źródło informacji jest „nieznane”.
W raciborskim więzieniu znajduje się 3.700 [poprzednio była mowa o 2.000 więźniów – PN.] skazanych. Są oni zatrudnieni w warsztatach krawieckich przy szyciu mundurów. Ponadto wytwarzają wózki dziecięce i zabawki.
Codziennie przychodzą z Łodzi dwa wagony z materiałami na mundury. W więzieniu w Raciborzu wśród skazanych jest czterech członków ORMO (Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej), którzy włamywali się do sklepów spożywczych w Rybniku a towary dzielili między mieszkańców. Byli oni skazani na dwa lata więzienia każdy (wiosna 1951 roku).
Paweł Newerla