100 rocznica święceń kapłańskich abpa Józefa Gawliny (1892-1964)

100 rocznica święceń kapłańskich abpa Józefa Gawliny (1892-1964)

Pochodzącego ze Strzybnika arcybiskupa poważano już za życia. Był postacią charyzmatyczną, niezłomnym duszpasterzem, który całym swym sercem wspierał żołnierzy i tułaczy polskich rozsianych po całej Europie. Jak pisze jeden z biografów arcybiskupa, ks. Piotr Majka, cyt: ”…Jego czyny i dokonania na wielu płaszczyznach pracy duszpasterskiej były ogromne, żeby wymienić choćby posługi organizacyjne, dyplomatyczne, kulturalne, charytatywne, a przede wszystkim duchowe. Biskup generał był kapłanem wielkiego serca i wybitnej inteligencji, do końca oddany sprawie kościoła katolickiego i Polski…” (Majka, Generał Józef Gawlina, 2017, s. 9).
Równie wysoko był ceniony przez wielu najwyższych dostojników kościelnych. Święty Jan Paweł II określał go mianem biskupa – tułacza, po śmierci zaś w roku 1964, był określany przez urzędników Sekretariatu Generalnego Soboru Watykańskiego II mianem „Prawdziwego Pasterza”.

Józef Feliks Gawlina urodził się 18 listopada 1892 r. w Strzybniku pod Raciborzem na Śląsku, w zaborze pruskim. Tak piszą autorzy większości opracowań o arcybiskupie, co jest oczywiście nieprawdą, Strzybnik i Racibórz nie były nigdy pod żadnym zaborem, pruskim, austriackim, rosyjskim, australijskim czy innym. Śląsk był integralną częścią II Rzeszy Niemieckiej, wcześniej osobnego Królestwa Prus, jeszcze wcześniej Monarchii Habsburskiej i tzw. Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego i Królestwa Czech. I to od ponad 500 lat. Do najbliższego zaboru było ok. 100 kilometrów, np. do słynnego trójkąta trzech cesarzy (Dreikaisereck) w miejscu połączenia się Czarnej i Białej Przemszy. Granica ta istniała od roku 1846. Tam stykały się granice trzech cesarstw (os roku 1871). Po stronie pruskiej najbliżej leżały miejscowości Brzęczkowice i Słupna, od strony zaboru rosyjskiego Modrzejów, a od strony zaboru austriackiego najbliżej był Jęzor. Wszystkie wspomniane miejscowości są dziś dzielnicami Mysłowic, Sosnowca i Jaworzna. A niektórzy określają dawne carskie miasto lekkich zsyłek – Sosnowiec – jako miasto śląskie.

Szkołę ludową skończył w rodzinnym Strzybniku, po polsku uczył się w domu rodzinnym, z polską pisownią zapoznał się z modlitewnika. Był bardzo zdolnym uczniem, więc przyjęto go do Królewskiego Gimnazjum Ewangelickiego w Raciborzu. Tutaj też wyróżniał się wynikami w nauce oraz żarliwą religijnością, czym zwrócił na siebie uwagę ks. Jana Brandysa, który zasugerował zdolnemu uczniowi podjęcie studiów teologicznych. Taka bowiem była droga większości uzdolnionych synów górnośląskich chłopów.

Młody Józef Gawlina działał też w nielegalnych uczniowskich kołach naukowych, w których Polacy doskonalili język i zgłębiali historię ojczystą. Po prawdzie wielu uczniów czyniło to legalnie, w raciborskim gimnazjum były wykłady języka polskiego oraz inne, ale w sytuacji wzmagającej się walki narodowościowej, która podsycana była z zewnątrz, z zaboru pruskiego i rosyjskiego, skąd np. finansowano wydawanie Nowin Raciborskich, wielu uczniów podejmowało działania antypaństwowe. W przypadku Gawliny nie było one zbyt groźnie, został bowiem wydalony z gimnazjum, ale szybko przyjęty do nowopowstałego gimnazjum w Rybniku. Dyrektorem był tam katolik (co było w korpusie urzędniczym na Górnym Śląsku rzadkością) dr Joseph Georg Wahner. Przyjął on Gawlinę do szkoły, którą ten ostatni skończył i zdał maturę w marcu 1914 roku.

W październiku 1914 podjął studia teologiczne na uniwersytecie we Wrocławiu, które przerwane zostały nagle, w kwietniu 1915 roku, rozkazem mobilizacyjnym. Po przeszkoleniu Gawlinę skierowano na front zachodni do Francji, gdzie został w listopadzie tegoż roku ranny.

Odesłano go na rekonwalescencję do Wrocławia, gdzie po wyzdrowieniu pełnił służbę pomocniczą w garnizonie wrocławskim. Miał tam dużo czasu, wznowił więc studia teologiczne. We wrześniu 1917 r. został jednak wcielony do jednostki liniowej i wysłany na front bliskowschodni, walcząc w tzw. niemieckim Korpusie Azjatyckim. W październiku 1918 roku, podczas ostatniej angielskiej ofensywy gen. Allenbyˈego, szeregowy Gawlina dostał się do niewoli angielskiej. Zwolniony został w listopadzie 1919 roku i po powrocie do Wrocławia kontynuował studia, które ukończył jako 28-latek w lipcu 1920 roku. Także we Wrocławiu angażował się w sprawy polskie, wszczynając w seminarium kłótnie i niesnaski pomiędzy klerykami niemieckimi i propolskimi, co w okresie powstań i plebiscytu nie było zbyt dobrze widziane. Miał otrzymywać nawet ostrzeżenia, że jego działalność może doprowadzić do braku zgody na jego święcenia.

Warto tu wspomnieć, że klerycy wrocławscy, którzy chcieli pracować na Górnym Śląsku, musieli wytrwale uczyć się języka polskiego i kultury polskiej, inaczej nie mogli pełnić posługi w wielu regionach Górnego Śląska. Działalność Gawliny musiała być więc bardziej radykalna aniżeli zajmowanie się kulturą czy mową polską.

Dokładnie 100 lat temu, po rocznym alumnacie, 19 czerwca 1921 arcybiskup wrocławski Kardynał Adolf Bertram udzielił mu święceń kapłańskich. Pracę duszpasterską rozpoczął w parafii Wielkie Dębieńsko, potem został przeniesiony do parafii w Tychach.

W lipcu 1924 roku został powołany przez administratora nowopowstającej diecezji na stanowisko sekretarza generalnego Ligi Katolickiej Administracji Apostolskiej Górnego Śląska (od 1925 r. diecezji śląskiej) miał trudne, w zasadzie niewykonalne zadanie – pogodzenia katolików polskich i niemieckich w diecezji. W marcu 1927 r. mianowany został kierownikiem Biura Prasowego Episkopatu Polski. Realizując uchwałę Episkopatu Polski, założył Katolickie Biuro Prasowe (obecną Katolicką Agencję Prasową). Do 1929 roku był dyrektorem wspomnianej placówki. Ciągle się dokształcał, w czerwcu 1928 roku na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego otrzymał stopień magistra teologii, w grudniu tego roku został przez papieża Piusa XI mianowany prałatem.

W marcu 1929 r. wrócił do Katowic na stanowisko kierownika diecezjalnej Akcji Katolickiej, po czym w lipcu 1931 roku został mianowany proboszczem największej parafii robotniczej na Górnym Śląsku pod wezwaniem św. Barbary w Królewskiej Hucie (Chorzów).

Największa zmiana w życiu ks. Gawliny zaszła w roku 1933. Wtedy to biskup polowy wojska polskiego Stanisław Gall popełnił impertynencję wobec prezydenta RP, na pogrzebie ministra Czerwińskiego. Dla ministra spraw wojskowych, marszałka Józefa Piłsudskiego Gall stał się na swym stanowisku osobą nie do utrzymania i poprzez szykany finansowe duszpasterzy wojskowych usunął biskupa. Po długich negocjacjach wybrano jednego z kandydatów – księdza prałata Józefa Gawlinę. Pius XI mianował go 14 lutego 1933 roku biskupem polowym Wojska Polskiego. Sakrę biskupią otrzymał z rąk Prymasa Polski, Augusta Hlonda, 19 marca 1933 roku, zaś urząd Biskupa Polowego objął po złożeniu przysięgi wojskowej na Zamku Królewskim w Warszawie 29 marca 1933 roku otrzymując stopień generała dywizji WP. Awansował więc z szeregowca armii niemieckiej na stopień generalski.

W latach 1933-1939 dał się poznać jako świetny kaznodzieja i propagator kultury katolickiej. Po wybuchu wojny pozostał w Warszawie, którą opuścił na rozkaz Naczelnego Wodza, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza i 5 października przybył do Rzymu, gdzie papież Pius XII odnowił jego jurysdykcję dla wszystkich żołnierzy polskich.

Okres II wojny światowej to nieustanna służba, we Francji, Anglii, Rosji Sowieckiej, na Bliskim Wchodzie, we Włoszech, gdzie założył na Monte Cassino polski cmentarz wojenny, a po bitwie atlantyckiej cmentarz w Loreto.

Po zakończeniu działań wojennych II wojny światowej został mianowany ordynariuszem Polaków przebywających w Niemczech. Urząd biskupa polowego Polskich Sił Zbrojnych na uchodźstwie sprawował do demobilizacji w roku 1947, dwa lata później został opiekunem emigracji na całym świecie z siedzibą w Rzymie.

Decyzją Piusa XII z dnia 29 listopada 1952 został wyniesiony do godności arcybiskupa tytularnego Madito.

Podczas Soboru Watykańskiego II pełnił funkcję sekretarza komisji dla biskupów i diecezji. Przewodniczył stworzonemu przez siebie Światowemu Komitetowi Obchodów Tysiąclecia Chrztu w Polsce. Brał udział w tworzeniu polskich misji katolickich w kilkunastu krajach świata. Zmarł na zawał serca w nocy z 20 na 21 września 1964 roku. Pochowany został ostatecznie na cmentarzu żołnierzy polskich na Monte Cassino. Zgodnie z jego ostatnią wolą trumnę złożono w prostym żołnierskim grobie.

W Raciborzu, Rudniku czy Strzybniku nie zapomniano o arcybiskupie. Regularnie odbywają się uroczystości rocznicowe oraz inne obchody. Bardzo czynne od lat jest w tym zakresie Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej. W roku 2005 TMZR zainicjowało obchody roku abpa Józefa Gawliny. Rozpisano konkurs z zakresu wiedzy o arcybiskupie Gawlinie. Członkowie Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej wzięli udział w pielgrzymce do Rzymu i Monte Casino. Zorganizowano też sesję naukową poświęconą tej wybitnej postaci. Najważniejszym jednak przedsięwzięciem była zainicjowana przez ówczesnego prezesa TMZR, dra Zbigniewa Ciszka, akcja zbierania funduszy, rozpisania projektu, ustalenia lokalizacji oraz realizacja pomnika abpa Józefa Feliksa Gawliny w Raciborzu.

W 2006 roku staraniem Towarzystwa i dużym zaangażowaniu prezesa Zbigniewa Ciszka, w uroczystej oprawie, dokonano odsłonięcia i poświęcenia pomnika arcybiskupa Józefa Feliksa Gawliny.

Goście honorowi uroczystości odsłonięcia pomnika abpa Józefa Gawliny w Raciborzu w dniu 15 listopada 2006 roku. Od lewej; abp Szczepan Wesoły z Rzymu, bp. Jan Kopiec z Opola, prof. dr hab. Franciszek Marek z Uniwersytetu Opolskiego oraz ks. Juraszek z Rydułtów.

Także w latach 2013-14 obchodzono w Raciborzu rok abpa Józefa Gawliny uświetniony konferencjami, sesjami, wystawami dotyczącymi życia i działalności tego bliskiego naszemu sercu hierarchy. Myślę, że o tym wybitnym synu naszej ziemi nie możemy zapomnieć.

Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej
Dr Piotr Sput

Biskup polowy wojsk polskich Józef Gawlina (w środku, po prawej stronie marszałka Józefa Piłsudzkiego) Na uroczystości wojskowej ok. 1933 roku

Opublikowane przez
WAW
Dołącz do dyskusji

WAW

Wydawca, redaktor naczelny - zapraszam do kontaktu autorów oraz czytelników pod adresem mailowym ziemia.raciborska@gmail.com