Stowarzyszenie muzyczne „Krąg Pieśni”, które powstało w 1834 roku w wyniku przekształcenia stowarzyszenia nauczycielskiego, utworzyło chór wyłącznie męski. Wspomnieliśmy już, że profesor raciborskiego gimnazjum Lippelt w 1849 roku czynił starania o utworzenie w mieście chóru mieszanego. To mu się jednak nie udało. Nadmieniliśmy, że nie można było pozyskać kobiet do występowania w publicznie występujących chórach. Profesor Lippelt powołał zatem w 1857 roku do życia „Stowarzyszenie Śpiewacze »Cecylia«” (Gesangverein „Cäcilia”), które miało kultywować poważną muzykę klasyczną. Był to jednak ponownie chór, zrzeszający wyłącznie mężczyzn. Śmierć przeszkodziła profesorowi w całkowitym zrealizowaniu swojego celu.
Raciborska Akademia Śpiewacza
Dr Heinrich Reimann, profesor królewskiego ewangelickiego gimnazjum w Raciborzu w 1880 roku założył „Raciborską Akademię Śpiewaczą” (Singakademie Ratibor). Była to organizacja oparta na podobnych przedsięwzięciach, zrealizowanych już w innych miastach, jak Wrocław, Zgorzelec, Legnica czy Nysa. Akademia Śpiewacza była pierwszym chórem mieszanym. Statut akademii precyzował między innymi takie zadania, jak „kultywowanie muzyki, szczególnie pielęgnowanie śpiewu, zarówno śpiewu solowego, jak i chórów mieszanych”.
Dodajmy, że Heinrich Reimann urodził się w 1850 roku w Krosnowicach opodal Kłodzka, jako syn Ignacego Reimanna (1820–1906), kierownika szkoły, dyrygenta chórów i uznanego śląskiego kompozytora (m.in. ceniona msza Pastorale C-Dur — Christkindlmesse). Heinrich, po ukończeniu kłodzkiego gimnazjum, odbył studia filozoficzne we Wrocławiu. Na podstawie pracy Questiones metrice (Problemy metryczne) uzyskał doktorat z zakresu filozofii i został nauczycielem gimnazjów w Strzelinie, Wołowie i Wrocławiu. W 1880 roku Reimanna przeniesiono do Raciborza, gdzie wydał pierwszą część swoich studiów nad grecką antyczną historią muzyki. Po czterech latach dynamicznej działalności w Raciborzu został przeniesiony do Kłodzka, a w 1885 roku 35–latka mianowano dyrektorem gimnazjum w Gliwicach. Na skutek niesnasek z władzami, nie akceptującymi jego poglądów na reformę sposobu nauczania, Reimann odszedł ze szkolnictwa i przeszedł do kościoła ewangelickiego. W latach 1887–1895 występował jako solista organowy i był organistą Filharmonii Berlińskiej. Stał się także cenionym krytykiem muzycznym i kompozytorem, piastując jednocześnie funkcję królewskiego bibliotekarza. W 1895 roku Reimanna mianowano głównym organistą Kaiser Wilhelm–Gedächtniskirche w Berlinie, głównego cesarskiego kościoła ewangelickiego, gdzie Albert Schweizer był jego zastępcą. W dowód uznania nadzwyczajnych umiejętności w 1897 roku uzyskał profesurę i katedrę na uniwersytecie w Berlinie. Reimann wydał monografie artystyczne Schumanna, Brahmsa, von Bülowa i Jana Sebastiana Bacha, liczne zbiory muzyczne, głównie pieśni, a także 17 tomów biografii znaczących muzyków. Kompozytor zmarł w 1806 roku w Berlinie.
Wracając do dziejów muzyki w dawnym Raciborzu trzeba nadmienić, że ze wspomnianego już Górnośląskiego Towarzystwa Muzycznego w 1877 roku wyodrębniła się Raciborska Kapela Miejska (Ratiborer Stadtkapelle) jako samodzielna orkiestra. Akademia Śpiewacza działała w ścisłej symbiozie z Raciborską Kapelą Miejską. Jak wskazuje się w źródłach chór mieszany i orkiestra miejska dali ogromny wkład do życia muzycznego Raciborza i dla wysokiego poziomu przedstawień muzycznych. Dano szereg występów dużych dzieł wokalno-instrumentalnych w zakresie oratoriów i oper. Przeciętnie dawano dwa do czterech występów rocznie, na których przedstawiano fragmenty oper: uwertury, chóry, arie, duety, kwartety i sekstety. Oprócz chóru i orkiestry występowali także soliści, głównie miejscowi, ale także z innych miejscowości. Te występy odbywały się w sali restauracji „Tivoli” przy ul. Opawskiej, mieszczącej wówczas 1.100 widzów.
Pierwszym dyrygentem Akademii Śpiewaczej był jej założyciel, dr Heinrich Reimann. Koncert inauguracyjny odbył się 17 lutego 1881 roku. W programie był „Psalm 95” Felixa Mendelssohna Bartholdy’ego oraz kilka pieśni Johannesa Brahmsa i Roberta Schumanna. Już po trzech miesiącach, bo 17 maja 1881 roku, odbył się kolejny koncert, na którym zaprezentowano fragmenty oper: m.in. arie z opery „Samson” Georga Friedricha Haendla, fragmenty oratorium „Paulus” (św. Paweł) op. 36 Felixa Mendelssohna Bartholdy’ego oraz arię basową Sarastro z chórem O Isis und Osiris z II aktu opery Czarodziejski flet (Die Zauberflöte, KV 620) Wolfganga Amadeusza Mozarta. Partie solowe wykonywali miejscowi śpiewacy: Gubitz, Hanke i Wazlawzik. Obsada koncertu była ogromna: 150-osobowy chór i aż 50 osób w orkiestrze. Poziom koncertu uznano za zadowalający. Dnia 13 grudnia tego samego roku zaprezentowano jeszcze oratorium Josepha Haydna „Die Jahreszeiten” (Pory roku). Recenzent, wychodzącego w Raciborzu „Oberschlesischer Anzeiger”, napisał: „Przedstawienie przekształciło się w święto muzyczne, jakiego nasze miasto jeszcze nie przeżyło”.
Przygotowanie i zaprezentowanie publiczności w ciągu jednego roku aż trzech koncertów należy uznać za niewątpliwie duże osiągnięcie. Jak już wspomniano dr Reimann w 1884 roku został przeniesiony do Kłodzka. Kierownictwo Akademii Śpiewaczej objął po nim Robert Schirmer z Drezna, a później Otto Girschner, Martin Plüddemann oraz najdłużej był nim nauczyciel raciborskiego zakładu głuchoniemych, Paul Leckelt (1889–1897). Mimo zmian kierownictwa programy koncertów nie ulegały zmianom. Prezentowano pieśni solowe i chóralne, głównie Brahmsa, Schuberta i Schumanna. W programie były także oratoria, ale również Rekwiem Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz dzieła Ludwiga von Beethovena.
Akademia nie stroniła od programów, w czasie których zaprezentowano fragmenty różnych oper: „Fidelio” Beethovena, „Rinaldo” Haendla, „Le Prophéte” Meyerbeera, „La clemenza di Tito”, „Thamos”, „Czarodziejski flet” i „Don Juan” Mozarta czy „Wolny Strzelec” von Webera. Nie unikano także trudniejszej, ale w Niemczech lubianej, muzyki Richarda Wagnera. Przedstawiano następujące fragmenty jego dzieł: „Latający Holender”, „Lohengrin”, „Parsifal”, „Śpiewacy norymberscy” czy „Walkiria”. Już dwa tygodnie po śmierci Wagnera († 13 II 1883) urządzono 26 lutego 1883 roku specjalny koncert wspomnieniowy z utworami kompozytora. W koncercie dnia 27 listopada 1885 roku poświęconym Beethovenowi brał udział 160-osobowy chór oraz 50-osobowa orkiestra. Recenzent raciborskiego „Oberschlesischer Anzeiger” napisał, że nie może sobie przypomnieć, aby sala była tak wypełniona. Recenzent chwali wniebogłosy orkiestrę pod batutą Roberta Schirmera i wyśmienite reakcje publiczności.
Członkowie orkiestry to zwykli mieszkańcy Raciborza i okolicy, którzy na ogół wykonywali jakiś „nie muzyczny” zawód, choć w orkiestrze grali też np. Leo Folwaczny (Zwingerstr. 4 b – obecna ul. Wojska Polskiego), nauczyciel muzyki czy Hugo Wieczorek, organista od kościoła św. Mikołaja ze Starej Wsi, albo Hermann Kirchner, z tytułem Królewskiego Dyrektora Muzycznego (Königlicher Musikdirektor), który w gimnazjum był wykładowcą greki i łaciny, mieszkający przy ul. Ogrodowej 16. W orkiestrze grał także dr med. Arthur Wodarz (ul. Drzymały 33), naczelny lekarz szpitala miejskiego. Dodajmy, że w niektórych koncertach skład Raciborskiej Kapeli Miejskiej trzeba było wzmocnić muzykami orkiestr wojskowych, stacjonujących w Raciborzu jednostek wojskowych (a zazwyczaj każda miała swoją orkiestrę). Skoro mowa o orkiestrach wojskowych, należy wspomnieć, że występowały także publicznie w mieście. Gustaw Kaul, po urządzeniu swojego ogrodu piwnego (to istniejący do dziś plac zabaw między ul. Karola Miarki, Winną i Stalmacha), urządzał tam w środy i niedziele koncerty orkiestr wojskowych. Wstęp opłacali tylko panowie. Raciborzanie całymi rodzinami przychodzili na te piwno–muzyczne koncerty, połączone także z tańcami. Tylko na marginesie nadmieniamy, że Viktor Herzog von Ratibor Fürst von Corvey na Rudach utrzymywał specjalną szkołę muzyki wojskowej (Herzog von Ratiborz–Militär–Musikschule Rauden), którą kierował Adolf Wachtarz, pochodzący z Pietrowic Wielkich. Absolwenci tej szkoły zasilali szeregi uprawiających muzykę w okolicy.
Wracając do wspomnianych koncertów „wyższej” muzyki, podkreśla się w literaturze, że partie solowe były śpiewane przez amatorów, mieszkańców Raciborza i okolicy, choć niektórzy mieli także wykształcenie muzyczne. Nie będziemy wymieniali ich nazwiska, bo było ich aż 37. Świadczy to niewątpliwie o wysokim kunszcie wykonawców, ale też o wysokim wyrobieniu muzycznym raciborskiej publiczności. Źródła wspominają, że niekiedy skład występujących solistów trzeba było uzupełnić śpiewaczkami i śpiewakami zamiejscowymi. Były to głównie osoby z Wrocławia, ale także z Głubczyc i Opawy, a nawet z Berlina, Lipska, Halberstadtu czy Monachium.
Przypomnijmy, że TIVOLI, gdzie odbywały się koncerty, dysponował wówczas 1100 miejscami siedzącymi. Nie wiemy, ile kosztował wstęp na ten koncert; dodajmy jeszcze, że Racibórz w 1885 roku liczył sobie niespełna 20.000 mieszkańców (bez Ostroga, Płoni, Brzezia, Markowic, Studziennej, Ocic, Starej Wsi i Miedoni). Nasuwa się pytanie: czy na płatny koncert poświęcony utworom jednego kompozytora udałoby się zgromadzić współcześnie w 58-tysięczym Raciborzu 700 osób, aby zapełnili salę Raciborskiego Centrum Kultury przy ul. Chopina?
Trzeba jednak podkreślić, że w XIX i na początku XX wieku rozpowszechnione było muzykowanie w domach. Niewątpliwie poziom przygotowania muzycznego był wyższy, niż dzisiaj, ponieważ już od trzeciej klasy szkoły podstawowej były lekcje śpiewu, które jako lekcje muzyki kontynuowano w szkołach średnich. Ponadto w Raciborzu działało kilkunastu nauczycieli muzyki (śpiewu i gry na instrumentach), którzy prywatnie udzielali indywidualnych lub zbiorowych nauk. Wiadomo np. że dr med. Waldemar Preu przed studiami medycznymi ukończył studia w konserwatorium w Weimarze. Nie powinno dziwić, że w jego rodzinie dużo się muzykowało. Dr Preu był ponadto dyrektorem muzycznym loży masońskiej w Raciborzu. W poczekalni jego gabinetu w mieszkaniu przy Górnych Wałach 11 (obecna ul. Drzymały) stały dwa fortepiany, na których czasami grywano na osiem rąk. W mieszkaniu kupca Maxa Stauba (ul. Odrzańska 13-17) grano muzykę kameralną. Podobnie w mieszkaniu Hugo Wieczorka, dyrektora firmy Ganz & Sp. (ul. Luizy 2 – obecnie Dr. Rostka).
Paweł Newerla
Źródła:
HUGO HOFFMANN, Die Ratiborer Singakademie in den ersten fünfundzwanzig Jahren ihres Bestehens, [w:] „Oberschlesien“, Kattowitz 1905, 4. Jahrgang , Hefte 1 und 2;
PAWEŁ NEWERLA, Dzieje Raciborza i jego dzielnic, Racibórz 1998;
RICHARD OTTINGER, Musik, [w:] CLEMENS RAFFELSIEFEN (oprac.), „Deutschlands Städtebau — Ratibor“, Berlin-Halensee 1927;
REMIGIUSZ POŚPIECH, Die Bedeutung der „Ratiborer Singakademie“ für Opernaufführungen in Ratibor im 19. Jahrhundert, [w:] „Musikgeschichte in Mittel- und Osteuropa“, Chemnitz 1998, Heft 3.