Jeszcze dziś mówi się, że w przypałacowym parku, przy wietrznej pogodzie, można czasem usłyszeć „pójdźkę”, która woła „pójdź, pójdź ze mną” i wkrótce potem ktoś umiera. Zawsze mówiło się, że to sowa, ale teraz wydaje się, że...
Jeszcze dziś mówi się, że w przypałacowym parku, przy wietrznej pogodzie, można czasem usłyszeć „pójdźkę”, która woła „pójdź, pójdź ze mną” i wkrótce potem ktoś umiera. Zawsze mówiło się, że to sowa, ale teraz wydaje się, że...