W XIX wieku liczne na Górnym Śląsku zamki i pałace przebudowywano na okazałe rezydencje szlacheckie, zastępując barokowe szaty budowli neogotykiem, neorenesansem bądź klasycyzmem. W ślad za tym otoczenie tych rezydencji zagospodarowywano na parki, wzbogacając rodzimą florę o importowane gatunki drzew i krzewów. Okazałe założenia znane są na przykład z Rud czy pobliskich Krzyżanowic.
Zamek w Tworkowie ma średniowieczną proweniencję. Leży na skarpie niedaleko ujścia Psiny do rzeki Odry. Pełnił pierwotnie funkcje obronne na pograniczu polsko-czeskim, które, w II połowie XVI wieku, kiedy to dokonano przebudowy w stylu renesansowym, uzupełniono o rezydencjonalne. Kolejna przebudowa, w duchu neorenansu, miała miejsce w II połowie XIX wieku.
Pierwsze wzmianki o parku przy zamku w Tworkowie pochodzą z czasów, gdy rezydował tu Johann Friedrich von Eichendorff (1760-1815). Miał on także poszerzyć znajdujące się nieopodal zamku stawy, po których do dziś pozostała grobla zwana Hrozą. Wśród służby tego czasu znajdujemy dworskiego ogrodnika kwiatowego Antoniego Walka, a zamkowe ogrody określane są jako rozległe. Do tego dochodziły położone w pobliżu ogrody pszczelniczy i owczarski oraz dwa młyny – leśny nad tak zwaną małą wodą wpływającą do stawów, drugi nad samymi stawami. W 1830 roku do Tworkowa przeprowadziła się owdowiała Filipina hrabina von Cappy. Urządzono dla niej niezamieszkały od jakiegoś czasu zamek oraz posadzono park.
Spadkobiercy Johanna założyli w 1839 roku w zabudowaniach dworskich browar. W 1852 roku, kiedy zamek należał już do rodziny Saurma-Jeltsch, browar gruntownie zmodernizowano, a w 1874 roku zaczęto w nim produkować piwo pilzneńskie. Od wiosny do jesieni, w soboty i niedziele, kursowały tu z Raciborza specjalne pociągi dowożące gości do piwiarni i ogródka piwnego. W czasach kiedy dzierżawcą browaru był Erlebach, Gustaw hrabia Saurma-Jeltsch, w niedziele i święta, udostępniał park przyzamkowy przyjezdnym bez specjalnych wcześniejszych deklaracji. W dni powszednie część parku była w dyspozycji browaru. Po zbudowaniu nieopadal stawów kręgielni, część parku udostępniana dotąd przyjezdnym piwoszom została zamknięta dla gości. Obecność obcych ludzi i hałas przeszkadzał małżonce Gustawa.
W parku między studzienkami znajdowały się dawniej dwa XVII-wieczne kamienie nagrobne z piaskowca, należące do Wacława Reiswitza oraz jego małżonki Marii Eleonory von Maltzan. W nisko położonym przypałacowym parku podziwiać można dziś aleję lipową, szereg gatunków buków, wiązy, w drobnych partiach łęgowe runo, zaś wśród interesujących okazów flory zawilca żółtego i czosnek niedźwiedzi. Uporządkowanie parku w latach 2018-2019 objęło zabiegi pielęgnacyjne, uporządkowanie szaty roślinnej i nasadzenia nowych gatunków roślin. Odtworzono mały staw, a jego brzegi wzmocniono kamieniami i obsadzono krzewami rododendronów. Z dwóch źródełek poprowadzono cieki wodne, a na jednym z nich wytyczono ścieżkę rekreacyjno-zdrowotną według założeń Kneippa oraz elementy małej architektury dla dzieci.
W przypałacowym parku w Tworkowie króluje bluszcz pospolity, Hedera helix L. Porasta tam większość wiekowych drzew i zajmuje również sporą powierzchnię płożąc się po ziemi. Już samo to świadczy o historii tego miejsca, ponieważ by bluszcz mógł się tak rozrosnąć, potrzebne są wieki. Jest to stosunkowo wolno rosnące pnącze, przyrasta mniej niż 1 m w ciągu roku. Za to jest długowieczne. Z literatury znane są okazy 700-letnie, a niektóre źródła mówią nawet o 1000-letnich osobnikach. Posiadając tą wiedzę, warto wybrać się na spacer do parku i spróbować sobie wyobrazić ile czasu potrzebowały okazy bluszczu rosnące w Tworkowie, by osiągnąć swoje obecne rozmiary. Bluszcz pospolity to jedyne zimozielone pnącze we florze Polski. Roślina ta nie sięga korzeniami w głąb tkanek drzew, na których rośnie, nie pobiera więc z nich wody ani soli mineralnych. Występuje u niej ciekawe zjawisko tzw. heterofilii. Polega ono na tym, iż na jednym osobniku znajdują się liście o różnych kształtach. Liście na pędach płonnych są klapowane, przypominając kształtem liście klonów. Z kolei liście na pędach kwitnących są całobrzegie, jajowate i silnie lśniące. W pierwszej chwili można pomyśleć, że to dwa różne gatunki, jednak jest to ta sama roślina a dzięki różnie wyglądającym liściom od razu wiemy, które pędy będą kwitnąć i owocować. A kwitną bardzo obficie – na jednej roślinie rozwija się nawet do 128 tysięcy kwiatów. Warunkiem kwitnienia jest dużo światła, dlatego zwykle kwitną stare okazy, które zdążyły się już wysoko wspiąć. Kwiaty wydzielają zapach padliny, by zwabić muchy, a nektar dodatkowo przyciąga pszczoły, osy, szerszenie i trzmiele. Bluszcz kwitnie późno, od sierpnia do października, a owoce dojrzewają dopiero na wiosnę kolejnego roku. Owoce są ładne, kuliste i ciemnoniebieskie, warto jednak wiedzieć, że dla ludzi są trujące. Roznoszą je ptaki, zwłaszcza pliszki i drozdy. Przy takiej obfitości bluszczu pospolitego w tworkowskim parku, możemy być pewni obecności tych ptaków.
Skoro już wspomnieliśmy o awifaunie, udało mi się zaobserwować w marcu prześliczne mysikróliki w okolicy nowo utworzonego placu zabaw. To bardzo ruchliwe zwierzątko to najmniejszy europejski ptak. Upodobał sobie lasy świerkowe, jest więc pospolity w górach. Poza obszarami występowania świerka najłatwiej zaobserwować go właśnie wiosną i jesienią, ponieważ wtedy mysikróliki mogą migrować w większych grupach.
Dojrzały drzewostan parku przypałacowego w Tworkowie stanowią gatunki liściaste. Poza kasztanowcem pospolitym, Aesculus hippocastanum L. i robinią białą, Robinia pseudoacacia L., są to gatunki rodzime, tworzące różne zbiorowiska roślinne naszej strefy klimatycznej. Zwłaszcza egzemplarz kasztanowca rosnący przy bocznej drodze prowadzącej do basenu, jest bardzo stary. Jego gruby pień jest wypróchniały i możemy w środku podziwiać charakterystycznie rosnące w dół jak broda korzenie przybyszowe. W otoczeniu tego drzewa rosną również imponujących rozmiarów lipy drobnolistne, Tilia cordata Mill., których obwód na wysokości 130 cm, czyli tzw. pierśnica, wynosi ponad 400 cm.
Z uwagi na dużą wilgotność terenu, spory udział w drzewostanie parkowym ma olsza czarna, Alnus glutinosa (L.) Gaertn. Ten gatunek drzewa posiada wiele cech charakterystycznych, od pokroju, przez kształt liści, wygląd kory aż po miejsca, w których lubi rosnąć. Jak wyżej wspomniano, olsza jest typowa dla miejsc o dużej wilgotności, z naszych krajowych gatunków drzew to właśnie ona jest najbardziej związana z wodą, tworząc zbiorowiska roślinne zwane olesami, łęgami i lasami bagiennymi. Pień jest „szczupły” i strzelisty, a korona bardzo delikatna, wręcz ażurowa, z cienkimi gałęziami. Zdrewniałe owocostany kształtem przypominają małe szyszeczki i zostają na drzewach aż do wiosny. Liście często mają na szczycie charakterystyczne wcięcie i przypominają wtedy kształt serca. Kora ma ciemny, wręcz czarny kolor i jest spękana.
Kolejnym gatunkiem reprezentowanym licznie w parku przypałacowym jest klon jawor, Acer plseudoplatanus L. Najbardziej charakterystyczną cechą tego klona jest jego kora, na starszych okazach łuszcząca się tafelkowato, przez co przypomina korę platana klonolistnego. Co ciekawe, w Polsce przebiega północno – wschodnia granica zasięgu jawora, przez co w północno – wschodniej części kraju brak już jego stanowisk naturalnych. Gatunek ten lubi rosnąć na glebach o wysokiej wilgotności, co dobrze tłumaczy dużą ilość wiekowych drzew na terenie parku. W północnej części, za nowym placem zabaw, rośnie bardzo dekoracyjna para drzew pozornie zrośnięta podstawą pni. Tworzą ją olsza czarna i klon jawor. Oba drzewa są porośnięte obfito bluszczem pospolitym.
Sporą część parkowego drzewostanu stanowią graby pospolite, Carpinus betulus L. Nieco mniej jest buków pospolitych, Fagus sylvatica L. Buka łatwo rozpoznać nawet w stanie bezlistnym po jego gładkiej, srebrzystej korze. Drzewa te tworzą w górach własne zbiorowiska leśne zwane buczynami, np. buczyna karpacka. Orzeszki bukowe to największy przysmak dzików, jednak nie co roku mogą ucztować, ponieważ buki owocują obficie co 5-10 lat. Buk to jedno z naszych najładniejszych drzew, dobrze nadające się do zadrzewień krajobrazowych i parkowych. Mając dużo miejsca wykształca gęstą i szeroką koronę.
Najbardziej imponującymi egzemplarzami dendroflory tworkowskiego parku są dęby szypułkowe. Nie jest to zaskakująca wiadomość z uwagi na fakt, że dąb szypułkowy to najbardziej długowieczne z naszych krajowych drzew liściastych. Podobnie w parku w Krzyżanowicach najstarszym drzewem jest dąb szypułkowy. Najpotężniejsze drzewa w parku w Tworkowie rosną swobodnie jako solitery, dzięki czemu mogły wykształcić piękny pokrój typowy dla tego gatunku – krótki pień i regularną koronę z grubymi, wijącymi się jak węże konarami bocznymi. Jeden z dębów szypułkowych jest od 1970 r. objęty pomnikową formą ochrony przyrody. Cztery egzemplarze mają pierśnicę wynoszącą około 470 cm. Wokół jednego pnia rosną bujnie jeżyny, co dodaje kompozycyjnego uroku całości.
Wśród wiekowych drzew parku odnotować należy również wiązy szypułkowe, Ulmus laevis Pall. Dwa zmierzone egzemplarze, rosnące blisko wejścia do parku od ulicy Parkowej, miały pierśnice wynoszące 280 cm i 350 cm. Na ich pniach występują charakterystyczne dla tego gatunku pęki gałęzi odroślowych, a same pnie rozszerzają się przy ziemi, co również jest typowe. Liście tego wiązu są znacząco niesymetryczne u nasady. Obie części blaszki liściowej mogą się różnić między sobą nawet czterema nerwami bocznymi. Podobnie jak opisane wyżej gatunki, wiąz szypułkowy lubi gleby wilgotne.
Runo na obszarach zajętych przez dojrzały drzewostan, obfituje w wiele geofitów wiosennych, czyli gatunków kwitnących wczesną wiosną przed rozwojem liści na drzewach. Gatunki te są tzw. gatunkami wskaźnikowymi starych lasów. Ze względu na swoją biologię zapylania i rozsiewania nasion, ciężko przychodzi im kolonizacja nowych zadrzewień. Ich obecność jest więc kolejnym potwierdzeniem historii tego miejsca i jego przyrodniczego bogactwa. Jako pierwsze zakwitają zawilce gajowe, Anemone nemorosa L. i złoć żółta, Gagea lutea (L) Ker. Gawl. Kolejno pojawiają się ziarnopłon wiosenny, Ficaria verna Huds., jasnota purpurowa, Lamium purpureum L. i łanowo rosnący czosnek niedźwiedzi, Allium ursinum L. To zaledwie kilka przykładów roślin, które upiększają najniższą warstwę roślinną tworkowskiego parku.
Park przeszedł w 2018 roku rewitalizację. Dla najmłodszych odwiedzających powstał nowy plac zabaw ze zjeżdżalnią, dla nieco starszych utworzono kącik wypoczynkowy i oczko wodne. Wokół tych nowych elementów architektury i krajobrazu dokonano nasadzeń wielu odmian drzew i krzewów ozdobnych. Potrzebują one czasu i czułej uwagi, by dorównać „patrzącym” na nich drzewom. W zrewitalizowanej części parku utworzono trawniki.
Wśród nasadzonych gatunków krzewiastych znalazły się derenie w odmianach, Cornus sp., kaliny w odmianach, Viburnum sp., magnolie, Magnolia sp. i różaneczniki, Rhododendron sp., tawuły, Spiraea sp., krzewuszki, Weigela sp. jak też jeden jedyny egzemplarz pięknego i ciekawego krzewu perukowca podolskiego, Cotinus coggygria Scop. Najatrakcyjniej wygląda on podczas kwitnienia od maja do lipca. Pojedyncze kwiaty są niezwykle drobne, jednak skupione w luźnych, wyprostowanych wiechach. Kwiatostan może mieć nawet do 30 cm długości. Puszyste „peruki” kwiatów mogą mieć czerwone zabarwienie, a liście jesienią przybierają również barwy od pomarańczowej do purpurowej. Ojczyzną tego gatunku jest południowa Europa i Azja, więc jest światło i ciepłolubny.
Nasadzenia drzew podczas rewitalizacji nawiązują do starej części parku z wiekowym drzewostanem. Posadzono nasze krajowe gatunki liściaste, jak klon pospolity, Acer platanoides L., buk pospolity, Fagus sylvatica L., jesion wyniosły, Fraxinus excelsior L., czy topola osika, Populus tremula L. Nie zabrakło jednak powiewu świeżości w postaci licznych ciekawostek dendrologicznych. Grujecznik japoński, Cercidiphyllum japonicum Siebold et Zucc., czy tulipanowiec amerykański, Liriodendron tulipifera L., to bardzo dekoracyjne gatunki udające się w uprawie na ziemi raciborskiej ze względu na panującą tu łagodność klimatu, wynikającą z położenia u wylotu Bramy Morawskiej.
Warto zwrócić szczególną uwagę na dwa egzotyczne gatunki klonów. Nie spotkamy ich w żadnych z pozostałych, opisanych tu parków. Jeśli uda im się dobrze zadomowić w Tworkowie, będą to prawdziwe dendrologiczne perełki. Pierwszy z nich to klon pensylwański, Acer pensylvanicum L. Jego ojczyzną są wschodnie rejony Ameryki Północnej. Drzewo to posiada niezwykłą korę, gładką, o zielonawym odcieniu, z podłużnymi białymi prążkami. Jest więc dekoracyjny również zimą. Egzemplarze tego gatunku osiągają niewielkie rozmiary. Drugi gatunek to klon strzępiastokory, Acer griseum, pochodzący z środkowych Chin. To również niewielki gatunek klona i również ozdobny z wyglądu kory. Łuszczy się ona cienkimi płatami o cynamonowym kolorze. Blaszka liściowa jest podzielona na 3 listki, jesienią liście przebarwiają się w pomarańczowych lub czerwonych barwach.
Rewitalizacja parku spowodowała, że miejsce to płynnie przeszło od swej historycznej przeszłości do teraźniejszości również w aspekcie przyrodniczym. Wiekowe drzewa sąsiadują z nowymi nasadzeniami, kwitnące runo urozmaica powierzchnie pokryte trawnikami. Tak samo jak w parku czują się dobrze zarówno seniorzy, jak i dzieci, miejmy nadzieję, że i najstarsze drzewa, i tyle co nasadzone, będą otaczane opieką i szacunkiem, mogąc rosnąć w dobrych dla siebie warunkach.
Grzegorz Wawoczny (część historyczna), Elżbieta Skrzymowska (część przyrodnicza), zdjęcia współczesne Adam Fichna, © Gmina
Krzyżanowice