Poprzedni odcinek poświęciliśmy w istocie multimilionerom Prus. Wykazaliśmy jednak, że w tej grupie osób przeważają mieszkańcy Górnego Śląska, bo aż sześciu z jedenastu najbogatszych miało swoją siedzibę w tej części Prowincji Śląskiej. Chcemy jeszcze najpierw wskazać na mniej zasobnych milionerów, ale już samego Górnego Śląska.
Są to notki odnoszące się do pięciokrotnych milionerów – z majątkiem ponad 5 milionów marek.
Lazarus hrabia Henckel von Donnersmarck rezydował w Nakle Śląskim, leżącym niedaleko Świerklańca w powiecie tarnogórskim. Na liście milionerów Prus, o której wspominaliśmy w poprzednim odcinku, zajmuje on 59. miejsce z majątkiem 21 milionów marek i dochodem w wysokości 1,5 miliona marek.
Hrabia Łazarz był współwłaścicielem, wraz z braćmi Arturem i Edgarem, Bytomskiego Wolnego Państwa Stanowego (Freie Standesherrschaft Beuthen). Wolne Państwo Stanowe to niezależne terytorium wyodrębnione ze struktury księstw. Taki obszar stanowił pełną własność alodialną (dziedziczną), równorzędną księstwom. Bytomskie Państwo należało do najbogatszych w Prusach z ogromnymi pokładami węgla, rozległym przemysłem. Ich łączna powierzchnia wraz z nieruchomościami ziemskimi wynosiła prawie 15 tysięcy ha. Kopalnie Donnersmarcka miały wydobycie węgla w wysokości 5.500 ton dziennie, przy zatrudnieniu 5.200 osób. Same nieruchomości rolne oszacowano podatkowo na 9 milionów marek.
Następnym, czyli 60. na liście milionerów Prus był Victor Amadeus Herzog von Ratibor und Fürst von Corvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst. Książę miał swoją siedzibę w podraciborskich Rudach, zaś generalna administracja dóbr książęcych działała na zamku w Raciborzu.
Książę Raciborski nie był właścicielem pokładów węgla, jak np. książę Hohenlohe–Öhringen na Sławięcicach. Dysponował jednak niewątpliwie dużymi nieruchomościami ziemskimi, obejmującymi 33.393 ha.
Majętności księstwa von Ratibor obejmowały nieruchomości w powiatach: raciborskim, oleskim, rybnickim, toszecko-gliwickim i lublinieckim.
Majątek księcia von Ratibor oceniano na od 20 do 21 milionów marek, zaś czysty dochód podatkowy wynosił co najmniej 780 tysięcy marek
Książę von Ratibor był skoligacony z niemieckim domem cesarskim. Księżna Agatha von Ratibor poślubiła w 1910 roku Fryderyka Wilhelma Prinza von Preußen.
Kolejnym śląskim milionerem był Edgar Reichsgraf Henckel von Donnersmarck, jeden ze współwłaścicieli Bytomskiego Wolnego Państwa Stanowego. Do niego odnoszą się zatem wywody umieszczone wyżej przy jego bracie Łazarzu. Hrabia Rzeszy Edgar miał swoją siedzibę w pobliskim Kietrzu.
Hrabia Edgar był właścicielem dóbr rycerskich w Siemianowicach, Kietrzu, Polskiego Krawarza, czyli Krowiarek, z Makowem. Majątki w Krowiarkach i Makowie stanowiły ordynację. Kietrz. Krowiarki i Maków hrabia Edgar odziedziczył po swojej matce – Wandzie hrabiny Rzeszy Henckel von Donnersmarck, urodzonej hrabianki von Gaschin, baronówny zu Rosenberg (Olesno). Majątki ziemskie hrabiego Edgara obejmowały 5.930 ha, wartości 7,3 miliona marek. Jego udziały w Wolnym Państwie Stanowym Bytom miały wartość około 10 milionów marek. Roczny dochód podatkowy z całego majątku wynosił co najmniej 800 tysięcy marek.
Musimy wspomnieć tu jeszcze o matce hrabiego Łazarza i hrabiego Rzeszy Edgara – Wandzie hrabiance von Gaschin, owdowiałej hrabinie Henckel von Donnermarck. Miała ona swoją siedzibę w pobliskich Krowiarkach.
Była właścicielką ordynacji Krowiarek z Makowem oraz Kietrza a także – po mężu – współwłaścicielką Wolnego Państwa Stanowego Bytom. Pozostawiła majątek wartości około 11 milionów marek.
W wykazie milionerów nie może zabraknąć właściciela majoratu Hansa Georga hrabiego Rzeszy von Oppersdorffa, pana na Głogówku w powiecie prudnickim. Majorat jest ordynacją rodową, która przewiduje dziedziczenie majątku przez najstarszego syna, bez możliwości dzielenia majętności.
Ordynacja głogowiecka obejmowała 18 majątków rycerskich i samodzielnych folwarków w powiecie prudnickim i głubczyckim. Ordynacja dawała także prawo do dziedzicznego miejsca w Pruskiej Izbie Panów.
Hrabia Rzeszy Hans von Oppersdorff poślubił w 1895 r. Dorotę księżniczkę Radziwiłł na Zegrzu. Z tego małżeństwa urodziło się 11 dzieci. Szczególnie w okresie po I wojnie światowej hrabia Hans był znany ze swojego propolskiego nastawienia i wspierania polskich wojsk powstańczych. Był także jedynym przedstawicielem górnośląskiej arystokracji, który w czasie plebiscytu optował za Polską.
Majątek hrabiego Oppersdorffa oceniano na 13 milionów marek, a jego roczny dochód wynosił co najmniej 500 tysięcy marek.
Wśród górnośląskich milionerów nie możemy pominąć księcia Karla Gottfrieda Hohenlohe–Ingelfingen, hrabiego von Gleichen, rezydującego w Koszęcinie w pobliżu Lublińca. Koszęcin od 1953 roku stanowi siedzibę Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”.
Majątek obejmuje 18 dóbr rycerskich i folwarków w powiatach lublinieckim, oleskim, toszecko-gliwickim o ogólnej powierzchni 25.486 ha, dających dochód podatkowy w wysokości 66.485 marek. Wartość państwa Koszęcin była oceniana na 6,5 miliona marek. Są poszlaki wskazujące, że książę Hohenlohe–Ingelfingen opodatkował jednak majątek w wysokości 12–13 milionów marek.
Wspomnieć musimy tu także o Margaricie Schön. Ta niepełnoletnia panienka (nawiasem mówiąc bez żadnego atrybutu szlacheckiego) była panią na dworku w Krzanowicach, części Długomiłowic w powiecie kozielskim.
Margarita Schön była właścicielką folwarku o powierzchni 2.276 ha, przynoszącego dochód w wysokości niespełna 50 tysięcy marek. Jej majątek był oceniany na od 7 do 8 milionów marek.
W tej grupie należy wymienić także Alberta barona von Rothschilda. Był on wielokrotnym milionerem jako szef domu bankowego Samuel Mayer von Rothschild. Ponieważ to przedsięwzięcie miało siedzibę w Wiedniu, nie było ono zaliczane do opodatkowania w Prusach. Albert baron von Rothschild był jednak właścicielem na terenie powiatu raciborskiego dóbr w Beneszowie (obecnie Dolní Benešov) i w Szylerzowicach (Šilheřovice) o łącznej powierzchni 7.165 ha i dochodem 88.910 marek. Wartość majątku w Prusach był oceniany na od 7 do 8 milionów marek.
Rothschildowie dysponowali w Szylerzowicach między innymi olbrzymim pałacem. Majątkiem w Prusach dysponował generalny plenipotent z siedzibą w Beneszowie.
W pobliskich Krzyżanowicach i Kuchelnie, a także na zamku w Hradcu nad Moravíci (Graetz) rezydował Carl książę von Lichnowsky. Był on właścicielem ordynacji w Kuchelnie, składającej się z 18 folwarków w powiecie raciborskim, w tym Krzyżanowice, o powierzchni 8.839 ha i przychodzie podatkowym w wysokości 136.822 marek. Majętności w Hradcu, leżącym wówczas w Austrii, obejmowały dodatkowo 4.342 ha. Wartość ordynacji w Kuchelnie oceniano na 13 milionów marek.
Wielu osobom znane jest nazwisko Wilhelma Hegenscheidta jako twórcy przemysłu metalowego w Raciborzu i w Kuźni Raciborskiej. Główna linia tego rodu to jednak właściciele dóbr rycerskich w Ornontowicach. Otto Hegenscheidt był właścicielem tych majętności.
Pod koniec XVIII w, powstała w Ornontowicach pierwsza kopalnia „Leopold”. W następnym czasie następowało dalsze uprzemysłowienie. Wybudowano tu wielki piec i fabrykę. Dzięki inicjatywie Hegenscheidta w 1888 roku poprowadzono do Ornontowic linię kolejową.
Majątek Otto Hegenscheidta był oceniany na 5 do 6 milionów marek, przynoszący czysty dochód w wysokości 180 tysięcy marek.
Musimy wspomnieć jeszcze o rodzinie Fränkel w Prudniku. Samuel Fränkel wybudował w Prudniku olbrzymią mechaniczną tkalnię, znaną na całym świecie. Słynęła głównie z produkcji obrusów, ręczników i firanek w szerokim wyborze – od zwykłych lnianych i bawełnianych, po wysokiej jakości jedwabnych adamaszków. W 1908 r. – w wyniku podziału spadkowego – tkalnia stała się współwłasnością tajnego radcy handlowego Josefa Pinkusa oraz Maxa Pinkus, Alberta Fränkla, Emanuela Fränkkla, dr Kurta Fränkla i Ernsta Fränkla. Wymaga podkreślenia, że Josef Pinkus przywędrował do Prudnika jako ubogi czeladnik. Jednak dzięki swoimi zdolnościami finansowymi i technicznymi oraz małżeństwem z Augustą Fränkel stał się współwłaścicielem firmy. Warto także zauważyć, że syn Josefa – Max Pinkus był znanym zbieraczem książek i mecenasem sztuki. Wspierał on szczególnie wybitnego pisarza ze Szklarskiej Poręby – Gerharta Hauptmanna. O wartości prudnickiej firmy świadczy fakt, że każdy z pięciu współwłaścicieli dysponował majątkiem ok. 5 milionów marek.
Właścicielem państwa zakrzowskiego (Zakrzów w gminie Polska Cerekiew) był Georg hrabia Larisch von Mönnich.
W skład państwa wchodziły trzy majątki rycerskie o łącznej powierzchni 596 ha i dochodzie podatkowym 19.651 marek. Do majętności hrabiego Larischa należały jeszcze ordynacje Bluszczów, Gorzyczki i Rogów o łącznej powierzchni 1.280 ha. Wartość majętności określona była na od 3 do 4 milionów marek.
Do pięciokrotnych milionerów na ziemi raciborskiej należeli ponadto:
Wilhelm hrabia von Saurma-Jeltsch, pan na Tworkowie, Bukowie, Ligocie i Kamieniu. Łącznie jego ordynacja obejmowała 1.524 ha i dawała dochód podatkowy 34.481 marek.
Eduard von Banck, właściciel ordynacji w Wojnowicach o powierzchni ok. 500 ha i dochodzie podatkowym 12.237 marek.
Właścicielem dóbr rycerskich w Rudniku był Erich von Selchow. Dobra obejmowały 686 ha powierzchni i dawały dochód podatkowy w wysokości 14.036 marek.
Ordynacja Sławików wraz z dobrami rycerskimi w Górkach były własnością Guido barona von Eickstedta, posiadacza także ogromnego pałacu w Sławikowie.
Majętności obejmowały łącznie 1.100 ha, a ich dochód podatkowy wynosił prawie 19 tysięcy marek.
Źródła wskazują w tej grupie milionerów także rotmistrza Günthera von Wrochema. Był on właścicielem majątku w Ocicach Nowych, które obejmowały powierzchnię 162 ha.
Wreszcie dochodzimy do „zwykłych milionerów”. To jest takich, którzy posiadali majątek wartości od 1 do 2 milionów marek.
I tu następuje zaskoczenie. Gliwice wykazują czterech takich „zwykłych milionerów”, Bytom – dwóch, Katowice – trzech, Opole – jednego właściciela browaru, Mikołów – dwóch. Natomiast Racibórz miał aż siedmiu zwyczajnych milionerów. Świadczy to niewątpliwie o zamożności miasta i jego mieszkańców.
Wykaz „zwykłych milionerów” Raciborza
W Raciborzu na pierwszym miejscu wymienia się radcę handlowego Emila Pyrkoscha. Był on właścicielem firmy „Zakłady Chemiczne »Ceres« Theodor Pyrkosch” na raciborskim Dębiczu (późniejszym „Klejżelu”). Piastował także stanowisko wiceprezesa „Oberschlesischer Kreditverein” (Górnośląskie Towarzystwo Kredytowe), które założył i którym kierował Adolf Polko.
Do grupy tych milionerów należeli również współwłaściciele fabryki papieru „Hugo Schück & Co”. Fabryka miała swoją siedzibę przy obecnej ulicy Batorego pod numerem 3 i sięgała ulicy Nowomiejskiej. Do fabryki przylegał także duży dom mieszkalny, w którym mieszkali dwaj współwłaściciele: Arthur Grunwald i C. Steinfeld. Fabryka Papieru Hugo Schück & Co. została założona w 1874 roku i zatrudniała 100 robotników. Głównym udziałowcem fabryki był Adam Schück. Mieszkał on przy ul. Zborowej. Piastował także stanowisko członka rady nadzorczej, wspomnianego już Oberschlesischer Kreditverein, założonego przez Adolfa Polko.
Do grupy „zwykłych milionerów” należeli wreszcie współwłaściciele Fabryki Czekolady Franza Sobtzicka. Raciborska fabryka zajmowała cały zabudowany kwartał między ul. Batorego, Środkową, Nowomiejską i Dolnych Wałów. Do dziś zachował się główny budynek fabryczny i administracyjny przy ul. Batorego. Mieści się w nim Urząd Miasta.
Główną współwłaścicielką fabryki była Anna Sobtzick, wdowa po Franzie. Mieszkała ona w „Willi Sobtzick” przy ul. Drzymały. Dzisiaj w tym budynku ma swoją siedzibę Urząd Skarbowy. Współwłaścicielami byli także synowie Franza – Hermann Sobtzick mieszkający niegdyś w budynku przy obecnej ul. Drzymały 33 oraz Franz Sobtzick Jun. Miał on swoją siedzibę przy Dolnych Wałach 8.
********
A jak jest dzisiaj? Według danych administracji podatkowej w ciągu roku liczba milionerów w wojewódzkim śląskim wzrosła o 400 osób. W SAMYM Raciborzu w 2020 r. było ich 60, a w tym roku 66. Podobnie jak w latach poprzednich największą grupę śląskich milionerów stanowią przedsiębiorcy. Są to osoby prowadzące działalność gospodarczą opodatkowaną podatkiem liniowym (blisko 90% milionerów). Drugie miejsce zajmują osoby osiągające przychód ze stosunku pracy oraz działalności wykonywanej osobiście (5,5%). W grupie osób zarabiających powyżej miliona złotych znaleźli się również podatnicy uzyskujący przychody z obrotu papierami wartościowymi (prawie 4%). Nie wiemy, w jaki stopniu te majątki są wynikiem dziedziczenia po przodkach.
Pomijając fakt, że wartość obecnej złotówki znacznie różni się od wartości marki w 1912 roku, należy uznać, że dzisiejsi milionerzy są jednak ubożsi.
Zdjęcia pochodzą z zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego, z domeny publicznej i ze zbiorów autora.
Paweł Newerla